Wielka prośba o pomoc

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Sherlock
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 3 września 2016, 17:14
Gender: women
UTM: Zielona Gó

Wielka prośba o pomoc

Post autor: Sherlock »

Witam
Państwa portal jest dla mnie ostatnią deską ratunku, bo przeszukałam już setki stron, wypróbowałam multum metod - i bez skutku. Chodzi o to, jak wytępić całą populację karaluchów/ karaczanów - środki owadobójcze rzeczywiście mocno ograniczają populację, ale nie niszą nigdy do końca. Nawet przy wytępieniu wszystkich biegających osobników zostają jaja i one się odradzają i przychodzą od sąsiadów (a mieszkam w bloku, gdzie na dole jest kilka jadłodajni, więc zawsze będą przychodzić). Toteż wymyśliłam, że jedyną skuteczną metodą będzie ta, która je ubezpłodni - prędzej czy poźniej dotknie to całą populację. Ale nie mogę znaleźć nigdzie informacji o środku, który by uniemożliwiał im rozmnażanie. Może ktoś ze specjalistów zna taki środek albo wie, skąd taką informację mogłabym zdobyć ?
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wielka prośba o pomoc

Post autor: Brachytron »

Przy owadach z reguły najważniejsze jest siedlisko. Jeśli są jadłodajnie, to może być to źródło inwazji. I teraz (kolejność niezobowiązująca):
a) totalnie uszczelniasz drogi migracji z jadłodajni do Twego lokum (okolice rur, przewodów itp.);
b) zawiadamiasz SANEPID;
c) ewentualnie szukasz opcji, że to u Ciebie jest "gniazdo".
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Wielka prośba o pomoc

Post autor: Robert Rozwałka »

Jeśli są w całym bloku/klatce to masz niestety problem i nie da się ich łatwo wytępić u Ciebie
bez wytępienia w całym bloku. Natomiast jeśli masz karaluchy (karaczany) czy prusaki,
to postaraj się starannie zabezpieczyć np. paskami gąbki, wszelkie potencjalne otwory/szczeliny
przy drzwiach/rurach wodociągowych/grzewczych/kanalizacyjnych...
Gęstą gazą/drobną siatką także zabezpiecz kratki wentylacyjne w łazience/kuchni.
Nie zaklejaj papierem, bo to nieskazane z uwagi na cyrkulację powietrza.
Piony wentylacyjne tu wspaniałe szlaki komunikacyjne dla karaczanów...

Z tego co piszesz, wynika raczej że masz "stały dopływ nowych lokatorów", bo doraźne
akcje "odkaraluszania" powinny przynosić dłuższą poprawę...

Do tego wyłóż jakieś dłużej działające środki karaluchobójcze, w formie pasty czy granulatu
tak aby nowe pokolenie szybko się wytruło. Karaluchy od wylęgu do dorosłości potrzebują
około 10 miesięcy, więc nie rozmnażają się zbyt szybko. Wtedy masz szansę pozbyć się
ich z mieszkania, ale tylko gdy uniemożliwisz im dostawanie się do środka.

A środek o którym myślisz, i który wysterylizowałby populację w całym bloku, nie istnieje po prostu.

Nawet bomba atomowa, w przypadku karaluchów jest, zawodna;-)
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Domowe robaczki.”