właśnie, mimo szarej pogody, sfotografowałem kilka ważek.
Miejsce obiecujące - bo jezioro w Bieszkowicach i przylegające doń torfowisko (a w moim kluczu dla Europy polecają to jeziorko imiennie

niemniej lobeliowe kwaitki rozczarowały - za to na torfowisku miałem 3 gat. żagnic. Na pewno składała jaja A.grandis, przyleciała i poleciała.
Cały czas teren patrolowały samce, które były podobnej do grandis wielkości, ale miały brązowy tułów z żółtymi pasami i brązowo-niebieski odwłok. Nędzna fotka w załączeniu. To, co rzucało się w oczy - to niebieska plama zaraz za tułowiem. Próbowałem coś sfocić, ale kicha. 3a i 4a to jakies próby. Wydawało mi się że to A.juncea.
Niemniej później zrobiła się zła pogoda i zaczęły niesmiało pojawaić się odrobinę mniejsze samice. Składały jaja do wody w gęstej roślinności, co pozwoliło mi jedną złapać kapeluszem. Tę obfociłem (2a). Podobnie jak inną, chyba z uszkodzonymi skrzydłami (1a). Tu z kolei skłaniam się ku A.subarctica (żadnej nie widziałem wcześniej).
Nie wykluczam, ze to były dwa różne gatunki, bo różnica wielkości, choć niewielka, była wyraźna.
Ktoś poprawi?
Miałem jeszcze jedną nieznana mi ważkę - ale dla niej założę osobny wątek,
pozdrawiam
Szymon