Tylko czy jest to faktycznie awans w sensie kariery, czy tylko realizacja programu jak u, wspomnianej w artykule, pszczoły miodnej, co jest opisane np. w "Społeczeństwach owadów" Wilsona z 1979. Jak pamiętam, jeśli pszczoła żyje miesiąc, zaczyna karierę od grzania plastrów, potem sprząta, opiekuje się jakimiś fazami i dopiero po trzech tygodniach lata po nektar/pyłek. Fajnie, że to wykazali u mrówek, a to czy odstępstwa są realne czy artefaktyczne czas pokaże. Znakowali dość brutalnie okazy, wiem że takie działania u motyli dziennych mogły zmieniać behawior.