2 tygodnie temu wybrałam się w Bułgarii na skałki przy morzu. Tam to właśnie usiadł mi na ręce jakiś dziwny owad (2-3 cm wielkości, latający, z kształtu podobny nieco do Anoplius Viaticus, nie wiem dokładnie, bo ukąszenie bolało, i byłam w szoku). Próbowałam go zrzucić z ręki, ale przyssał się do skóry i nie chciał puścić. W końcu siłą udało mi się go pozbyć, jednak razem z odejściem pozostawił ubytek naskórka (na mojej ręce oczywiście). Ból bardzo intensywny, trzymał przez jakąś godzinę, a ślad po ukąszeniu mam już od dwóch tygodni. Nie znam się na owadach zupełnie, więc moje pytani brzmi, czy ktoś z Was mógłby mi powiedzieć co to za gatunek i czy ukąszenie oprócz bólu niesie ze sobą również jakieś inne konsekwencje?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
