pomocy-mam robaczki w domu!

[beatka3742]

Witam
Od jakiś 2-3 tyg mam problem z małymi robaczkami w domu. Są wielkości 2-3mm, są koloru brązowego i są bardzo podobne do trojszyków. Jak mi się uda to jutro wstawię zdjęcie-jak te moje stworzonko wygląda . Proszę mi powiedzieć jak mogę z tym walczyć. Jeżeli to trojszyk to podobno szkodnik magazynowybądz szkodnik pól,a ja prawdopodobnie mam to coś w domu. Dodam że mieszkam na poddaszu mieszkalnym,gdzie teraz temp siega 30 stopni i mam cągle otwarte okna( w nich moskitiery) czy to możliwe że wchodzą one do domu z zewnątrz? Często spotykam je na parapecie w pokoju, leżą na plecach i udają martwe. Są małe,ale podczas naduszania ich wyraźnie czuć że mają pancerzyk. Kupilam plytki globol, wypsikalam cały dom brosem na owady biegające,ale niestety nic to nie dało, widzę je coraz częściej. Strasznie boje sie robaków i się ich brzydzę. Na domiar złego ostatnio znajduję je w skrzyni na pościel w łóżku-MASAKRA. Doszlo do tego ze srawdzam wszystko, nawet chleb przed zjedzeniem:| W domu mam czysto,więc nie mam pojęcia skąd to paskudztwo sie wzielo. Przejrzalam nawet wszystkie produkty sypkie i przyprawy,ale nic tam nie ma-tym bardziej że wszystko przesypane mam do szklanych słoików. Jeżeli to trojszyk to jak sie go pozbyć z mojego domu?

[Aneta]

Daj zdjęcie, bez niego nic się nie powie.

[beatka3742]

Witam
to są zdjęcia tych robaczków-proszę o jaką pomoc w identyfikacji szkodnika i dobraniu odpowiedniego środka do jego zwalczenia

[beatka3742]

to jest drugie zdjęcie które udało mi się zrobić. Zdjęcia są w dużym powiększeniu

[beatka3742]

taka jest zaś wielkość tego robaczka bez powiększenia- ma on góra 2-3mm

[Antek Kwiczala †]

Na Twoich zdjęciach prawie nic nie widać. Pozwalam sobie je powiększyć i wykadrować. Może teraz ...

[Aneta]

Rzeczywiscie wygląda na Tribolium sp. Jeżeli produkty spożywcze są posprawdzane - acz nie ograniczałabym się do rzeczy sypkich, trojszyki mogą żerować na suchym pieczywie czy nawet suszonych owocach - szukałabym ewentualnie w ociepleniu poddasza (czasami jest robione z odpadów zbożowych), można też sprawdzić dom pod kątem ptasich gniazd (choć to raczej najmniej prawdopodobna opcja).

[beatka3742]

a co mogę zrobić żeby pozbyć się tego robactwa? Dodam że dziś będąc z mężem na dworze, zauważyliśmy kilka tych robaczków w piaskownicy, a zaraz obok jest pole ze zbożem. Czy możliwe jest że te robaczki przylatują z zewnątrz?
Czy jedynym sposobem na pozbycie się tego paskudztwa jest znaleźienie gniazda tych robaczków. Dodam że nigdy wcześniej nie spotkałam się z nimi u nas w domu, a problem rozpoczął się gdy zaczęły się upały i przez cały dzień były otwarte okna

[beatka3742]

Co do ocieplenia poddasza wykonane jest ono z wełny mineralnej- czy to znaczy że mogą one tam żerować?
Mąż mówi że widział pod domem gniazdo wróbli.

[Aneta]

Jeśli przy polu jest jakiś magazyn ze zbożem to tak, mogą brać się z zewnątrz.
No i muszę to jasno napisać - chrząszcze nie tworzą gniazd. To, że można znależć je w większej ilości w produkcie, na którym się rozwijają, to jeszcze nie jest gniazdo.

Co do ocieplenia poddasza wykonane jest ono z wełny mineralnej- czy to znaczy że mogą one tam żerować?

Nie, jeszcze nie widziałam żadnego żywego stworzenia, które żerowałoby na czymś takim

BTW, istnieje coś takiego jak edycja postów - nie musisz pisać co chwilę nowego, możesz przez jakis czas dopisywać się do już istniejącego.

[beatka3742]

Przepraszam za pomyłki- jestem tutaj nowa i niestety nie znam się w tym temacie tych robaczków
Pani Aneto jeżeli jest to możliwe to proszę o jakąś poradę jak mam zwalczyć te szkodniki, czy mogę zastosować jakiś preparat żeby się ich pozbyć i nie zaszkodzić moim dzieciom?
No i jeszcze jedno pytanko- jeżeli założymy że przylatują one z zewnątrz to czy mogą się rozmnożyć po tym jak wlecą do domu? Mąż twierdzi że panikuję,ale jak tu nie panikować jeżeli znalazłam je nawet w skrzyni na pościel w łóżku:-(

[Aneta]

No i jeszcze jedno pytanko- jeżeli założymy że przylatują one z zewnątrz to czy mogą się rozmnożyć po tym jak wlecą do domu?

Jeśli znajdą pożywienie, będą mogły. Ale nie spodziewałabym się jakiejś szczególnej inwazji, w końcu w domu produkty spożywcze są zwykle dobrze schowane.
Co do sposobów zwalczania, niestety nie jestem w stanie pomóc - ale z drugiej strony trojszyk to nie taki kaliber szkodnika jak np. karaczany, więc faktycznie nie panikowałabym.

[beatka3742]

W internecie znalazłam środek o nazwie k-othrine na etykiecie napisane jest że można go stosować na trojszyki i preparat może być stosowany także w żłobkach i szpitalach, ale także jest tam napisane że preparat działa kontaktowo i teraz zastanawiam się czy ten środek zakupić i zastosować w domu, gdyż nie wiem jak to zadziała jeżeli moje dzieci później np podczas zabawy dotkną miejsce które było opryskane i czy nic im się nie stanie. Kurcze z jednej strony tak jak pani mówi powinnam się cieszyć że to tylko trojszyki, a nie karaczany, ale jestem straszną bojką i na samą myśl że te robaczki mam w domu to mam aż gęsiora na skórze:-) zastanawiam się także dlaczego płytki firmy globol- te które każdy tak poleca , nie poradziły sobie z tak małymi osobnikami jak troszyki,

[Aneta]

Jeśli chemia nie działa, to być może dlatego, że chrząszcze biorą się z zewnątrz.

W internecie znalazłam środek o nazwie k-othrine

Jeśli poczytać o substancji aktywnej w tymże preparacie, to mimo że teoretycznie dość bezpieczna, jest neurotoksyną, więc ja osobiście nie ryzykowałabym, zwłaszcza przy braku doświadczenia z używaniem takich środków. Przy naprawdę wielkiej inwazji szkodników (prawdziwych szkodników - karaluchów, pluskiew itp.) to co innego, wtedy nie ma wyjścia. Ale dla kilku czy kilkunastu tak naprawdę niegroźnych chrząszczyków szkoda truć samego siebie.

I przy okazji - ta "pani" jest niepotrzebna

[beatka3742]

W taki razie Anetko dziękuję za informację i porady, ma tylko nadzieję że te paskudy mi się nie rozmnożą tu w domu. Jeszcze raz dziękuję za pomoc