No i nadal nie wiem czego Wam życzyć w Nowym Roku.
Gablot i tacek już nie muszę (tacki załatwił Jacek Kurzawa

). Okazów złapanych w terenie boję się życzyć, bo jeszcze ktoś mnie oskarży o nakłanianie do masowego morderstwa. Z zabijaniem karpia przy świadkach już jest kłopot, nie wiem, czy łapanie czegoś w siatkę lub wrzucanie do zatruwaczki już grozi więzieniem, czy dopiero od nowego roku

?
Tak więc zdradzę jedno swoje w miarę neutralne marzenie. Miesiąc w Muzeum w Paryżu, wreszcie obejrzałbym te francuskie typy

!
Jacek