Kózki nowe dla Polski

[Jacek Kalisiak]

Zostało na forum zareklamowane forum LUCANUS. Przeglądając je trafiłem na ciekawą stronę:
http://www.naturalist.if.ua/?p=4723

W związku z tym pozwolę sobie zapytać kózkarzy o gatunki tam pokazane.
Czy może one też już są powszechnie znane jako występujące w Polsce?

Trichoferus campestris (Faldermann, 1835) - ile stanowisk?
Leiopus femoratus Fairmaire 1859
Agapanthia cynarae Germar, 1817

Bo widzę pracowicie uzupełniany temat o gatunkach nowych dla CPC, a gatunki Polskie to jakieś takie albo zaniedbane, albo w tajemnicy utrzymywane

[Jacek Kurzawa]

Zostało na forum zareklamowane forum LUCANUS. Przeglądając je trafiłem na ciekawą stronę:
http://www.naturalist.if.ua/?p=4723

W związku z tym pozwolę sobie zapytać kózkarzy o gatunki tam pokazane.
Czy może one też już są powszechnie znane jako występujące w Polsce?

Trichoferus campestris (Faldermann, 1835) - ile stanowisk?
Leiopus femoratus Fairmaire 1859
Agapanthia cynarae Germar, 1817

Bo widzę pracowicie uzupełniany temat o gatunkach nowych dla CPC, a gatunki Polskie to jakieś takie albo zaniedbane, albo w tajemnicy utrzymywane  :?:    :mrgreen:  :mrgreen:

Nie rozumiem do końca Twojego pytania Jacku. Postawiłeś je tak, jakby te gatunki już były znane (powszechnie) z Polski, tymczasem na tej stronie takiej informacji znaleźć nie mogę, więc moje pytanie:

Dlaczego zakładasz, ze L.femoratus i A.cynarae są z Polski w jakikolwiek sposób znane?

Poza T.campestris (1 stanowisko, drugie wypłynęło w trakcie pisania pracy więc uwzględnione w niej nie zostało) nie słyszałem o żadnym przypadku złowienia A.cynarae czy L.femoratus, chociaż widać z map, ze należy się ich spodziewać i to jest chyba tylko kwestia czasu znalezienia ich u nas.

Teoria, że gatunki są znane ale utrzymywane w tajemnicy ma pewnie jakieś podłoże, ale jak na razie dla mnie to teoria spiskowa.

PS. Na stronie piszą:

Odnośnie L.femoratus:

Відомостей про поширення виду в Австрії, Швейцарії, Німеччині, Польщі, Чехії та Словаччині наразі немає.

Informacji o gatunku w Austrii, Szwajcarii, Niemcy, Polska, Czechy i Słowacja nie ma.

Możliwość znalezienia A.cynarae nie jest takie oczywista, bo już samo jej stanowisko na Ukrainie leży daleko od granic jej zwartego zasięgu.

A.cynarae_map.jpg (83.46 KiB) Przejrzano 2582 razy

http://www.naturalist.if.ua/?p=4723

[Jacek Kurzawa]

Dopiszę jeszcze, że jest kilka innych gatunków, ktorych należy się w Polsce spodziewać jak np. A.smaragdulus, A.dahli, C.filum, C.rhamni, D.pedestre, A.scabricorne, S.erythroptera, P.fasciatum (szerzej opowiadałem o tym podczas referatu na zebraniu sekcji entomologicznej ŁO PTE w 2011, w referacie były mapki, dyskusja.... tylko słuchaczy nie było dlatego forum pozostaje znacznie lepszą formą komunikacji niż spotkania (chociaż trochę to nieszczęśliwe, że forum musi zastępować bezpośrednią komunikację).

[Jacek Kalisiak]

Jacku, ja też nie rozumiem twojego postu! Ja po prostu pytam, czy może jest już jakaś wiedza o tym, że te gatunki w Polsce występują. Jest w tym coś złego?

Z kózkarzami widzę trzeba obchodzić się jak z jajkiem Jak zapytać, czy mają jakieś propozycje, jakie gatunki nowe mogą zostać odnalezione w Polsce, to pytanie głupie! Jak poinformować, że ukazał się artykuł z nowym gatunkiem, to informacja głupia, bo już wszyscy wiedzą. Jak podać link do strony pokazującej, że są w ekspansji kózki blisko naszej granicy, też niedobrze

[Jacek Kurzawa]

Spokojnie - zasugerowałeś, że

gatunki Polskie to jakieś takie albo zaniedbane, albo w tajemnicy utrzymywane

a to sugeruje, że wiadomo jest więcej tylko nikt o tym nie pisze (z zaniedbania bądź z chęci utrzymania tajemnicy). I to spowodowało moje zdziwienie, skąd taka interpretacja.

Tymczasem samo zagadnienie, strona Andrieja Zamoroki są bardzo ciekawe i warto się komunikować w zakresie takich zjawisk jak ekspansja gatunków w stronę granic naszego kraju.

Jak zapytać, czy mają jakieś propozycje, jakie gatunki nowe mogą zostać odnalezione w Polsce, to pytanie głupie!

Kiedy tak było? To bardzo dobre pytanie zasługujące na oddzielny temat i dyskusję.

[Jacek Kalisiak]

Jacku, nie zawsze warto wracać do szczegółów z przeszłości, jak ktoś chce to znajdzie

Rozumiem, że pewne wiadomości utrzymuje się w dyskrecji, a za autora odkrycia nikt ich upubliczniać nie powinien. Z drugiej strony jeżeli po podaniu informacji o artykule czytam, że przecież wszyscy to już wiedzą, to dziwne.

Ot widzę ciekawe mapki, może kogoś zainspirują do poszukiwań? Ale może już więcej wiadomo, tak jak w poprzednich przypadkach?

[Jacek Kurzawa]

Idąc tropem - trzeba rozejrzeć sie na ciepłych stanowiskach za Leiopus femoratus w Bieszczadach.
Jak na razie brak jakichkolwiek informacji z Polski o nim i o A.cynarae , jak również o A.dahli, na ktorą wyglądała nieco A.villosoviridescens z czerwonymi czułkami.