Śmierdzący temat

Ciekawostki, różności, inne sprawy.
grzeked
Posty: 17
Rejestracja: środa, 27 maja 2009, 22:09
Lokalizacja: Warszawa

Śmierdzący temat

Post autor: grzeked »

Witam serdecznie,

stronę i forum śledzę już dłuższy czas, jednak zarejestrowana jestem od niedawna. Nie wiem czy wątek zapachów, jakie towarzyszą niekiedy przy bliskich spotkaniach z owadami, był poruszany(?). Niemniej jednak wspomnę w tym temacie o (jakże delikatnej budowy) przedstawicielu sieciarek ... złotooku. Urokliwy gagatek, ale zdenerwowany wydziela specyficzny zapach (a raczej okrutny smrodek!). Czy ktoś z Was został potraktowany w tak "brutalny" sposób przez innych przedstawicieli owadów?

Pozdrawiam :)
brakkonta

Post autor: brakkonta »

Ba, wkurzony Carabus albo inszy grabarz potrafi plunąć takim syfem, że klękajcie narody. Carabusy jeszcze zniosę, ale grabarz wiadomo czym może plunąć - trupem wali i ciężko zmyć. Dlatego polecam posługiwanie się przy padlinie pęsetką, bo rąsie to jedynie na Halloween się nadają.
grzeked
Posty: 17
Rejestracja: środa, 27 maja 2009, 22:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: grzeked »

Ostatnio w trakcie prac porządkowych ni z tego, ni z owego pojawił się na ziemi grabarz pospolity. Wzięłam nieboraka i obejrzałam dokładnie, nawet nie był oblepiony roztoczami, ale kilku pasażerów się znalazło. Swoja drogą, dobrze, że się nie wkurzył tymi oględzinami i niczym nie splunął!
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Ja takich gości przy ekranie od razu utylizuję polewając octanem- rozdeptany cuchnie nieprzeciętnie... ;)
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CARABUS12 »

Tawulec pisze:Ja takich gości przy ekranie od razu utylizuję polewając octanem- rozdeptany cuchnie nieprzeciętnie... ;)
to bardzo źle robisz :razz:
Awatar użytkownika
SiejeOwies
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post autor: SiejeOwies »

Może mało w tym entomologii ale grzebiuszka ziemna pachnie czosnkiem ;) Więc z całowania raczej nici.
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2007
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Po grabarzach długo myłem zatrówaczke:) zafajdał całą:D
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16714
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Re: Śmierdzący temat

Post autor: Aneta »

grzeked pisze:Niemniej jednak wspomnę w tym temacie o (jakże delikatnej budowy) przedstawicielu sieciarek ... złotooku. Urokliwy gagatek, ale zdenerwowany wydziela specyficzny zapach (a raczej okrutny smrodek!). Czy ktoś z Was został potraktowany w tak "brutalny" sposób przez innych przedstawicieli owadów?
Niestety, miałam nieprzyjemność bliskiego spotkania właśnie z wkurzonym złotookiem. Łapałam na światło - leciało sporo różnego stworzenia, w pewnej chwili zrobiło się małe zamieszanie na płótnie, jeden ze złotooków spłoszył się i lotem koszącym pognał wprost na mnie. Niestety zatrzymał się w nad wyraz niefortunnym miejscu, bo wprost na moich ustach - i tam właśnie dał śmierdzący upust swemu zdenerwowaniu... :mad: Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja wtedy plułam... :lol: Całe szczęście, ze świeciłam w domu - mogłam pognać do łazienki i dokładnie wypłukać jamę gębową. Krótko mówiąc, przeżycie - bezcenne :mrgreen: Nie wiem, który gatunek mnie tak urządził - był to jeden z tych większych złotooków, dość masywny, o bardziej niebieskim kolorze. W każdym razie od tej pory stosuję wobec wszystkich złotooków zasadę ograniczonego zaufania i profilaktycznie wyrzucam je z ekranu :wink:
Z innych smrodków pluskwiaki są też niczego sobie - najgorsze doświadczenia miałam z Elasmucha grisea, o mało nie zaczadziałam przy preparacji ;) Biegacze też swoje potrafią - kiedyś pisałam, że dobre kilka miesięcy po wpięciu paru Panagaeus bipustulatus do gabloty ta nadal nimi śmierdzi. Cóż, uprzejmie donoszę, że po ponad roku gablota śmierdzi dalej :lol:
Awatar użytkownika
Wojtek Guzik
Posty: 1012
Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
Lokalizacja: Krosno

Post autor: Wojtek Guzik »

Ja również miałem kilka nieprzyjemnych spotkań z owadami; ostatnie to turkuć podjadek- gdy jednego łapałem opryskał mnie jakimś czarnym, śmierdzącym świństwem... Prócz tego to standard, czyli złotook, grabarz etc.
brakkonta

Post autor: brakkonta »

nieentomologicznie, ale polecam zabawę z zaskrońcem (a wziąć do rączki, a pooglądać, a nie domyć się potem), lub bliskie spojrzenie do gniazda dudków z młodzieżą :mrgreen:
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2007
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Padalec tez dobrze sobie radzi;>
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

może i źle, ale stosuję to tylko w przypadku grabarzy, smród momentalnie wywołuje u mnie (i nie tylko u mnie) odruch wymiotny. Złotook mi nie szkodzi, pluskwiaki i Carabusy też ujdą (oczywiście śmierdzą te z natury, nie z forum ;) ).
Bartek Pacuk
Posty: 3310
Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: Bartek Pacuk »

grzeked pisze:Czy ktoś z Was został potraktowany w tak "brutalny" sposób przez innych przedstawicieli owadów?
J.M. pisze:Ba, wkurzony Carabus albo inszy grabarz potrafi plunąć takim syfem, że klękajcie narody.
A jakże, zdarzyło się :wink: Carabusy są o tyle perfidne, że walą prosto w oczy :twisted: Dostałem 2 takie strzały, przez chwilę byłem ślepy na to oko, które akurat zostało trafione takim pociskiem (zdaje się, że 2 razy prawe). A i piekło odpowiednio - doprawdy, nic przyjemnego. Sprawcami były C. coriaceus i C. hortensis :twisted:
J.M. pisze:Dlatego polecam posługiwanie się przy padlinie pęsetką
Pęsetka bardzo wskazana także przy gówienku :mrgreen: A w obu przypadkach bardzo przydatny jest też odpowiedni kijek, którym można coś podważyć, przesunąć, rozgrzebać... :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy entomologiczne”