Proszę o pomoc w identyfikacji robaczka :)

[mauuer]

Witam wszystkich serdecznie
Od kilku dni zauważam w domu te robaczki. Są w kuchni na podłodze, w pokoju na podłodze,w przedpokoju na ścianie. Nie jest tego dużo bo z 2 sztuki dziennie likwiduję. Proszę was fachowców o identyfikację.
Pozdrawiam

[Grzegorz Banasiak]

Jakiś ryjkowiec ale z takich zdjęć nie uda się oznaczyć.

[mauuer]

Dziękuję za szybką odpowiedź. Mógłbyś napisać czy jest to jakiś groźny owad. Skąd w ogóle się to wzięło w mieszkaniu i kiedy sobie pójdzie jeśli tego jest więcej. Mieszkam na 4 piętrze więc raczej przez okna to nie przychodzi. Faktycznie nazwa ryjkowiec pasuje, bo ten owad ma taki długi ryjek. Jeśli to coś pomoże to ma chyba taki pancerzyk, bo czuć pod palcem

[Grzegorz Banasiak]

Dziękuję za szybką odpowiedź. Mógłbyś napisać czy jest to jakiś groźny owad. Skąd w ogóle się to wzięło w mieszkaniu i kiedy sobie pójdzie jeśli tego jest więcej. Mieszkam na 4 piętrze więc raczej przez okna to nie przychodzi. Faktycznie nazwa ryjkowiec pasuje, bo ten owad ma taki długi ryjek. Jeśli to coś pomoże to ma chyba taki pancerzyk, bo czuć pod palcem

Spokojnie możesz je zebrać rękoma i wypuścić na wolność. Nie gryzą i nie są niebezpieczne

[mauuer]

Szukałem trochę w internecie i niezbyt wiele powodów ich obecności w mieszkaniu, praktycznie niby jeden, że mogło to być przyniesione z jakimiś kwiatami. A powiedz mi jeszcze, czy to może gdzieś się zaprzyjaźnić z produktami spożywczymi, bo nie wiem czy mam przetrzepywać szafki z mąką itd.

[Grzegorz Banasiak]

Szukałem trochę w internecie i niezbyt wiele powodów ich obecności w mieszkaniu, praktycznie niby jeden, że mogło to być przyniesione z jakimiś kwiatami. A powiedz mi jeszcze, czy to może gdzieś się zaprzyjaźnić z produktami spożywczymi, bo nie wiem czy mam przetrzepywać szafki z mąką itd.

Nie wpadaj w obsesję. To bezbronne małe chrząszcze nie stanowiące żadnego zagrożenia w domu. Zapewne przyniesione - jak piszesz - z kwiatami, mogły wlecieć przez otwarte okno, być przyniesione na ubraniu po spacerze itp.

[Aneta]

Bardzo kiepsko widać na tych fotach, ale to może być jakiś Sitophilus, więc przeszukanie zapasów kuchennych może być jak najbardziej wskazane.

[mauuer]

Ja w obsesję nie wpadam, nie drażnią mnie takie owady No może jakby zaczęły po mnie łazić to bym się przejął . Piszę w imieniu żony, którą takie sytuacje stresują dlatego wasze posty ją uspokoiły skoro to nic groźnego. Przejrzeliśmy mąki, kasze, płatki itd. i nic w nich nie widać więc chyba ok. Jeszcze żonka ma jedno pytanko, czy skoro to jest, to gdzieś po kątach będzie się rozmnażać i przybywać, czy po prostu wszystkie co były wyzbieram w kilka dni i koniec tematu? Dziś np. był tylko jeden z rana teraz nie widać nic

[Grzegorz Banasiak]

Jeśli to nie był - jak słusznie zauważyła Aneta - Sitophilus to rozmnażać się nie będzie.
Mam to szczęście, że moja żona nie reaguje generalnie na owady ale cierpi na arachnofobię czasem niezła "jazda" z tego wynika

[mauuer]

Ten gatunek co podała Aneta jest podobny, ale w sumie inne też przypominają ten u mnie także sam nie wiem. Wydaje mi się, że jeśli nic nie znaleźliśmy w artykułach spożywczych, to jednak jest to ten od roślin, co by się mogło zgadzać bo tydzień temu żona kupiła kwiatek doniczkowy i dziwnym trafem akurat od kilku dni zaczęło to łazić. Na kwiatku powierzchownie nic nie było widać, ale jednak na wszelki wypadek żona wysłała mnie z nim na śmietnik

[Miłosz Mazur]

Sitophilus jak byk