I co my tu mamy?
Nawet trudno podejrzewać, co też zadający zagadkę może widzieć na zdjęciu, czego oczywiście na nim nie widać
No, ale tym razem chodziło bardziej, jaką to sytuację pokazuje zdjęcie i
Tomek wykazał się perfekcyjną przenikliwością. Dostaje
DUŻY punkt
Larw trzyszczy bywa przy polnej drodze całkiem dużo. Larw mrówkolwów też, ale te nie tworzą takich regularnych otwartych kanałów, widoczne są za to lejki. Tą konkretną muchę zauważyłem, bo mocno walczyła o życie. Pobzykiwała całkiem głośno usiłując umknąć napastnikowi. Trzyszcz złapał ja za jedno skrzydło i wciągał do norki, ale kąsek był ciut za tłusty. Niestety nie miałem z sobą żadnego statywu i mimo licznych prób nie udało mi się wyciągnąć muchy na tyle, aby było widać choć ciut napastnika. Lewą ręką szło mi kiepsko wyciąganie muchy, a jeszcze gorzej było z naciśnięciem palcem lewej dłoni migawki aparatu. Skończyło się to uwolnieniem muchy, która po prostu odleciała
Gatunek muchy pewnie dobrze oznaczył
lotr, ale na tym to ja już się znam tak sobie, a mucha gdzieś sobie lata.
Ciekawe, czy trzyszcz zamęczyłby ją i w końcu spałaszował
