Zmiany klimatyczne i ich wpływ na Rhopalocera płd.wsch.Pol.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Zmiany klimatyczne i ich wpływ na Rhopalocera płd.wsch.Pol.
Witam. Przywołany przed kilkoma dniami do" tablicy" przez kol.Jarka Burego w temacie liczby gatunków motyli dziennych Podkarpacia i informacją o występowaniu Minois dryas pragnę włączyć Forumowiczów do dyskusji , spostrzeżeń i własnych obserwacji na temat wpływu zmian klimatycznych na Lepidopterofaunę Polski płd.wsch.
Obserwujemy w ostatnim okresie kilkunastu lat przeróżne anomalie pogodowe, ciągle przywołujemy myśl o ociepleniu klimatu , jesteśmy niekiedy pod wrażeniem szybszej ontogenezy niektórych gatunków motyli itp.
Innymi słowy czy mamy w Polsce do czynienia z nowymi gatunkami motyli dziennych ?
W sprawie występowania Minois dryas , nie wykazywanego nigdy przedtem z ternów Besikdu Niskiego,Bieszczaadów Zach. i z Pogórza nie raz toczyłem różne dyskusje ( min z Marcinem Sielezniewem i Krzysztofem Pałką). Będąc w latach 70-tych na tzw.rajdzie młodzieżowym zauważyłem początkiem sierpnia w pewnej miejscowości dość duże motyle, których nigdy przedtem nie widziałem, dysponowałem wówczas pozycją Jarosława Tykacza "Poznajemy Motyle" , gdzie nie było tam wzmianki o tym gatunku. Po wielu latach przyjechałem w to miejsce wiedząc , że będzie to M.dryas- nie myliłem się. Później odkryłem ,że tych miejsc jet o wiele więcej, oddalnych od siebie o nawet kilkadziesiąt kilometrów. Dwa z tych miejsc pokazałem Jarkowi Buremu z którym wykonaliśmy wiele dziesiątek kilometrów w terenie. Obserwując biologię i zachowania tego gatunku wytypowałem inne miejsca i w kilku z nich odkryłem skalnika driadę.( w sumie jest ich 11-12 stanowisk w 9 kwadratach wg UTM). Dlaczego o tym piszę? Otóż dyskusje , które prowadziłem sugerowały, iż ten gatunek pojwił się niedawno z czym oczywiście nie zgadzam się.
Wiele by na ten temat pisać....
Obserwujemy w ostatnim okresie kilkunastu lat przeróżne anomalie pogodowe, ciągle przywołujemy myśl o ociepleniu klimatu , jesteśmy niekiedy pod wrażeniem szybszej ontogenezy niektórych gatunków motyli itp.
Innymi słowy czy mamy w Polsce do czynienia z nowymi gatunkami motyli dziennych ?
W sprawie występowania Minois dryas , nie wykazywanego nigdy przedtem z ternów Besikdu Niskiego,Bieszczaadów Zach. i z Pogórza nie raz toczyłem różne dyskusje ( min z Marcinem Sielezniewem i Krzysztofem Pałką). Będąc w latach 70-tych na tzw.rajdzie młodzieżowym zauważyłem początkiem sierpnia w pewnej miejscowości dość duże motyle, których nigdy przedtem nie widziałem, dysponowałem wówczas pozycją Jarosława Tykacza "Poznajemy Motyle" , gdzie nie było tam wzmianki o tym gatunku. Po wielu latach przyjechałem w to miejsce wiedząc , że będzie to M.dryas- nie myliłem się. Później odkryłem ,że tych miejsc jet o wiele więcej, oddalnych od siebie o nawet kilkadziesiąt kilometrów. Dwa z tych miejsc pokazałem Jarkowi Buremu z którym wykonaliśmy wiele dziesiątek kilometrów w terenie. Obserwując biologię i zachowania tego gatunku wytypowałem inne miejsca i w kilku z nich odkryłem skalnika driadę.( w sumie jest ich 11-12 stanowisk w 9 kwadratach wg UTM). Dlaczego o tym piszę? Otóż dyskusje , które prowadziłem sugerowały, iż ten gatunek pojwił się niedawno z czym oczywiście nie zgadzam się.
Wiele by na ten temat pisać....
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Odnosnie M. dryas - nie ma żadnych wątpliwości co do jego naturalnego i nie "od dziś" wystepowania na wyżej wspominanych stanowiskach. Poza stanowiskami w Beskidzie Niskim i Bieszczadach Zachodnich występuje i wystepował on na Pogórzu na znanych od wielu lat stanowiskach, choćby wzmiankowanym już przez autorów pozycji: "Ginące i zagrozone gatunki motyli (Lepidoptera) w faunie Polski część 1." z ok. Jarosławia. W ostatnich latach udało sie go odnaleźć jeszcze na jednym naturalnym stanowisku w ok. Rzeszowa. Stanowiska znane mi osobiście są od siebie oddalone na tyle daleko, że podejrzewanie o zasiedleniu ich w ostatnich latach, zważywszy na niemigracyjny charakter opisywanego gatunku, są zdecydowanie wykluczone. Odrzucam również możliwość introdukcji tego gatunku na tak wielkiej liczbie oddalonych znacznie od siebie stanowisk (problemy logistyczne, trudność w dotarciu do niektórych stanowisk nawet przy dobrej pogodzie, wreszcie kto miałby dostateczną wiedzę i możliwości finansowe pozwalającą na skuteczne zasiedlenie M. dryasem kilkunastu nowych stanowisk). Celowo nie piszę tu o znanych mi stanowiskach introdukowanych.
Faktem natomiast pozostaje bliskość stanowisk na Słowacji i Ukrainie.
W tym konkretnym przypadku, moim zdaniem, zmiany klimatyczne nie przyczyniły się do zasiedlania nowych stanowisk przez wzmiankowany gatunek.
A tak swoja drogą, ciekawe co myślą o tym profesjonalni znawcy tematu?
Faktem natomiast pozostaje bliskość stanowisk na Słowacji i Ukrainie.
W tym konkretnym przypadku, moim zdaniem, zmiany klimatyczne nie przyczyniły się do zasiedlania nowych stanowisk przez wzmiankowany gatunek.
A tak swoja drogą, ciekawe co myślą o tym profesjonalni znawcy tematu?
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 października 2007, 20:43 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Otóż z moich rozmów z kolegami Marcinem Sielezniewem i Krzysiem Pałką były sugestie migracji tego gatunku w ciągu ostatnich lat ze Słowacji na tereny płd.wsch.Polski. Jednakże pokazanie przeze mnie wielu stanowisk dr.Pałce ( przemierzyliśmy wiele dziesiątek kilometrów) uświadomiło fakt,iż motyl ten jednak "pozostał " w niekiedy trudno dostępnych terenach -od dawna po dzień dzisiejszy. Stanowiska i miejsca występowania tego gatunku motyla ,stanowią enklawy nieużytków o południowej wystawie.
Kluczową kwestią pozostaje zrozumienie bionomii tego gatunku motyla. Podstawą egzystencji są niekoszone i nieużytkowane poza drobnym wypasem łąki porośnięte średniowysoką ,wielogatunkową trawą
Kluczową kwestią pozostaje zrozumienie bionomii tego gatunku motyla. Podstawą egzystencji są niekoszone i nieużytkowane poza drobnym wypasem łąki porośnięte średniowysoką ,wielogatunkową trawą
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Znane mi stanowisko z ok. Rzeszowa nie spełnia tego wymogu! Są to bardzo wilgotne, częściowo zalane łąki śródleśne...
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:06:01 10:22:03Image taken on:środa, 1 czerwca 2005, 08:22Focus length:6.3 mmShutter speed:1/500 SecF-number:f/4Camera-model:KODAK DX6490 ZOOM DIGITAL CAMERA
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Wg moich obserwacji występują niewielkie różnice w morfologii populacji podgórskich. Rożnice te polegają na wielkości "oczek" u samic i oczywiście ubarwieniu. Znam takie stanowisko (dość liczne), które zresztą Ty też poznałeś, gdzie samice ubarwieniem wierzchu skrzydeł nie wiele różnią się od samców! i mają mniejsze "oczka" niż na innych stanowiskach. Dla przypomnienia jest to najdalej na wschód i najwyżej npm wysunięte miejsce występowania tego gatunku na granicy Bieszczadów. Natomiast populacje na granicy Beskidu Wsch.I Bieszcadów oraz poulacje beskidzkie cechuje wyraźny dymorfizm płciowy, dominują tu samice jaśniej ubarwione o większych "oczkach". Oczywiście w każdej populacji jest zmienność indywidualna co do wspomnianych cech morfologicznych.
Populacji ok.Krakowa dokładnie nie analizowałem i trudno mi się na ten temat wypowiedzieć. Natomiast stanowiska ok.Rzeszowa nie znam.
Populacji ok.Krakowa dokładnie nie analizowałem i trudno mi się na ten temat wypowiedzieć. Natomiast stanowiska ok.Rzeszowa nie znam.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Wg. mnie samce na stanowiskach górskich są zdecydowanie w ciemnej tonacji, prawie czarne! ale samice zdarzają sie zarówno jasne jak i ciemne... Oczywiście wielkość, a nawet kolorystyka niebieskiej plamy na górnej stronie skrzydeł jest b. zmienna.
Co do biotopu, w szerszym tego słowa znaczeniu , M. dryas zasiedla jak wiadomo dwa typy biotopów w Polsce: Ty wspomniałeś o suchym, z nagrzanymi południowymi wystawami w rzadkich lasach, a nawet na stanowiskach ubogo zadrzewionych, ja zwróciłem uwagę na wilgotne i chłodne łąki torfiaste, w tym konkretnym przypadku, położone na terenie leśnym...
Co do biotopu, w szerszym tego słowa znaczeniu , M. dryas zasiedla jak wiadomo dwa typy biotopów w Polsce: Ty wspomniałeś o suchym, z nagrzanymi południowymi wystawami w rzadkich lasach, a nawet na stanowiskach ubogo zadrzewionych, ja zwróciłem uwagę na wilgotne i chłodne łąki torfiaste, w tym konkretnym przypadku, położone na terenie leśnym...
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
W literaturze wymieniane są dwa biotopy tego gatunku. Pokazane przez Ciebie zdjęcie jest związane z siedliskiem wilgotnym z Molinia coerulea. W badanym przeze mnie obszarze inny jest sklad gatunkowy traw zupełnie wolny od trzęślicy modrej. Wg moich obserwacji niekoszone łąki lub fragmenty niekoszonej łąki są wybierane przez samice tego gatunku do składania jaj. Sposób składania jaj podobny np.do Lopinga achine a zupełnie inne niż dla znanych nam w Polsce skalników.
- Załączniki
- Siedlisko motyla w Bieszczadach Zachodnich.JPG (34.1 KiB) Przejrzano 5667 razy
- Biotop M.dryasa w Beskidzie Niskim.JPG (77.69 KiB) Przejrzano 5664 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Stanowisko w Beskidzie Niskim wygląda znajomo, czy sie mylę? Drugie stanowisko z Bieszczadów Zachodnich też wydaje mi się znajome! Czy udało ci się Adamie sfotografować stadia preimaginalne tego gatunku?
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 października 2007, 21:55 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Z tym się z Tobą Adamie całkowicie zgadzam
Nie obserwowałem składania jaj przez ten gatunek, jak to się odbywa?
Nie obserwowałem składania jaj przez ten gatunek, jak to się odbywa?
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:08:23 16:16:54Image taken on:wtorek, 23 sierpnia 2005, 14:16Focus length:70 mmShutter speed:1/100 SecF-number:f/18Camera-model:NIKON D70
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Samica zawisa nad trawami dotykając jednak odnóżami jej końców i zrzuca poj.jaja, następnie odlatuje i posila się nekatrem kwiatów. Składanie pierwszych jaj często jest po dwa lub trzy oraz jak jest niepokojona przez wytrwałego obserwatora , składa jaja na" zamówienie"-jest to jednak mniejsza frajda. " Starsze" samice trudniej obserwować, składają jaja rzadziej i są bardziej wybredne w miejscach składania.
Akt składania jaj odbywa się w godzinach okołopołudniowych ( ale też jest to zależne od nasłonecznienia- słońce jest warunkiem koniecznym!
Jarku! ale zupełnie zeszliśmy z tematu!
W miesiącu lipcu tego roku miałem w Komańczy wykład na temat chronionych motyli dziennych Bieszczadów.
Na zadane pytanie o ewentualne pojawienie się nowych gatunków motyli dziennych w ramach "ocieplenia"klimatu odpowiedziałem przecząco. To są moje spostrzeżenia poparte i wynikające z dużych nakładów czasowych na te obserwacje. Ale tylko moje. Dlatego pytam na "FORUM" czy ktoś ma inne zdanie, czy są jakieś inne doniesienia?
Akt składania jaj odbywa się w godzinach okołopołudniowych ( ale też jest to zależne od nasłonecznienia- słońce jest warunkiem koniecznym!
Jarku! ale zupełnie zeszliśmy z tematu!
W miesiącu lipcu tego roku miałem w Komańczy wykład na temat chronionych motyli dziennych Bieszczadów.
Na zadane pytanie o ewentualne pojawienie się nowych gatunków motyli dziennych w ramach "ocieplenia"klimatu odpowiedziałem przecząco. To są moje spostrzeżenia poparte i wynikające z dużych nakładów czasowych na te obserwacje. Ale tylko moje. Dlatego pytam na "FORUM" czy ktoś ma inne zdanie, czy są jakieś inne doniesienia?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Moja odpowiedź również brzmi " Nie " , w tym sezonie jak i w poprzednich nie stwierdziłem żadnego nowego gatunku, ale nie wykluczam takiej ewentualności w przyszłości , mogłoby to dotyczyć szczególnie wytrwałych migrantów, gatunków zawleczonych oraz gatunków majacych populacje lęgowe w najbliższym sąsiedztwie, na Słowacji i Ukrainie... Kto wie, co przyniesie następny sezon
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Znane mi z Węgier biotopy, w których występuje M.dryas to śródleśne polany o sporym areale, porośnięte wysoką do 1 m trawą. Tamtejsza populacja cechuje się wyraźnym dymorfizmem płciowym, samice są jaśniejsze i z dużymi oczkami. Zaciekawiło mnie jednak co innego. Otóż w tych biotopach wspólnie z dryasem latał też C.argiolus a na obrzeżach owych polan - Neptis sappho. Ten ostatni gatunek w Polsce również występuje tylko w obszarze południowo-wschodnim. Ciekawi mnie, czy węgierski przykład to tylko ewenement, czy w Polsce również oba te gatunki spotyka się w tych samych biotopach?
A co do C.argiolus to pojawił się u mnie po kilkudziesięciu latach nieobecności - być może w efekcie ocieplenia, ale nie jest to takie oczywiste.
A co do C.argiolus to pojawił się u mnie po kilkudziesięciu latach nieobecności - być może w efekcie ocieplenia, ale nie jest to takie oczywiste.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Wg. moich danych Neptis sappho Pallas, 1771 notowany był w pd.-wsch. Polsce na jedynym stanowisku jeszcze w latach 60 ubiegłego wieku. Jednakże od kilkudziesięciu lat nie obserwowany. Lasy w ok. miejscowości podawanej przez autorów publikacji o N. sappho zapewniają oba typy biotopów preferowanych przez M. dryas i wg. mnie mogłoby być przez niego zasiedlone, ze wzg. jednak na użytkowanie śródleśnych polan przez człowieka w sposób ciągły, nie jestem pewny czy miałby tam szanse na przetrwanie... Nigdy też nie został on z tych okolic wykazany w przeszłości.
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:05:21 09:53:22Image taken on:niedziela, 21 maja 2006, 07:53Focus length:41.1 mmShutter speed:1/267 SecF-number:f/5.6ISO speed rating:50Camera-model:E8700
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:05:22 08:22:36Image taken on:niedziela, 22 maja 2005, 06:22Focus length:6.3 mmShutter speed:1/500 SecF-number:f/4ISO speed rating:0Camera-model:KODAK DX6490 ZOOM DIGITAL CAMERA
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
W Bieszczadach Zach. i Beskidzie Niskim tam gdzie występuje M.dryas nie występuje na pewno N.saphho.
Odnośnie C.argiolus to ten modraszek występujący w dwóch pokoleniach związany jest w pierwszym pokoleniu z Frangula alnus a w drugim pokoleniu z Calluna vulgaris ( wrzos pospolity).
W naszych warunkach ( Bieszczady Zach. i Beskid Niski) w siedlisku zajmowanym przez M.dryas nie występuje typowo Celastrina argiolus ( motyl szeroko rozpowrzechniony) . Zdradzę jednak zależność występowania w tym samym biotopie skalnika driady zawsze z paziem żeglarzem a w niektórych miejscach z C.alcetas i G.arion.( w jednym przypadku). W sąsiedniej Słowacji na tych stanowiskach występuje jeszcze z ciekawszych motyli A.pandora i C.decolaratus.
Odnośnie C.argiolus to ten modraszek występujący w dwóch pokoleniach związany jest w pierwszym pokoleniu z Frangula alnus a w drugim pokoleniu z Calluna vulgaris ( wrzos pospolity).
W naszych warunkach ( Bieszczady Zach. i Beskid Niski) w siedlisku zajmowanym przez M.dryas nie występuje typowo Celastrina argiolus ( motyl szeroko rozpowrzechniony) . Zdradzę jednak zależność występowania w tym samym biotopie skalnika driady zawsze z paziem żeglarzem a w niektórych miejscach z C.alcetas i G.arion.( w jednym przypadku). W sąsiedniej Słowacji na tych stanowiskach występuje jeszcze z ciekawszych motyli A.pandora i C.decolaratus.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Celastrina argiolus jest typowym polifagiem i nie ogranicza się do zaprezentowanych powyżej roślin żywicielskich.
Lista ta jest o wiele dłuższa - Ribes nigrum, R. rubrum, R. uva-crispa, Rhamnus frangula, R. cathartica , Caragana frutex, Chamaecystis, Lupinus, Vaccinium , Berberis, Cuscuta engelmannii, Sophora flavescens, Lespedeza spp., Desmodium oxyphyllum, Vicia sativa, Pueraria lobata, Wisteria floribunda, Cornus controversa, Aralia elata, Euodia meliifolia, Malus pumila, Prunus salicina, Polygonum cuspidatum, Quercus aliena, Staphylea bumalda...
Na własnym podwórku (dosłownie) obserwuję C. argiolusa regularnie w dwóch pokoleniach, przy czym najbliższe zanane mi stanowiska z wrzosem oddalone są o kilkadziesiat kilometrów! Natomiast na mojej działce (również dosłownie) rosną: Ribes, Caragana (krzew ozdobny), Berberis, Vicia, Malus, a w okolicy licznie Frangula alnus... Wnioski nasuwają się same.
Lista ta jest o wiele dłuższa - Ribes nigrum, R. rubrum, R. uva-crispa, Rhamnus frangula, R. cathartica , Caragana frutex, Chamaecystis, Lupinus, Vaccinium , Berberis, Cuscuta engelmannii, Sophora flavescens, Lespedeza spp., Desmodium oxyphyllum, Vicia sativa, Pueraria lobata, Wisteria floribunda, Cornus controversa, Aralia elata, Euodia meliifolia, Malus pumila, Prunus salicina, Polygonum cuspidatum, Quercus aliena, Staphylea bumalda...
Na własnym podwórku (dosłownie) obserwuję C. argiolusa regularnie w dwóch pokoleniach, przy czym najbliższe zanane mi stanowiska z wrzosem oddalone są o kilkadziesiat kilometrów! Natomiast na mojej działce (również dosłownie) rosną: Ribes, Caragana (krzew ozdobny), Berberis, Vicia, Malus, a w okolicy licznie Frangula alnus... Wnioski nasuwają się same.
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:08:08 17:56:07Image taken on:poniedziałek, 8 sierpnia 2005, 15:56Focus length:135 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/20Camera-model:NIKON D70
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Co do dryas`a - jakis czas temu byłem w ustrzykach dolnych - przełom lat 90 - kilka wolnych chwil wyskok na łąkę - i były, niestety od tego czasu jakoś tak się składało że nie powróciłem w ten konkretny rejon, może w przyszłym roku... jeśli koledzy z okolic Przemyśla są zainteresowani moge na priva opisać dokładnie to stanowisko i miejsce..
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Celastrina argiolus jest zdecydowanie polifagiem. W warunkach Bieszczadów Zach. i Beskidu Niskiego ale nie tylko, dominuje w menu w pierwszym pokoleniu kruszyna pospolita, w drugim zaś wrzos zwyczajny ( w Kotlinie Sandomierskiej i Beskidzie Niskim oraz na Roztoczu wielokrotnie obserwowałem i fotografowałem licznie gąsienice tego gatunku na wrzosie. Po zakończeniu żerowania można znaleźć poczwarkę u podnoża krzewu wrzosu) .Ale lista roślin jest o wiele większa.Z całą pewnością są to jeszcze Rubus spp i Vaccinum spp. i jeszcze inne...jak donosi literatura. Gąsienice żerują tylko na kwiatach wspomnianych roślin, są przy tym myrmekofilne. Cechą charakterystyczną są zmiany w ubarwieniu gąsienic dostosowujące się kolorystyką do okwiatu danej rośliny żywicielskiej.( niezależnie od " wieku" gasienicy) Warto to obserwować! Co do przydomowych ogródków i innych roślin nie poddawałem tego temtu analizie.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Doskonale, wobec tego mała zagadka - czyja to poczwarka ?
PS. Celastrina argiolus jest bardzo szeroko rozsiedlony w Polsce - rekordy pokrywają równomiernie praktycznie cały obszar naszego kraju... Owad nie rozróżnia, czy jest to teren "dziewiczy" z ludzkiego punku widzenia, teren tylko trochę przekształcony reką ludzką czy przydomowy ogródek - dla niego ważne jest czy rosną na nim rośliny żywicielskie!
Obserwuję owady we wszyskich możliwych biotopach i zapewniam, że obserwacje te okazują się bardzo ciekawe i przynoszą niekiedy zaskakujace wyniki
PS. Celastrina argiolus jest bardzo szeroko rozsiedlony w Polsce - rekordy pokrywają równomiernie praktycznie cały obszar naszego kraju... Owad nie rozróżnia, czy jest to teren "dziewiczy" z ludzkiego punku widzenia, teren tylko trochę przekształcony reką ludzką czy przydomowy ogródek - dla niego ważne jest czy rosną na nim rośliny żywicielskie!
Obserwuję owady we wszyskich możliwych biotopach i zapewniam, że obserwacje te okazują się bardzo ciekawe i przynoszą niekiedy zaskakujace wyniki
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:06:28 11:06:02Image taken on:wtorek, 28 czerwca 2005, 09:06Focus length:122 mmShutter speed:1/60 SecF-number:f/22Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:06:28 11:05:19Image taken on:wtorek, 28 czerwca 2005, 09:05Focus length:95 mmShutter speed:1/160 SecF-number:f/13Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2005:06:28 11:04:27Image taken on:wtorek, 28 czerwca 2005, 09:04Focus length:105 mmShutter speed:1/160 SecF-number:f/13Camera-model:NIKON D70
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Jarku! Jeszcze wyślę Ci parę zdjęć ( pzepraszam-tych gorszych jakościowo) i na tym zakończę... Moją intencją pojawienia się na FORUM było inne zagadnienie. Pracuję w innym wymiarze - w terenie i mam inne cele ,czasem żałuję ,że nie mam czasu na przydomowe ,ogródkowe obserwacje motyli bardziej pospolitych , których "podpatrywanie" ma też swoją rację bytu i jak sugerujesz czasem zaskakuje.
Odpowiadam na Twoją zagadkę zdjęciem tego samego gatunku w tej samej formie ,ale tuż przed wyjściem imago oraz fotkę juz egzuwium. Oczywiście chodzi o P.idas ( mam jak się domyślasz , prześledzony cały rozwój osobniczy tego gatunku i mógłbym nie obraź się dyskutować głębiej np. z Marcinem Sielezniewem / juz nieraz rozmawialiśmy min. o tym modraszku - oczywiście w terenie/ ,( myrmekofilia, pasożytnictwo, zaskakujące zachowanie się gąsienic itp.)
Dodatkowo przesyłam zdjęcia C.argiolus
Odpowiadam na Twoją zagadkę zdjęciem tego samego gatunku w tej samej formie ,ale tuż przed wyjściem imago oraz fotkę juz egzuwium. Oczywiście chodzi o P.idas ( mam jak się domyślasz , prześledzony cały rozwój osobniczy tego gatunku i mógłbym nie obraź się dyskutować głębiej np. z Marcinem Sielezniewem / juz nieraz rozmawialiśmy min. o tym modraszku - oczywiście w terenie/ ,( myrmekofilia, pasożytnictwo, zaskakujące zachowanie się gąsienic itp.)
Dodatkowo przesyłam zdjęcia C.argiolus
- Załączniki
- PICT0068.JPG (53.09 KiB) Przejrzano 5617 razy
- PICT0080.JPG (44.8 KiB) Przejrzano 5622 razy
- PICT0322.JPG (25.46 KiB) Przejrzano 5619 razy
- Gąsienica C.argiolus-widoczne gruczoły grzbietowo- analne -Roztocze.JPG (39.7 KiB) Przejrzano 5623 razy
- Gąsienica C.argiolus-na kruszynie.JPG (41.13 KiB) Przejrzano 5621 razy
- Gąsienica C.argiolus na wrzosie-myrmekofilia Beskid Niski.JPG (36.15 KiB) Przejrzano 5620 razy
- C.argiolus-poczwarka u podnóża krzewu wrzosu-Poligon Nowa Dęba.JPG (48.18 KiB) Przejrzano 5618 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Adamie, nie obrażam się na Twoje drobne złośliwości i życzę owocnych rozmów, nie tylko z Marcinem, ale również z innymi znawcami tematu...
PS. Załączam kilka fotek z terenu, oczywiście tych gorszej jakości . To apropos myrmekofilności i dziwnych zachowań gąsienic. Nazwy gatunkowej motyla, rośliny żywicielskiej i nazwy mrówki nie podaję, bo wydają mi się, szczególnie dla Ciebie Adamie, oczywiste!
PS. Załączam kilka fotek z terenu, oczywiście tych gorszej jakości . To apropos myrmekofilności i dziwnych zachowań gąsienic. Nazwy gatunkowej motyla, rośliny żywicielskiej i nazwy mrówki nie podaję, bo wydają mi się, szczególnie dla Ciebie Adamie, oczywiste!
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:52:18Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:52Focus length:70 mmShutter speed:1/200 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:51:58Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:51Focus length:70 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:51:53Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:51Focus length:70 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:51:37Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:51Focus length:70 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:51:32Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:51Focus length:70 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:51:18Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:51Focus length:70 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2006:04:11 12:52:23Image taken on:wtorek, 11 kwietnia 2006, 10:52Focus length:70 mmShutter speed:1/200 SecF-number:f/16Camera-model:NIKON D70
Ostatnio zmieniony środa, 3 października 2007, 20:29 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wiacek
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
- Specjalność: Odonata
- Lokalizacja: Zamość
Wracając do głównego tematu to jestem, że stwierdzenia nowego gatunku jest efektem słabego rozpoznania. Z terenu Zamojszczyzny M. alcon podawany był wcześniej z 1 stanowiska. Obecnie mam 21 stanowisk w 12 kwadratach UTM. Podobnie wyglada sprawa z kilkoma innymi gatunkami.
Ostatnie ciepłe lata sprzyjają nalotom południowych ciepłolubnych ważek do południowo-wschodniej części Polski. Z motylami jest chyba jednak inaczej, ponieważ są problemy z potwierdzeniem na Zamojszczyźnie C. myrmidone na podawanych wcześniej stanowiskach.
W tym roku zaobserwowałem najprawdopodobniej 3 pokolenie L. helle.. W dniu 19.08 w dolinie Łętowni koło Zamościa obserwowałem bardzo ładnie wybarwione osobniki. 2 pojaw L. helle kończy się na początku sierpnia, więc osobniki powinny być już skrajnie zlatane.
Ostatnie ciepłe lata sprzyjają nalotom południowych ciepłolubnych ważek do południowo-wschodniej części Polski. Z motylami jest chyba jednak inaczej, ponieważ są problemy z potwierdzeniem na Zamojszczyźnie C. myrmidone na podawanych wcześniej stanowiskach.
W tym roku zaobserwowałem najprawdopodobniej 3 pokolenie L. helle.. W dniu 19.08 w dolinie Łętowni koło Zamościa obserwowałem bardzo ładnie wybarwione osobniki. 2 pojaw L. helle kończy się na początku sierpnia, więc osobniki powinny być już skrajnie zlatane.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Słabe rozpoznanie.
Zgadzam się całkowicie z ta opinią.
Na szczęście w chwili obecnej rośnie grono osób w naszym kraju, którzy interesują się różnymi grupami owadów i są w stanie je bezbłędnie identyfikować.. O tym, że istnieją ogromne braki w znajomości rozsiedlenia poszczególnych gatunków nikogo chyba nie trzeba przekonywać, zważywszy na to co zostało powiedziane na tym forum w kilku ostatnich tamatach...
Na szczęście w chwili obecnej rośnie grono osób w naszym kraju, którzy interesują się różnymi grupami owadów i są w stanie je bezbłędnie identyfikować.. O tym, że istnieją ogromne braki w znajomości rozsiedlenia poszczególnych gatunków nikogo chyba nie trzeba przekonywać, zważywszy na to co zostało powiedziane na tym forum w kilku ostatnich tamatach...
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Jarku. Prześledziłem wszystkie stadia rozwojowe naszych czerwończyków i podobnych z podrodziny Theclinae( mam je wszystkie - ). Pokazywane z odrobiną złośliwości fotki dotyczą gąsienicy z podrodziny Lycaeninae- ale nie jest to obszar pł.wsch.Polski, a więc nie jest to szeroki teren moich obserwacji. Fotki b.ładne ale nie naszego gatunku motyla. Postanowiłem już , iż nie będę wysyłał żadnych fotek, ale zadam Ci Jarku pytanie fotograficzne - gąsienica już dorosła ....
Odnośnie postu kolegi z Zamościa. Zgadzam się ze słabą penetracją terenu w zakresie lepidopterofauny. Należy przypomnieć, iż od wielu lat tak naprawdę nikt nie zajmował się takim poszukiwaniem motyli w terenie jak to zaczyna mieć miejsce w ostatnich kilku latach. Dopiero prof.Buszko niejako "rozruszał" ruch motylarski w Polsce. Sam fakt opracowania rozmieszczenia motyli w Polsce był dużym krokiem do zainteresowania na większą skalę tym tematem. Nie wiem, czy Kolega wie, iż duży wkład włożyłem i nadal to czynię ( na własną "rękę i wspólnie z Dr Pałką) w badaniu i prowadzonej czynnej ochronie E.aurinia na tym terenie. Znalazłem ( znaleźliśmy) kilkadziesiąt miejsc występowania P.aurinii na terenie płd.wsch.Polski. Ale nie udało nam się potwierdzić jej z Zamojszczyny. Tereny alkonowe z tych terenów znam dobrze ( kilkanaście stanowisk-motyl w sumie dośc szeroko rozpowrzechniony) i występuje tam spora ilość Succisa pratensis( czarcikęs łąkowy) z dogodnym niemalże książkowym w niektóryuch miejscach biotopem. Czy Kolega natknął się na swoim terenie na P.aurinia ? Odnośnie C.myrmidone to niestety jest to na naszym terenie motyl migrujący. Kiedyś notowane populacje rokrocznie na Zamojszczyźnie,Lubelszczyźnie i w Kotlinie Sandomierskiej dzisiaj są tylko wspomnieniem. Bez wątpienia co mnie interesuje, przyczyną takiego stanu rzeczy sa niestety zgubne dla tego gatunku motyla warunki klimatyczne ( na pewno nie ocieplenie klimatu). Problem dotyczy szans przezimowania gąsienic. Jest to jeden z nielicznych motyli , których biologii prawie nie znam.
Odnośnie postu kolegi z Zamościa. Zgadzam się ze słabą penetracją terenu w zakresie lepidopterofauny. Należy przypomnieć, iż od wielu lat tak naprawdę nikt nie zajmował się takim poszukiwaniem motyli w terenie jak to zaczyna mieć miejsce w ostatnich kilku latach. Dopiero prof.Buszko niejako "rozruszał" ruch motylarski w Polsce. Sam fakt opracowania rozmieszczenia motyli w Polsce był dużym krokiem do zainteresowania na większą skalę tym tematem. Nie wiem, czy Kolega wie, iż duży wkład włożyłem i nadal to czynię ( na własną "rękę i wspólnie z Dr Pałką) w badaniu i prowadzonej czynnej ochronie E.aurinia na tym terenie. Znalazłem ( znaleźliśmy) kilkadziesiąt miejsc występowania P.aurinii na terenie płd.wsch.Polski. Ale nie udało nam się potwierdzić jej z Zamojszczyny. Tereny alkonowe z tych terenów znam dobrze ( kilkanaście stanowisk-motyl w sumie dośc szeroko rozpowrzechniony) i występuje tam spora ilość Succisa pratensis( czarcikęs łąkowy) z dogodnym niemalże książkowym w niektóryuch miejscach biotopem. Czy Kolega natknął się na swoim terenie na P.aurinia ? Odnośnie C.myrmidone to niestety jest to na naszym terenie motyl migrujący. Kiedyś notowane populacje rokrocznie na Zamojszczyźnie,Lubelszczyźnie i w Kotlinie Sandomierskiej dzisiaj są tylko wspomnieniem. Bez wątpienia co mnie interesuje, przyczyną takiego stanu rzeczy sa niestety zgubne dla tego gatunku motyla warunki klimatyczne ( na pewno nie ocieplenie klimatu). Problem dotyczy szans przezimowania gąsienic. Jest to jeden z nielicznych motyli , których biologii prawie nie znam.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Widzę Adamie, że nie wychodzisz poza narzucone sobie granice obszaru zainteresowania. Ale gratuluję odpowiedzi, nie jest to krajowy gatunek z rodziny Lycaenidae! Więcej na ten temat https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?t=2485
Temat niewykle ciekawy, fotografie również, wiele gatunków modraszków ma b. podobne do siebie gąsienice, co do zagadki postawiłbym jednak na Scolitantides orion (PALLAS, 1771).
Temat niewykle ciekawy, fotografie również, wiele gatunków modraszków ma b. podobne do siebie gąsienice, co do zagadki postawiłbym jednak na Scolitantides orion (PALLAS, 1771).
Ostatnio zmieniony środa, 3 października 2007, 22:26 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wiacek
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
- Specjalność: Odonata
- Lokalizacja: Zamość
Wiem. Kilka dni temu Krzysiek prosił mnie o przesłanie mapek ze stanowiskami aurini. Stwierdzone przez mnie stanowiska znajdują się w obrębnie Kotliny Sandomierskiej. Mówił mi cos Krzysiek o koledze z Przemyśla (lekarzu), który jeździ za motylami.Nie wiem, czy Kolega wie, iż duży wkład włożyłem i nadal to czynię ( na własną "rękę i wspólnie z Dr Pałką) w badaniu i prowadzonej czynnej ochronie E.aurinia na tym terenie. Znalazłem ( znaleźliśmy) kilkadziesiąt miejsc występowania P.aurinii na terenie płd.wsch.Polski. Ale nie udało nam się potwierdzić jej z Zamojszczyny
Niestety mimo dogodnych warunków w obrębie Roztocza, Wyżyny Wołyńskiej i Wyżyny Lubelskiej koło Zamościa nie stwierdziłem jej.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Obszar mojego" działania"jest wystarczająco duży by czuć niekiedy ogromne zmęczenie. Nie chciałbym się rozdrabniać i zajmować jeszcze innymi owadami lub "wychodzic" poza granice kraju. Chociaż mam dużo ciekawych fotek z Egiptu, Tunezji, Turcji( słaba jakość), Krety czy Chorwacji ale ...
Jarku to nie jest S.orion. A to już naprawdę ostatnia fotka przedstawiająca larwę S.orion.( mam oczywiście z tym modraszkiem wszystko).
Jarku to nie jest S.orion. A to już naprawdę ostatnia fotka przedstawiająca larwę S.orion.( mam oczywiście z tym modraszkiem wszystko).
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt: