Leucoma salicis (Linnaeus, 1758)

[Edwin Buga]

Porządkując sprzęt po powrocie z Węgier znalazłem na ekranie złoże jaj. Przypomniałem sobie że w tym miejscu siedziała samica Białki wierzbówki które przylatywały dość licznie do ekranu w dniach 2-8.08.w okolicach Egeru. W Bieszczadach jest to gatunek raczej rzadko spotykany więc postanowiłem go hodować.
Z atlasu Haintzego wyczytałem że zimuje gąsienica. Gdy zaczęły przędzą zwijać liście wierzby postanowiłem wszystkie przesiedlić do ogrodu na osiatkowaną gałąź wierzby. Ku mojemu zaskoczeniu po dwu dniach w zwojach siatki znalazłem kilka poczwarek. Cała hodowla wróciła z powrotem do pojemnika w garażu i w ciągu kilku dni 90% gąsienic się przepoczwarzyło. Moje zaskoczenie było jeszcze większe gdy po tygodniu w hodowlarce pojawiły się pierwsze motyle.
Cała hodowla od jaja złożonego 6.08 do wylęgu ostatniego motyla 30.09 trwała niecałe 2 miesiące.

[Antek Kwiczala †]

Może Haintze tego nie wiedział, ale na południu Europy Leucoma salicis ma dwa pokolenia - drugie lata w październiku. (wg. "Moths of Europe" P. Lerauta). Wyhodowałeś więc typowe drugie pokolenie. Ciekawe, czy motyle drugiego pokolenia czymś się różnią od motyli pierwszego pokolenia?

[Edwin Buga]

Różnią się nieznacznie ale tylko w wielkości. Samce pierwszego pokolenia z Węgier mają 40-44 mm a te z hodowli czyli drugie pokolenie 38-42 mm.
Podobnie jest u samic - różnica w wielkości 2-3 mm.