Witam.
Mam wielką prośbę, jednak raczej nie identyfikację, a o wyjaśnienie zwyczajów prusaków.
Mieszkam na parterze bloku. Okolica domów jednorodzinnych, brak wysypiska w pobliżu. W ubiegłym roku i w tym, o tej samej porze, widuję w ogrodzie (ściana budynku na wysokości 0,5-1 metra i tarasu) owady, które wyglądają mi jednoznacznie na prusaki. Pojawiają się o tej porze roku w godzinach wieczornych.
Wygląd jest dla mnie jednoznaczny - kształt, kolor, ruchliwość, bardzo długie ruchome czułki i dwie wypustki na końcu odwłoka.
To, co mnie zastanawia:



Czy ktoś spotkał się z karaluchami na zewnątrz? Jestem przerażona, że mogą wejść do mieszkania. Wszystkie opisy trutek sugerują stosowanie wewnątrz. Jak mogę się ich pozbyć? Dodam., że jestem ogólnie bardzo prozwierzęca i gościmy u siebie różnne owady. Ale te kolonizujące domostwa są nie do przyjęcia.
Będę wdzięczna za pomoc.