Dzisiaj jak wróciłem z prac dwa samce latały po pudełku i oczywiście się otrzepały. Gatunek lata w godzinach południowych, jak nasza A.atra więc zdążyły sobie nieźle polatać. Przewidziałem to, że tak może być i rano schowałem pudełko do ciemnej szafy żeby słońce im nie dochodziło, co miało przedłużyć im noc. Jednak nie pomogło, pewnie dlatego, że zrobiłem to już ponad godzinę od świtu, który mógł uruchomić proces wykluwania.
Spróbowałem zatem zrobić na odwrót - skoro latają w południe to im zrobię jeszcze raz takie warunki południowe i hodowlarkę oświetliłem lampką halogenową. Ze dwie godziny tak świeciłem i przed 19 wyszły kolejne dwa samce

Skoro gatunek reaguje na kombinację oświetlenia przechodzącego z nocy na dzień to może taka lampka będzie panaceum na to, że motyle wykluwają się akurat wtedy kiedy jestem w pracy
