Natomiast powiem tak: znalazłam ja na chodniku w deszczu w okolicach stacji benzynowej, tak wiec nie mam pojecia, gdzie zamieszkiwala wczesniej. W domu nie chciala nic jesc, chociaz przynioslam jej liscie przeroznych rosnacych na pobliskich trawnikach lisci (+kilka ze zdziczalych drzew owocowych) i tez nic. Postanowilam wiec dluzej jej nie meczyc i poniewaz sie ocieplilo, wynioslam ja na trawnik przed dom. Po kilku godzinach poszlam sprawdzic, czy wszystko w porzadku i zobaczylam, ze sie cala zakopala w ziemi (dokladnie w miejscu, w ktorym sama ja polozylam).
Moje pytania wiec brzmia:
po pierwsze: ktos wie, co to ???
po drugie: czy ona sie przepoczwarza czy... umiera ?
