Otwory wylotowe i żerowisko

Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Stwierdziłem, że dłużej nie wytrzymam i podzielę się sprawą, która nurtuje mnie już od dawna. Co jakiś czas mijam martwą akację, z której wyszło tajemnicze dla mnie stworzenie. Otwory są dość duże i charakterystyczne, jednak nic z krajowej fauny ani do wylotów, ani do rośliny żywicielskiej mi nie pasuje. Nie jestem też do końca pewien, czy to coś z Cerambycidae. Jestem ciekaw waszych głosów, cóż to mogło być ?! Przyznam, że zaczęła mnie ponosić wyobraźnia i zacząłem wymyślać Anoplophory i inne... Dlatego jeśli za bardzo fantazjuję, proszę o otrzeźwienie.
Żerowisko w żywej gruszy z kolei sfotografowałem wczoraj. Czyżby Xylotrechus arvicola ? :roll:
Załączniki
akacja.jpg
Original image recording time:
2011:12:15 14:42:24
Image taken on:
czwartek, 15 grudnia 2011, 13:42
Focus length:
3.53 mm
ISO speed rating:
97
Camera-model:
HTC Vision
Coordinates:
52 8 10.26/ 21 4 47.25
akacja.jpg (78.98 KiB) Przejrzano 9042 razy
otwory wylotowe.jpg
Original image recording time:
2011:12:15 14:44:24
Image taken on:
czwartek, 15 grudnia 2011, 13:44
Focus length:
3.53 mm
ISO speed rating:
91
Camera-model:
HTC Vision
Coordinates:
52 8 10.18/ 21 4 47.36
otwory wylotowe.jpg (85.64 KiB) Przejrzano 9042 razy
w gruszy.jpg
Original image recording time:
2011:12:14 13:35:16
Image taken on:
środa, 14 grudnia 2011, 12:35
Focus length:
3.53 mm
ISO speed rating:
77
Camera-model:
HTC Vision
Coordinates:
0 0 0/ 0 0 0
w gruszy.jpg (97.1 KiB) Przejrzano 9042 razy
sniper
Posty: 52
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 18:48
Specjalność: kambio- i ksylofagi
Lokalizacja: CB89

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: sniper »

W Ameryce największym wrogiem robini jest Megacyllene robiniae Forst. (Locust borer), ale w żadnym przypadku nie twierdzę, że to ten gatunek, chociaż kto wie...
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

O pierwszym z pokazanych przez Ciebie żerowisk (a raczej wylotach) już rozmawialiśmy Jahu.
Nie sądzę aby były one dziełem jakiegoś przedstawiciela Cerambycidae, ani nawet Coleoptera, a na mój gust odpowiedzialność za to ponosi reprezentant Lepidoptera, np. z rodzaju Cossus, lub coś w tym guście.
Co prawda brak tu podkorowych, oraz naruszających powierzchnię drewna placowych żerów larwalnych, ale trociniarki i torzyśniady, a także przezierniki, powodują czasem nieswoiste, dziwaczne i ciężko oznaczalne uszkodzenia drzew.

Jeśli zaś chodzi o pokazaną na fotce gruszkę, to faktycznie wygląda to na przekrój żerowiska larw Clytini.
Własne z gruszy hodowałem kiedyś Clytus arietis, który potrafi nadspodziewanie głęboko wgryźć się w drewno, i który niekiedy pozostawia imponujące chodniki larwalne.
Wykluczyć Xylotrechus arvicola w tym przypadku zupełnie się nie da, choć w obrębie Warszawy (a podejrzewam, że Twoje znalezisko stąd pochodzi) byłby on sporą ciekawostką.
Poza tymi dwoma gatunkami (ze wskazaniem na pierwszy z nich) nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Zgadza się, rozmawialiśmy, jednak miałem nadzieję, że ktoś podejmie temat. Z powodu braku nierównomiernych, charakterystycznych żerowisk na powierzchni dość sceptycznie podchodzę do stwierdzenia, że to dzieło Cossus cossus. Wszystkie wyloty są równomierne, eliptyczne w pionie i wciąż jednak intuicja mówi mi, ze to robota Coleoptera. Przekrój tej robinii z pewnością by wiele wyjaśnił.
Clytus arietis hodowałem z bardzo grubego materiału (a także z takiego jak mały palec), ale nigdy z gruszy i fakt - potrafi robić imponujące żery. Zawsze były to jednak pojedyncze okazy, a może to zwyczajnie kwestia przypadku. Na tym przekroju widać żery niejednej larwy, a grupowo lubi siedzieć właśnie X. arvicola. Pozostaje tylko brać piłę i liczyć, że nie wszystko chłopi spalili...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

Ciekawe te żerowiska.
Grusza:
W grę mogą wchodzić: Clytus arietis, Ch.figuratus, X.arvicola, Ch.sartor i A.mysticus a może nawet Ch.herbsti czy Ch.varius (ta roślina nie jest dla nich wymieniana). Stawiam na A.mysticus. Uzyskanie larwy z materiału pozwoliłoby na ustalenie rodzaju, co znacznie zawęziłoby krąg. Rozejrzyj się po sadzie, powinno Ci się udać znaleźć tam więcej takich żerowisk.


Akacja: te otwory wyglądają mi na ... Pedostrangalia revestita. Znalazłem u siebie bardzo podobne otwory na martwicy brzozy, jednak temat trzeba drążyć dalej. Może ściecie tej akacji dałoby odpowiedź, byc może w chodnikach znalazłoby się coś np martwe imago.
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

Ja też stawiam że w tej gruszy jest A. mysticus. W robini widziałem podobne żery jak jaho ale też nie wiem co to może być. Chyba jak się kiedyś zdenerwuje to pozyskam ten słup ogrodzeniowy i może coś się wyjaśni.
Marek Hołowiński
Posty: 5082
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 7 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Marek Hołowiński »

Otwory wylotowe w akacji na pewno nie są efektem żerowania motyli.
Jeśli to możliwe proponuję ściąć tę akację i zabrać do hodowli, lub rozbić dłutem tę martwicę i poszukać larw.
Kształt tych otworów przypomina mi Necydalis major, którego hodowałem z paru gatunków drzew, ale nie z akacji.
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

I to jest chyba dobry trop tylko czy ten gatunek zasiedla aż tak twarde drewno.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

N.major też móglby być, myslałem o nim .... twardość drewna nie jest dla niego żadnym problemem, bo larwy żyją w grabach, dębach przy granicy z bardzo twardym drewnem. Tyle te otwory są nieco male.... Może jednak N.major...? Imagines wychodzą takimi nieco pionowymi "kominami", przez co otwory w przekroju wydają się byc pionowe.

Z akacji nie był podawany jak dotąd.

Za to z Robinii mozna się spodziewać Rhamnusium bicolor..... :-) Plagionotus arcuatus, Ch.varius....
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

Jacku jeszcze do tej listy można dodać A. mysticus
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

Do listy z Robinii? Tak, A.mysticus również żeruje na Robini psedoacacia. Tak więc w obu przypadkach (grusza, robinia) może być ten gatunek.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Marek Hołowiński pisze:Otwory wylotowe w akacji na pewno nie są efektem żerowania motyli.
Jeśli to możliwe proponuję ściąć tę akację i zabrać do hodowli, lub rozbić dłutem tę martwicę i poszukać larw.
Kształt tych otworów przypomina mi Necydalis major, którego hodowałem z paru gatunków drzew, ale nie z akacji.
Na pewno, Drogi Marku, to nie żyje Kopernik. :D

Ale co do Necydalisa - pełna zgoda.
Nie pomyślałem o tym gatunku, a właśnie on potrafi dokładnie w ten sposób wygryzać się z marwic.
W grę wchodzi jeszcze ewentualnie Rhamnusium bicolor, bo w sumie dlaczego by nie?

Jeśli zaś chodzi o tegowątkow przypuszczenia dotyczące żerowisk w gruszy, to widzę tu prawdziwą fantastykę naukową! :wink:
Wylądujmy jednak z powrotem na ziemi, i zastanówmy się nad realnymi gatunkami biorąc pod uwagę, że rozmawiamy o gruszce rosnącej na Mazowszu.
Wśród nich dostrzegam jedynie C.arietis i ewentualnie X.arvicola lub Ch.varius.
A.mysticus odpada, gdyż widoczne tu żery wgłębiają się w żywe drewno, a nie słyszałem by w takowym ten gatunek odbywał rozwój.
Marek Hołowiński
Posty: 5082
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 7 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Marek Hołowiński »

Wujek Adam pisze:
Marek Hołowiński pisze:Otwory wylotowe w akacji na pewno nie są efektem żerowania motyli.
Jeśli to możliwe proponuję ściąć tę akację i zabrać do hodowli, lub rozbić dłutem tę martwicę i poszukać larw.
Kształt tych otworów przypomina mi Necydalis major, którego hodowałem z paru gatunków drzew, ale nie z akacji.
Na pewno, Drogi Marku, to nie żyje Kopernik.  :D
a więc żartem Skąd Twoja pewność?
odnośnie motyli, trochę już poznałem ksylofagi z tego rzędu. Przezierniki hodowałem nieraz w bardzo dużych ilościach, prowadziłem wieloletnie obserwacje w terenie we wszystkich porach roku. Żerowanie trociniarek też znam i żaden z gatunków tych rodzin motyli nie pozostawia takich otworów wylotowych.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

Ja daję głowę, że jesli Marek H. pisze, że nie ma takiego motyla, ktory robi takie otwory w drewnie, to z całą pewnością nie ma takiego gatunku motyla. 8) i to jest PEWNE. I to i żartem, i serio.

Pozostają nam więc tylko inne rzędy owadów.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Marek Hołowiński pisze:
Wujek Adam pisze:
Marek Hołowiński pisze:Otwory wylotowe w akacji na pewno nie są efektem żerowania motyli.
Jeśli to możliwe proponuję ściąć tę akację i zabrać do hodowli, lub rozbić dłutem tę martwicę i poszukać larw.
Kształt tych otworów przypomina mi Necydalis major, którego hodowałem z paru gatunków drzew, ale nie z akacji.
Na pewno, Drogi Marku, to nie żyje Kopernik.  :D
a więc żartem Skąd Twoja pewność?
odnośnie motyli, trochę już poznałem ksylofagi z tego rzędu. Przezierniki hodowałem nieraz w bardzo dużych ilościach, prowadziłem wieloletnie obserwacje w terenie we wszystkich porach roku. Żerowanie trociniarek też znam i żaden z gatunków tych rodzin motyli nie pozostawia takich otworów wylotowych.
Skąd wiem, że Kopernik nie żyję?
Bo dzisiaj z nim o tym rozmawiałem i zapewnił mnie, że to prawda! :mrgreen:

A torzyśniad?
On też nie żyje w ten sposób?
Co do trociniarek - po namyśle w sumie zgoda, zbyt wiele elementów tu nie pasuje. Przezierniki też odpadają - robią okrągłe wyloty i nie słyszałem o ich żerowaniu w tego rodzaju martwicach.
Musi więc jednak, że Necydalis albo Rhamnusium.
Marek Hołowiński
Posty: 5082
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 7 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Marek Hołowiński »

Zeuzera pyrina żeruje w młodych pędach (z moich obserwacji 3-10 lat, rzadko starszych). Mogą to być pędy główne jak i gałęzie. Po bardzo krótkim okresie zerowania w tkankach twórczych pod korą, gąsienica wgryza się w okolice rdzenia i tu żeruje powiększając chodnik aż do przepoczwarczenia. Chodnik jest często prowadzony zarówno w górę jak i w dól od miejsca wgryzienia się młodej gąsienicy. Długość może wynosić nawet 30 cm.
Przed przepoczwarczeniem gąsienica poszerza kanał którym się wgryzła i z niego wykręci się poczwarka i wylęgnie motyl.
Żerowiska Zeuzera pyrina drzewo nie jest wstanie zarosnąć i są widoczne na przekrojach nawet po kilkudziesięciu latach

a Kopernika pozdrów ode mnie :D :wink:
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Marek Hołowiński pisze:Zeuzera pyrina żeruje w młodych pędach (z moich obserwacji 3-10 lat, rzadko starszych). Mogą to być pędy główne jak i gałęzie. Po bardzo krótkim okresie zerowania w tkankach twórczych pod korą, gąsienica wgryza się w okolice rdzenia i tu żeruje powiększając chodnik aż do przepoczwarczenia. Chodnik jest często prowadzony zarówno w górę jak i w dól od miejsca wgryzienia się młodej gąsienicy. Długość może wynosić nawet 30 cm.
Przed przepoczwarczeniem gąsienica poszerza kanał którym się wgryzła i z niego wykręci się poczwarka i wylęgnie motyl.
Żerowiska Zeuzera pyrina drzewo nie jest wstanie zarosnąć i są widoczne na przekrojach nawet po kilkudziesięciu latach

a Kopernika pozdrów ode mnie :D  :wink:
... i takoż, (a nawet w 101% tak właśnie jak opisałeś) hodowałem i uzyskałem ją z Wrocławia z gałęzi leszczyny.
Nie notowałeś żerowania tego gatunku w grubszym materiale?

I jeszcze a propos Kopernika:
Bardzo sorry, ale nie mogę się powstrzymać i wklejam fotkę. :wink:
Załączniki
Wiadomości TV z przeszłości.jpg
Wiadomości TV z przeszłości.jpg (96.48 KiB) Przejrzano 8570 razy
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

To może apropos Kopernika viewtopic.php?f=63&t=20806 :D
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

No ale Adamie skoro ty o tym nie słyszałeś że Anaglyptus żeruje w zdrowym drewnie nie oznacza przecież że tak nie może być. Ja miałem taki przypadek na głogu. Martwica boczna a on drążył chodniki także w sąsiednim zdrowym drewnie.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Jacek Kurzawa pisze:Ja daję głowę, że jesli Marek H. pisze, że nie ma takiego motyla, ktory robi takie otwory w drewnie, to z całą pewnością nie ma takiego gatunku motyla.  8)  i to jest PEWNE. I to i żartem, i serio.  

Pozostają nam więc tylko inne rzędy owadów.
W tym właśnie rzecz, że Marek Hołowiński jest specjalistą i uznanym autorytetem w dziedzinie motyli rozwijających się w drewnie.
Czasami, przy okazji hodowli Cerambycidae, udaje mi się uzyskać również wymienione w tym wątku motyle, nie śmiem jednak z Markiem w tej kwestii polemizować, lecz przy okazji takich rozmów pragnę się czegoś nauczyć.
I dlatego, po namyśle wykluczając Cossus spp. oraz przezierniki, pragnę dopytać tu jeszcze o żerowiska torzyśniada (i ewentualnie innych motyli odbywających rozwój w drewnie), ponieważ w tej materii mam nieporównywalnie mniejsze doświadczenie od Marka.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

wojtas pisze:No ale Adamie skoro ty o tym nie słyszałeś że Anaglyptus żeruje w zdrowym drewnie nie oznacza przecież że tak nie może być. Ja miałem taki przypadek na głogu. Martwica boczna a on drążył chodniki także w sąsiednim zdrowym drewnie.
Bardzo ciekawa obserwacja.
Z tego co wiem A.mysticus wybiera pod zasiedlenie drewno zamarłe, w którym odbywa rozwój częstokroć ciągnący się przez wiele lat.
Niewątpliwie zdarzają się i takie sytuacje, w których gatunek ten zasiedla drzewa częściowo martwe, w których akcja potoczy się tak, że larwa przedostanie się do żywej tkanki kontynuując w niej żer, a być może nawet kończąc rozwój. Są to jednak wypadki incydentalne, do których raczej nie da się zaliczyć przykładu pokazanego na fotkach Jaha. A świadczy o tym nieswoista roślina pokarmowa, komasacja żerowisk (jak widać nie chodzi tu o pojedynczą larwę), zaawansowanie tego żeru, oraz jego umiejscowienie (wysokość na pniu), oraz sortyment i wiek materiału (dość gruba, i nie wiadomo czy martwa gałąź odrastająca od pnia), które to czynniki są niewłaściwe dla ciocha barwnego.
Reasumując:
Akurat tego gatunku bym się tu nie spodziewał, mając do wyboru znacznie naturalniejsze, prawdopodobniejsze i oczywistsze rozwiązania.
Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Dzięki za wszystkie opinie. Nurtuje mnie zwłaszcza ta robinia. Pojawiły się głosy za N. major, P. revestita czy R. bicolor. Tak się składa, że do N. major mam szczególną słabość. Widziałem wiele otworów wylotowych kusokrywki zarówno w naturze, jak i w hodowli i przyznam, że wykluczyłem ten gatunek w pierwszej kolejności. Wyloty N. major są często dość nieregularne, nigdy takie same i powtarzalne, a co najważniejsze - są mniejsze. Może tego dobrze nie widać przy tej dwuzłotówce, ale otwory są naprawdę imponujące, jak na krajową faunę. P. revestita nigdy nie hodowałem. Nie spodziewałbym się Lepturinae w tak twardym materiale, ale kto wie... Z wymienionej trójcy najbardziej skłaniałbym się ku R. bicolor, jednak wciąż uważam, że to stwór znacznie większy, od wspomnianych tu gatunków.
W przypadku żerowiska gruszkowego skłaniam się ku opinii Adama, biorąc pod uwagę jeszcze C. arietis i Ch. varius i nie wykluczając zupełnie A. mysticus. Wszystkie dostępne, suche konary zostały niestety przycięte i zapewne spalone, zatem pozostaje tylko wleźć na drzewo...Nie jest to sad, a grusza rosnąca przy ruchliwej drodze. Na żadnej innej okolicznej nie znalazłem już takich żerowisk.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Jeśli uważasz Jahu, że robiniowe otwory są zbyt duże dla N.major, to tym bardziej będą one za wielkie dla P.revestita. (Nie wspominając już o tym, że prawdopodobieństwo znalezienia P.revestita na Mazowszu jest znikome).
Szkoda, że owe otwory wyglądają na dość stare - w znaczeniu: starsze niż zeszłoroczne.
Trudno ocenić, czy gatunek który je wykonał wciąż jeszcze zasiedla to drzewo?

A co do gruszy: po prostu trzeba ciąć!
Albo gubić się w spekulacjach i przypuszczeniach. :wink:
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

Trzeba ciąć i czekać na rezultaty. Bo inaczej nigdy nie będziemy wiedzieć kto miał rację :wink:
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Mały off-top:

Uwielbiam takie sytuacje! :evil:
Któregoś pięknego dnia, chyba z 10 lat temu, w okolicach warszawskiego Lasu Natolińskiego wraz z Pawłem Górskim zauważyliśmy wznoszącą się do lotu dużych rozmiarów brunatną kózkę. Paweł podbiegł do niej, podskoczył i spróbował ją stracić, ale przechytrzyła go i odfrunęła w korony dębu. Wyglądała jak... okazała samica Akimerus schaefferi! Ten gatunek współcześnie w Warszawie??? Okaz jednak odleciał i nigdy nie dowiemy się co to było...
Innym razem, przy okazji prac inwentaryzacyjnych w jednym ze wschodnich nadleśnictw, w kępie kilku naprawdę starych, śródpolnych dębów wydobyłem z leżącej, mocno spróchniałej kłody ogromną larwę Rhagiini. Mimo drobiazgowego przeszukania okolicy nie znalazłem więcej takich larw, i wróciłem do domu z tym obiecującym singlem. Niestety, larwa zdechła i zgniła i nie dowiem się co by z niej powstało.

Czy tegowątkowe znalezisko Jaha wpiszemy na listę takich właśnie niedoobserwowanych obserwacji?
Oby nie!
Tak więc raz jeszcze: trzeba ciąć! 8)
Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Adaś - napisałem, że wyloty N. major są mniejsze od tych w robinii :wink:. Szkoda tylko, że wyglądają dość staro...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

Wujek Adam pisze: w kępie kilku naprawdę starych, śródpolnych dębów wydobyłem z leżącej, mocno spróchniałej kłody ogromną larwę Rhagiini. Mimo drobiazgowego przeszukania okolicy nie znalazłem więcej takich larw, i wróciłem do domu z tym obiecującym singlem. Niestety, larwa zdechła i zgniła i nie dowiem się co by z niej powstało.
Masz może zdjęcie tej larwy? Gdybyś miał trupka daloby się powiedzieć coś wiecej. Takie "obiecujące" larwy proponowałbym najpierw dobrze obfotografowac a w razie niepowodzenia hodowli zakonserowować larwę. Juz po samej glowie mozna bardzo duzo powiedzieć.
To mogla byc Necydalis major, częsta w tamtym regionie i wyglądająca tak "inaczej". Jest ona krepa, larwy samic bywają duzych rozmiarow, jak "mały Cerambyx".
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

jaho pisze:Adaś - napisałem, że wyloty N. major są mniejsze od tych w robinii  :wink:. Szkoda tylko, że wyglądają dość staro...
A ja napisałem, że owe "(...) robiniowe otwory są zbyt duże dla N.major (...)", więc czy to nie na jedno wychodzi? :lol:
Jednakowoż szkoda, że wygląda to na stażyznę.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

Jacek Kurzawa pisze:
Wujek Adam pisze: w kępie kilku naprawdę starych, śródpolnych dębów wydobyłem z leżącej, mocno spróchniałej kłody ogromną larwę Rhagiini. Mimo drobiazgowego przeszukania okolicy nie znalazłem więcej takich larw, i wróciłem do domu z tym obiecującym singlem. Niestety, larwa zdechła i zgniła i nie dowiem się co by z niej powstało.
Masz może zdjęcie tej larwy? Gdybyś miał trupka daloby się powiedzieć coś wiecej. Takie "obiecujące" larwy proponowałbym najpierw dobrze obfotografowac a w razie niepowodzenia hodowli zakonserowować larwę. Juz po samej glowie mozna bardzo duzo powiedzieć.
To mogla byc Necydalis major, częsta w tamtym regionie i wyglądająca tak "inaczej". Jest ona krepa, larwy samic bywają duzych rozmiarow, jak "mały Cerambyx".
Niestety, nie udokumentowałem owej larwy fotograficznie, a gdy zajrzałem do drewna, stworzenie owo, na skutek przewilgocenia, zdechło, zgniło i obrosło pleśnią do tego stopnia, że nie nadawało się do konserwacji. :(

Kilkakrotnie hodowałem N.major i wiem jak wyglądają larwy tego gatunku.
Zdecydowanie tym razem miałem do czynienia z czymś innym, i było to wielkie Rhagiini wydobyte z mocno spróchniałego dębowego konaru leżącego na ziemi.
I jedynie tyle na ten temat mogę powiedzieć.

Ps. Moje typy:
- R.sycophanta,
- S.meridianus,
- S.(A.)quercus,
- A.schaefferi.
No, ale teraz mogę sobie o tym tylko gdybać. :wink: :cry:
Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Wujek Adam pisze:Jeśli uważasz Jahu, że robiniowe otwory są zbyt duże dla N.major, to tym bardziej będą one za wielkie dla P.revestita
Jeszcze raz... Napisałem że są zbyt MAŁE na N. major, spójrz powyżej.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Wujek Adam [†] »

jaho pisze:
Wujek Adam pisze:Jeśli uważasz Jahu, że robiniowe otwory są zbyt duże dla N.major, to tym bardziej będą one za wielkie dla P.revestita
Jeszcze raz... Napisałem że są zbyt MAŁE na N. major, spójrz powyżej.
Spojrzałem.
Z Twoich postów wyrozumiałem, że sfotografowane przez Ciebie otwory wylotowe w robinii są WIĘKSZE niż te, które zwykle robi N.major.
A wyrozumiałem tak na podstawie tych Twoich słów:
"(...) Wyloty N. major są często dość nieregularne, nigdy takie same i powtarzalne, a co najważniejsze - są mniejsze (...)"
oraz:
"Adaś - napisałem, że wyloty N. major są mniejsze od tych w robinii"

Ustalmy więc raz na jutro:
To, co znalazłeś w robinii jest w końcu mniejsze czy wiesze od otworów wylotowych, które zwykle robi kusokrywka? :D
Awatar użytkownika
J. Tatur-Dytkowski
Posty: 682
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: J. Tatur-Dytkowski »

Wytłumaczę przez tel :lol: :D
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

A z mojego żerowiska akacjowego wyszły Necydalis major
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9688
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 22 times
Podziękowano: 9 times
Kontakt:

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: Jacek Kurzawa »

wojtas pisze:A z mojego żerowiska akacjowego wyszły Necydalis major
A to wygląda na nową roślinę żywicielską! Nie widzę, jak na razie (w literaturze), aby ktokolwiek z Robinii meldował Necydalis major. :ok:

Sam zbierałem N.major z: dąb, buk, olcha, grab, brzoza, lipa, wierzba, osika, czeremcha i jabłoń (właśnie w hodowli). Nie spotkałem jej jeszcze na jesionie.
wojtas
Posty: 1499
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko
Podziękowano: 4 times

Re: Otwory wylotowe i żerowisko

Post autor: wojtas »

No więc mi się udało.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cerambycidae (Kózkowate)”