HODOWLA MOTYLI NA FORMY:
HODOWLA MOTYLI NA FORMY:
Teraz jest trochę czasu, bo właściwie po sezonie i można coś napisać i pokazać. W tym roku hodowałem trochę motyli pod kątem form aberratywnych. Zobaczcie, co wyszło. Jak coś pokazałem, na Actiasie (niemiecka strona) to jeden napisał, że to nic takiego i można uzyskać w połączeniu z lodówką. Życzę mu powodzenia z lodówką. To przecież proste wystarczy wziąć różdżkę i jak Henry Portier powiedzieć hokus-pokus. Z paziami mi coś nie poszło złamała się różdżka, ale mam jeszcze około 60 szt. poczwarek zimujących i na wiosnę sobie załatwię nową. A szczerze, to jak sobie pomyślę ile miałem z tym roboty, to już mi się nie chce. Zwróćcie uwagę na dwa motyle N.polychloros mają doklejone tylne skrzydła z innych motyli, bo nie chcę Wam tu pokazywać jakieś pokraki. Jak zauważycie część z nich ma właśnie nieprawidłowo wykształcone, tylne skrzydła. Te dwa nie miały ich w ogóle. Ja nie chcę nikogo okłamywać, dlatego to piszę, a wiem, że prawda jest najważniejsza. Co do podklejania czegoś lub doklejania motylom będę decydował sam, bo przecież są moje i mogę zrobić, co zechcę. Tego, polychlorosa, co ma właśnie najczarniejsze skrzydła już nie mam, bo sprzedałem, ale jak by ktoś chciał kupić jakieś motyle to napiszcie na adres prywatny, to wyślę zdjęcia z cenami tych, co zostały. Mam do wszystkich, małą prośbę, jak piszecie na tym forum, to piszcie na temat i nie obraźliwie w stosunku do siebie. Bo jak będziecie tak pisać to ja też przestanę. Mój czas jest drogi i nie myślę go tracić, odpisując postami na jakieś kogoś głupoty. Niech każdy z Was uważa, bo może się poślizgnąć na własnym gównie, byle by tylko sobie guza nie nabił. Ja motyli bez powodu nie zabijam i wszystkich mi żal, co do jednego. Tylko żywe przedstawiają jakąś wartość, martwe mogę wyrzucić do kubła na śmieci. Nie dajmy się zwariować. Są tacy, co mnie straszyli tu prokuratorem. Ja prokuratora się nie boję a jak co to sprzedam parę tych form i dam mu kasę, to umorzy sprawę tak jakby jej w ogóle nie było. Bo są tacy, co posądzali mnie, że kradnę motyle z muzeum w Krakowie, a potem sprzedaje je na giełdach. Ja nie kłamię. Ja się nikogo nie boję jak czytacie moje posty. Straszyliście mnie Konwencją Waszyngtońską przepisami CITES, a ja mam Angloamerykańskie mocarstwo gdzieś. Nawet Osama bin Ladena mam też gdzieś. Ja się tego, co może zabić ciało nie boję, boję się Tego, co morze zgładzić ciało i duszę w piekle. Nie będę się też radził nikogo, co mam dalej robić: hodować, sprzedawać, wymieniać motyle, czy je po prostu wyrzucić. Jak się będę chciał kogoś poradzić to tylko dobrego lekarza specjalisty.
Pozdrawiam tym tekstem, wszystkich po długiej nieobecności, bo byłem też tu przezwanym trollem: BODZIO1
Pozdrawiam tym tekstem, wszystkich po długiej nieobecności, bo byłem też tu przezwanym trollem: BODZIO1
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:09:24 09:36:09Image taken on:środa, 24 września 2008, 07:36Focus length:11.4 mmShutter speed:1/30 SecF-number:f/3.2ISO speed rating:80Camera-model:DMC-LZ3
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:09:03 14:59:30Image taken on:środa, 3 września 2008, 12:59Focus length:6.1 mmShutter speed:1/30 SecF-number:f/2.8ISO speed rating:200Camera-model:DMC-LZ3
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:06:29 18:28:35Image taken on:niedziela, 29 czerwca 2008, 16:28Focus length:6.1 mmShutter speed:1/30 SecF-number:f/2.8ISO speed rating:125Camera-model:DMC-LZ3
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:07:19 10:02:31Image taken on:sobota, 19 lipca 2008, 08:02Focus length:7 mmShutter speed:1/200 SecF-number:f/2.9ISO speed rating:80Camera-model:DMC-LZ3
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:07:24 16:07:04Image taken on:czwartek, 24 lipca 2008, 14:07Focus length:6.1 mmShutter speed:1/320 SecF-number:f/2.8ISO speed rating:80Camera-model:DMC-LZ3
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2008:06:29 05:42:02Image taken on:niedziela, 29 czerwca 2008, 03:42Focus length:6.1 mmShutter speed:1/30 SecF-number:f/2.8ISO speed rating:200Camera-model:DMC-LZ3
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
No nawet takie motyle mają jakiś urok w sobie. Temat powinien chyba być w dziale Giełda, gdyż wydaję mi się że to jest jakaś oferta handlowa. Na ebay również takie coś widziałem.
http://cgi.ebay.pl/Nymphalis-xanthomela ... 240%3A1318
Czy to nie twój okaz?
http://cgi.ebay.pl/Nymphalis-xanthomela ... 240%3A1318
Czy to nie twój okaz?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Takie formy powstają na ogół z dwu powodów:
- powód komercyjny - najczęściej spotykany. Będą powstawać tak długo, dopóki będzie na nie popyt na giełdach (bardzo dobrze płacą za nie Japończycy), bo sposób ich uzyskiwania jest znany od dawna.
- powód naukowy - Darek ma tylko częściowo rację, bo nic te formy nie wnoszą do danych faunistycznych, ale jeśli do takiej hodowli podejdzie się z konkretnym planem naukowym co chce się zbadać, to powstają wartościowe prace naukowe. Zacytuję jedną: "The experimental aberrations of Vanessidae", H.Kowarzyk & J.Rymar, Zoologica Poloniae Vol 4. 1940-1947. W pracy tej opisane są sposoby ich uzyskiwania (głównie chemiczne, bo temperaturowe powodują nadmierną śmiertelność poczwarek). Autorom tego eksperymentu chodziło o zbadanie wpływu różnych substancji chemicznych na przemianę polifenoli w organizmie motyla (a właściwie poczwarki), i w efekcie zmianę barwnego wzoru na skrzydłach rusałek.
- powód komercyjny - najczęściej spotykany. Będą powstawać tak długo, dopóki będzie na nie popyt na giełdach (bardzo dobrze płacą za nie Japończycy), bo sposób ich uzyskiwania jest znany od dawna.
- powód naukowy - Darek ma tylko częściowo rację, bo nic te formy nie wnoszą do danych faunistycznych, ale jeśli do takiej hodowli podejdzie się z konkretnym planem naukowym co chce się zbadać, to powstają wartościowe prace naukowe. Zacytuję jedną: "The experimental aberrations of Vanessidae", H.Kowarzyk & J.Rymar, Zoologica Poloniae Vol 4. 1940-1947. W pracy tej opisane są sposoby ich uzyskiwania (głównie chemiczne, bo temperaturowe powodują nadmierną śmiertelność poczwarek). Autorom tego eksperymentu chodziło o zbadanie wpływu różnych substancji chemicznych na przemianę polifenoli w organizmie motyla (a właściwie poczwarki), i w efekcie zmianę barwnego wzoru na skrzydłach rusałek.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Bodzio1, bardzo ładne, bo takie inne. Mam osobiście podbne egzemplarze, choć nie polychloros, lecz io i urticae. Mnie się podobają takie odmieńce tak jak i karłowate okazy. To tak w ramach słodzenia.
A dodam również, że masz bardzo agresywny styl pisania postów. Nie pamiętam czy Cię kiedyś nazwali trollem, ale jeśli tak to jest trochę w tym prawdy, bo sam kusisz innych do riposty, czyli właśnie tak jakbyś chciał coś rozpętać ...
A dodam również, że masz bardzo agresywny styl pisania postów. Nie pamiętam czy Cię kiedyś nazwali trollem, ale jeśli tak to jest trochę w tym prawdy, bo sam kusisz innych do riposty, czyli właśnie tak jakbyś chciał coś rozpętać ...
W tym wszystkim, co piszecie jest racja, ale to trzeba wszystko poukładać. Jak będę miał czas to Wam napiszę na HYDEPARK o sobie, poznacie mnie wszyscy, a ja będę mógł przekazać to, co powinniście wszyscy wiedzieć. Nie chcę dalej milczeć i być w oczach innych jakimś przestępcą, bandytą, złodziejem. To nie śmieszne, i czujcie się tak jakby to ktoś o Was tak pisał. Nawet drwiono, że mam doła. Jak ktoś nie będzie rozumiał, o co chodzi to lepiej niech nic nie pisze, aż się wszystko do samego końca wyjaśni. Inaczej patrzę na to wszystko, co się na świecie dzieje i znam przyczynę. Zima idzie długa, ja w miarę czasu będę pisał, Wy czytajcie i mówcie prawdę, co o tym myślicie. Ja na prawie się znam i nikt mi nic nie może zrobić, dopóki nie napiszę o nim imiennie. Dlatego chcę przeprosić publicznie Osama bin Laden, ale nie terrorystów. Wszystko z czasem zrozumiecie to jest bardzo ważne. Każdy ma przecież komputer, nie ma żadnego problemu kliknąć na użytkownika i wszystkie jego posty. I wiadomo, z kim ma się do czynienia. Jeżeli ta strona będzie dalej istnieć dzięki administratorowi to moje posty są jak w banku do wglądu. Tutaj też byłem nazwany kaznodzieją i ekologiem. Dlatego chcę Wam pokazać, jaki ze mnie kaznodzieja i ekolog. Nie chcę się z nikim sprzeczać i kłócić. Wszystko, co piszę to prawda. Obiecałem Piotrowi publikację, którą piszę cały czas i jak tylko zechce to niedługo będzie czytał. Piszę ją dwadzieścia lat, a styl mam ciekawy, może będzie bezcelerem, życie pokaże. Ja słowo powiedziane zawsze dotrzymuję. Jest ciekawy problem, ale i o tym wam napiszę. Ja nie należę do żadnej organizacji politycznej, ani religijnej, przez co jestem naprawdę wolnym człowiekiem i pod nikogo nie podlegam. Latam za motylami od dziecka i muszę Wam powiedzieć, że to gonitwa za wiatrem. Pewnie niedługo umrę, przez chorobę i co mi z tych motyli. Są przepiękne jak klejnoty przyrody i przyciągały moje oczy od dziecka. Dlatego wiem o nich sporo i to tu też Wam napiszę. Bo niczego tak nie pragnę, jak przekazać swoją wiedzę. Piotrze te motyle wystawione na sprzedaż nie są moje, ale ja też mogę wystawić do sprzedaży. Gdzie chcę i kiedy chcę, jak to jest zgodne z prawem. Po co się nawzajem szkalować, przez takie postępowanie dużo osób, które są bezcenne odchodzi. Albo nie chce cokolwiek pisać, dlatego pragnę żeby się wszystko poukładało i wyjaśniło. Może za takie podejście pochwali mnie administrator strony.
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Tak tylko pytałem bo te polychlorosy i xanthomelasy podobne do twoich, może ktoś skupuję od ciebie i podbija ceny, a szkoda że nie twoje bo mam kilka pytań czysto handlowych:
Czemu Drymonia querna jest tańsza niż
Biston strataria albo co takiego interesującego jest w tym ceiku, że jest wart aż 8 funtów.
Czemu Drymonia querna jest tańsza niż
Biston strataria albo co takiego interesującego jest w tym ceiku, że jest wart aż 8 funtów.
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Pośrednio masz Piotrze rację. Ale chodzi o rzadkość nie w Polsce ale np. w Anglii. Ceik nie wystepuje w Irlandii, Szkocji, jedynie w płd Anglii. Co do D.querna, to jest ona lokalna. Zależnie od występowania dębu. U mnie np. jest co roku, chociaż tylko pojedynczo.
Ceny na rynku motyli reguluje prawo popytu i podaży. Jeśli jest rzadki w Anglii, to będzie drogi choćby u nas był super pospolity, i odwrotnie. Wiele gatunków egzotycznych (a przecież u nas nie występują
) jest tańszych, niż przeciętnie częstych motyli europejskich (wystarczy że jest duża ich podaż np. z Azji, czy Afryki). W sumie, trzeba się orientować w rynku europejskim - czytaj, bywać na giełdach zachodniej Europy, a takie giełdy są co tydzień w różnych krajach (poza Polską oczywiście, u nas to temat tabu).
Ceny na rynku motyli reguluje prawo popytu i podaży. Jeśli jest rzadki w Anglii, to będzie drogi choćby u nas był super pospolity, i odwrotnie. Wiele gatunków egzotycznych (a przecież u nas nie występują

-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Jak napisał Antoni - pobyt i podaż aczkolwiek...Piotr Pawlikiewicz pisze:Dobra to może ktoś inny mi powie co dyktuje ceny na rynku motylami
dochodzi:
- miejsce pochodzenia choćby miejsca konfliktów zbrojnych - Irak, Afganistan - a jedz sobie i złap

- łapiący chcesz mieć z etykietą WIELKIEGO PANA ENTOMOLOGA

- formy - no bo kosztuje hodowla, jakiś % staconych itp.
- moda - czesto sezonowa
- miejsce zakupu - nawet szpilki w Pardubicach kosztują mniej niż w Pradze
- miejsce złowienia - co innego brzmi złapany w Białowiezy co innego Bzdzinowo Dolne

tudzież parę innych niezrozumiałych rzeczy


- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 236 Odsłony
-
Ostatni post autor: konrad