Aspekty prawne posiadania zbiorów
Aspekty prawne posiadania zbiorów
Ja tutaj widzę inny głębszy problem z "interpretacją". Może to ja popadam w paranoje, ale zaczynam coraz bardziej się bać o swoje zbiory. Nie to żebym zbierał chronione, bo nie zbieram dla świętego spokoju. Poprostu boję się złego "zinterpretowania" mojego zbioru. Przykładowo, zobaczy taki stróż prawa wonnice, weźmie leksykon i rozpozna w niej kozioroga. Choć wydaje się to niemożliwe, to jednak jest to prawdopodobne, bo jak "tacy" grzybiarze mylą kanie ze sromotnikiem to wszystko jest możliwe. Oczywiście, że z czasem oczyszczą mnie z zarzutu, ale niesmak zostanie na lata, a i zbiory nie wiadomo w jakim stanie będą. Całość ściśle nawiązuje do ściśle do pachnicy, gdyż jak wiadomo różnią się tylko genitaliami.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9615
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 5 times
- Podziękowano: 7 times
- Kontakt:
Re: Czy Osmoderma barnabita jest chronionym gatunkiem?
Spokojnie. Prawo działa wg algorytmu:
1. Najpierw musi zostać zlozone zawiadomienie o popełnieniu przestepstwa (do Prokuratury, nie na Policję)
2. Prokurator rozpoznaje okoliczności, dobiera paragrafy i albo kieruje akta na Policję w celu zebrania dalszych materialów tzw postępowanie przygotowawcze, albo oddala. I teraz dopiero Policjant może zapukać do drzwi lub wezwac nas do siebie poleconym w celu przesluchania w roli świadka lub podejrzanego. Czy można tak od razu wejść do domu? z pewnością nie - musi byc nakaz prokuratorski (ten prokurator może taki nakaz wydać). No to załóżmy że mamy kontrolę. Policja zbiera materiały.
No i teraz własnie - zabezpieczy tą "wonnicę" jako podejrzanego kozioroga C.cerdo (gat. chroniony). Policjant sam nie orzeka co jest czym. Zebrane dowody i przesluchania posiadacza w charakterze świadka (a to jest bardzo wazne) z powrotem przesyla do Prokuratury.
3. Prokurator teraz musi zadecydować czy kierować sprawę do Sądu czy umorzyć postępowanie przyg., tak więc tu powinna nastapić identyfikacja dowodu. Wariantów moze być wiele, zalóżmy że Prokurator nie wysili się na to, skieruje sprawę do Sądu Okręgowego, postawi nam zarzuty a oznaczenie dowodu pozostawi Biegłemu powołanemu w trakcie sprawy przez Sąd.
4. Dopiero w Sądzie jesteśmy podejrzanym o popełnienie przestępstwa z art. x z ustawy. x
Jesli to jest wonnica - Biegły ją z pewnością tak oznaczy i podejrzany zostanie uniewinniony a koszty poniesie Skarb Państwa.
Powyższa symulacja procedury może przebiegać na kilkanascie sposobów w zależności od rodzaju danych wejściowych. Nie należy sie obawiać żadnej pochopnej kontroli, szczegolnie gdy rzeczywiscie nic w zbiorach nie zalega. Prokurator, po zamknięciu postepowania przygotowawczego i otrzymaniu materiałow dowodowych z Policji pewnie sam jest w stanie ustalić, że wonnica (Aromia) to nie kozioróg.
Swoją drogą, ciekaw jestem waszych osobistych doświadczeń z dzialaniem naszego prawa w tym zakresie. Mamy przecież na Forum i biegłych sądowych i osoby z instytucji państwowych a pewnie i niejeden Policjant tu zagląda od czasu (z Prokuratorami (to też ludzie) włącznie).
1. Najpierw musi zostać zlozone zawiadomienie o popełnieniu przestepstwa (do Prokuratury, nie na Policję)
2. Prokurator rozpoznaje okoliczności, dobiera paragrafy i albo kieruje akta na Policję w celu zebrania dalszych materialów tzw postępowanie przygotowawcze, albo oddala. I teraz dopiero Policjant może zapukać do drzwi lub wezwac nas do siebie poleconym w celu przesluchania w roli świadka lub podejrzanego. Czy można tak od razu wejść do domu? z pewnością nie - musi byc nakaz prokuratorski (ten prokurator może taki nakaz wydać). No to załóżmy że mamy kontrolę. Policja zbiera materiały.
No i teraz własnie - zabezpieczy tą "wonnicę" jako podejrzanego kozioroga C.cerdo (gat. chroniony). Policjant sam nie orzeka co jest czym. Zebrane dowody i przesluchania posiadacza w charakterze świadka (a to jest bardzo wazne) z powrotem przesyla do Prokuratury.
3. Prokurator teraz musi zadecydować czy kierować sprawę do Sądu czy umorzyć postępowanie przyg., tak więc tu powinna nastapić identyfikacja dowodu. Wariantów moze być wiele, zalóżmy że Prokurator nie wysili się na to, skieruje sprawę do Sądu Okręgowego, postawi nam zarzuty a oznaczenie dowodu pozostawi Biegłemu powołanemu w trakcie sprawy przez Sąd.
4. Dopiero w Sądzie jesteśmy podejrzanym o popełnienie przestępstwa z art. x z ustawy. x
Jesli to jest wonnica - Biegły ją z pewnością tak oznaczy i podejrzany zostanie uniewinniony a koszty poniesie Skarb Państwa.
Powyższa symulacja procedury może przebiegać na kilkanascie sposobów w zależności od rodzaju danych wejściowych. Nie należy sie obawiać żadnej pochopnej kontroli, szczegolnie gdy rzeczywiscie nic w zbiorach nie zalega. Prokurator, po zamknięciu postepowania przygotowawczego i otrzymaniu materiałow dowodowych z Policji pewnie sam jest w stanie ustalić, że wonnica (Aromia) to nie kozioróg.
Swoją drogą, ciekaw jestem waszych osobistych doświadczeń z dzialaniem naszego prawa w tym zakresie. Mamy przecież na Forum i biegłych sądowych i osoby z instytucji państwowych a pewnie i niejeden Policjant tu zagląda od czasu (z Prokuratorami (to też ludzie) włącznie).
Re: Czy Osmoderma barnabita jest chronionym gatunkiem?
Dzięki Jacku uspokoiłeś mnie, bo nie znam się na prawie. Oczywiście z tym policjantem i leksykonem mówiłem w przenośni. Interesuje mnie jakiego to typu by była sprawa w sądzie, czy dostałbym za to "tylko" mandat, czy wyrok, i miałbym już to w papierach. Zakładam oczywiście sytuacje, że miałbym coś w zbiorze chronionego, a jak mówiłem nie mam.
A i jeszcze. Jeśli mam w kolekcji gatunki bardzo rzadkie np. z czerwonej listy, które mogą stać się w przyszłości chronione, to czy rzeczywiście gdy się takimi staną, prawo nie działało wstecz?
A i jeszcze. Jeśli mam w kolekcji gatunki bardzo rzadkie np. z czerwonej listy, które mogą stać się w przyszłości chronione, to czy rzeczywiście gdy się takimi staną, prawo nie działało wstecz?
Re: Czy Osmoderma barnabita jest chronionym gatunkiem?
Tutaj muszę ostudzić optymizm, że jedynie prokurator może wydać nakaz przeszukania, otóż można wejść na tzw. ,,blachę" czyli bez nakazu, jedynie do 7 dni musi być dostarczony nakaz prokuratorski, co z pewnością prokurator czyni, jako że mam brata oficera policji coś na ten temat wiem.
Oczywiście nie dlatego policja wchodzi, że np. Kowalski powiedział że Iksiński ma koziorogi w domu, ale np. sytuacja taka: Od wielu lat wiadomo, ze odławiana jest R.alpina do celów handlowych ( taki przykład), Straż Leśna (albo sama policja poinformowana przez SL zatrzymuje delikwenta z okazami - w trakcie odławiania, przekazuje sprawę policji razem z delikwentem, bo były sygnały o dewastacji stanowiska jej występowania. Jako, że zachodzi podejrzenie, że to handlarz, komendant właściwej komendy wydaje nakaz natychmiastowego przeszukania, dalej już wiadomo, do 7 dni nakaz prokuratorski co z pewnością prokurator uczyni, co uprawomocnia przeszukanie. Oczywiście to skrajny przykład, tyczy się raczej handlarzy narkotykami, bronią etc, wątpię by w chwili aktualnej miało mieć to miejsce, no ale...Wszytko zależy od tego czy będzie moda na ochronę przyrody, jak ktoś narozrabia to sie może zdarzyć, jeżeli akuratnie ochrona owadów będzie na topie, wystarczy jeden pismak i dwa trzy artykuły/reportaże, tak jak w tej chwili jest ze schroniskami. Nagle stal się to temat popularny no a policja tez musi mieć osiągnięcia w różnych dziedzinach, statystykę można łatwo poprawić w ten sposób, wykrywalność bardzo wysoka, wystarczy wejść na forum :wink
Hmmm dodatkowo przeszukania w takich sprawach zazwyczaj są przeprowadzane przy współudziale biegłego, więc z identyfikacją gatunku mogłoby nie być problemu, przy tych niewielu chronionych
to dopowiedział już mój brat
Oczywiście nie dlatego policja wchodzi, że np. Kowalski powiedział że Iksiński ma koziorogi w domu, ale np. sytuacja taka: Od wielu lat wiadomo, ze odławiana jest R.alpina do celów handlowych ( taki przykład), Straż Leśna (albo sama policja poinformowana przez SL zatrzymuje delikwenta z okazami - w trakcie odławiania, przekazuje sprawę policji razem z delikwentem, bo były sygnały o dewastacji stanowiska jej występowania. Jako, że zachodzi podejrzenie, że to handlarz, komendant właściwej komendy wydaje nakaz natychmiastowego przeszukania, dalej już wiadomo, do 7 dni nakaz prokuratorski co z pewnością prokurator uczyni, co uprawomocnia przeszukanie. Oczywiście to skrajny przykład, tyczy się raczej handlarzy narkotykami, bronią etc, wątpię by w chwili aktualnej miało mieć to miejsce, no ale...Wszytko zależy od tego czy będzie moda na ochronę przyrody, jak ktoś narozrabia to sie może zdarzyć, jeżeli akuratnie ochrona owadów będzie na topie, wystarczy jeden pismak i dwa trzy artykuły/reportaże, tak jak w tej chwili jest ze schroniskami. Nagle stal się to temat popularny no a policja tez musi mieć osiągnięcia w różnych dziedzinach, statystykę można łatwo poprawić w ten sposób, wykrywalność bardzo wysoka, wystarczy wejść na forum :wink
Hmmm dodatkowo przeszukania w takich sprawach zazwyczaj są przeprowadzane przy współudziale biegłego, więc z identyfikacją gatunku mogłoby nie być problemu, przy tych niewielu chronionych
to dopowiedział już mój brat
-
- Posty: 5070
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 5 times
Re: Czy Osmoderma barnabita jest chronionym gatunkiem?
Mogę tylko potwierdzić. Tak właśnie to się odbywa i dotyczy nie tylko chronionych zwierząt, ale i kłusownictwa, a także innych pospolitych przestępstw (kradzieże, paserka itp).Przemek Zięba pisze:Tutaj muszę ostudzić optymizm, że jedynie prokurator może wydać nakaz przeszukania, otóż można wejść na tzw. ,,blachę" czyli bez nakazu, jedynie do 7 dni musi być dostarczony nakaz prokuratorski, co z pewnością prokurator czyni, jako że mam brata oficera policji coś na ten temat wiem.
Oczywiście nie dlatego policja wchodzi, że np. Kowalski powiedział że Iksiński ma koziorogi w domu, ale np. sytuacja taka: Od wielu lat wiadomo, ze odławiana jest R.alpina do celów handlowych ( taki przykład), Straż Leśna (albo sama policja poinformowana przez SL zatrzymuje delikwenta z okazami - w trakcie odławiania, przekazuje sprawę policji razem z delikwentem, bo były sygnały o dewastacji stanowiska jej występowania. Jako, że zachodzi podejrzenie, że to handlarz, komendant właściwej komendy wydaje nakaz natychmiastowego przeszukania, dalej już wiadomo, do 7 dni nakaz prokuratorski co z pewnością prokurator uczyni, co uprawomocnia przeszukanie. Oczywiście to skrajny przykład, tyczy się raczej handlarzy narkotykami, bronią etc, wątpię by w chwili aktualnej miało mieć to miejsce, no ale...Wszytko zależy od tego czy będzie moda na ochronę przyrody, jak ktoś narozrabia to sie może zdarzyć, jeżeli akuratnie ochrona owadów będzie na topie, wystarczy jeden pismak i dwa trzy artykuły/reportaże, tak jak w tej chwili jest ze schroniskami. Nagle stal się to temat popularny no a policja tez musi mieć osiągnięcia w różnych dziedzinach, statystykę można łatwo poprawić w ten sposób, wykrywalność bardzo wysoka, wystarczy wejść na forum :wink
Hmmm dodatkowo przeszukania w takich sprawach zazwyczaj są przeprowadzane przy współudziale biegłego, więc z identyfikacją gatunku mogłoby nie być problemu, przy tych niewielu chronionych
to dopowiedział już mój brat
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Re: Czy Osmoderma barnabita jest chronionym gatunkiem?
Prawie wszyscy z nas mają jakies tam zbiory owadów w których są gatunki nie podlegające ochronie a występujące dużo rzadziej niż te chronione. Jaka jest różnica w posiadaniu w zbiorze gatunku chronionego niezbyt rzadkiego a posiadaniu gatunku bardzo rzadkiego a nie podlegającemu ochronie? Dla mnie jest to tylko etyka a tą każdy z nas ma inną. Czy to będzie O. eremita czy O. barnabita to jest to to samo jak napisał wyżej Jacek. Nie wierze w to, że ktoś nie wziął sobie do zbioru O. eremita bo był to gatunek chroniony a teraz raptem ma w zbiorze O. barnabity ile tylko chce. Tyle o entomologi a co do prawa - sprawa jest prosta .
P.S. A może gdzieś tam koło Wrocławia kilka O. eremita jednak w jakiejś dziupli siedzi
P.S. A może gdzieś tam koło Wrocławia kilka O. eremita jednak w jakiejś dziupli siedzi