Od jakiegoś czasu zbierałem materiały i parę dni temu ukończyłem robotę.
Poniżej zamieszczam opis jak wykonałem rozpinadła - 30 szt.
(nie jest to poradnik ani ABC, ale po prostu sposób w jaki się z tym uporałem).
Materiały:
- płyta pilśniowa - ok. 0,5m2
- listewki przekrój 10 x 20mm długość: ok. 12m
- balsa: 4 listewki 100x1000mm (gr. 3szt x 10mm + 1 szt x 12mm)
- pianka
- klej montażowy
Narzędzia:
metrówka, linijka, papier ścierny, piła ręczna, piła stołowa, nożyk introligatorski, długopis, stolarz;)
Wykonanie:
- balsę pociąłem na listewki o szer. 25, 33 i 50mm. Oddałem do stolarza, aby porobił skosy
(bał się, że --cenzura-- poniszczy balsę i dlatego obrabiał szlifierką taśmową. Niestety w efekcie skos nie był idealny - na niektórych listewkach powstało małe wybrzuszenie, dlatego przykleiłem balsę stroną szlifowaną do dołu). Inna opcja (zasłyszana na sypmozjum): można zamówić u stolarza deski ze skosem obojętnie z jakiego drzewa i przykleić na nie cienką balsę.
- zamówiłem u stolarza listewki pociąłem je na kostki
- płytę pilśniową pociąłem na paski szer. 20cm
- wszystko skleiłem
Cena:
- balsa - ok. 50zł
- płyta pilśniowa i klej: z piwnicy - 0 zł
- pianka - przy okazji kupna gablot poprosiłem o ścinki pianki - 0 zł
- listewki i robienie skosów w balsie - przy okazji innej roboty u stolarza - 0 zł
Efekt: satysfakcja z używania rozpinadeł własnej roboty + pieniądze w kieszeni
