Biedronkowate?

[modraszka]

Dzisiaj robiąc porządki w ogrodzie spotkałam biedroneczki, te które znam od zawsze i taką którą zobaczyłam po raz pierwszy.
Proszę o identyfikację

[Aneta]

Anthrenus sp.

[modraszka]

Ekspresowa odpowiedź
Dziękuję bardzo.
Gdzie mogę dowiedzieć się coś więcej na jej temat?

[Jacek Kurzawa]

W Googlach.

[Aneta]

Gdzie mogę dowiedzieć się coś więcej na jej temat?

Jego, bo to nie biedronka, tylko skórnik Zerknij np. tu:
http://coleoptera.ksib.pl/search.php?ta ... pl&dds=par

[Jacek Kurzawa]

Google - wystarczy wpisal slowo Anthrenus
search.php?keywords=anthrenus&terms=all ... mit=Szukaj

albo wyszukiwarka Forum
search.php?keywords=anthrenus&terms=all ... mit=Szukaj

i czytania na 12 godzin.

Bo to nie chodzi o pytanie tylko o METODY. Są takie proste i skuteczne - i pod ręką! - że pytanie "skąd wziąć informację ogólną" wydaje się nieco dziwne......

[modraszka]

Panie Jacku, po co te nerwy, oczywiście że od razu szukałam w Google.
Informacje nie były zbyt obszerne a z angielskim u mnie nie najlepiej.
Dziękuję linki (szczególnie pani Anecie)
Pozdrawiam.
Monika.

[Jacek Kurzawa]

Modraszko, przepraszam, jesli wyczuwasz nerwy.... to raczej irytacja i zmęczenie po całym dniu, nie "personalna wycieczka". krótka odpowiedź jest lepsza niż "długa" bo co tu tlumaczyć? Czym są Google każdy wie. Google są zlotym środkiem i czasami nie wyczuwam intencji pytania. (A tak wogóle dla dociekliwych, inne wyszukiwarki wyświetlają całkiem ciekawe wyniki).
Ja piszę "Google", Aneta podaje linka (dobry), a ja znów swoje - Google. Proste.... bo skuteczne. To nie emocje tylko obstawanie przy metodzie, ktorą warto propagować. Jest to "samodzielne sięganie po wiedzę".

Co do angielskiego - na stronie Google jest taki "przycisk" - wyniki tylko w języku polskim. I po bólu. Ponadto mamy translator - też można (ja stosuję często, czytam wiele języków

Mam wrażenie, że wyszukiwarka Forum Entomologicznego dostarcza więcej, niż Google, tyle że trzeba się "przebić" przez wielką ilośc róznych postów.

Temat Anthrenusów jest dla entomologa codziennością - to te owady są w stanie "zjeść" niepostrzeżenie dorobek calego życia.
informacji o nich jest multum, stąd taki a nie inny mój tok myślenia. Szczególnie przy pytaniach ogólnych.

[Aneta]

To ja tylko dodam, że "pani" jest zbędna, a korzystanie z wujka Google'a jak najbardziej popieram

[modraszka]

Nie miałam zamiaru nikogo zirytować, może nie powinnam była o nic pytać, chyba mam nauczkę, no tak nie łatwo być babcią a uczyć się trzeba całe życie. Czy takie stworzonko, może zniszczyć moją kolekcję ptasich piór?
Panie Jacku wiosna idzie dużymi krokami, życzę miłej niedzieli, może jakaś wycieczka w plener pomoże poprawić humor?
Pozdrawiam i dziękuję.

[brakkonta]

Czy takie stworzonko, może zniszczyć moją kolekcję ptasich piór?

oj, potrafi, potrafi. Jego przeklęte dzieciątka szybko potrafią się z kolekcją rozprawić. Dobrze że robal widoczny i od razu trza mu dać w łeb,a i jego pobratymcom tyż przez grzbiet nahajem przyłożyć. Na wszelki wypadek kolekcję zamknąć w jakimś szczelnym pojemniku i zatruć (choć nie wiadomo skąd franca przylazła, niekoniecznie z "piórnika"). Swoją drogą zazdroszczę kolekcji piór. Moja (skromna, choć np. potężną lotkę sępa płowego mam) leży w piwnicy, bo nie wydalałem już z miejscem. Życzę całej poduchy piór.
Mazep

[modraszka]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
Monika.