Dwa lata temu, w czasie przeszukiwania pewnej łączki, omal nie zostałam ofiarą zgrai zdenerwowanych pszczół. Zajęta fotografowaniem motyli zbliżyłam się na odległość ok 0,5m od wygrzebanego w ziemi gniazda pszczół. Najpierw myślałam, że to one same tak oczyściły teren z roślin, ale potem dostrzegłam, że to jakieś zwierzę połakomiło się na zawartość gniazda i je rozgrzebało. Miałam szczęście, że w nie nie wdepnęłam, bo pewnie nie pisałabym tego postu

I tu moja prośba - jaki to mógłby być gatunek pszczół?
Czy one tak normalnie wykopują sobie norki, by w nich mieszkać, czy też zajmują jakieś już wykopane?
Czy istnieje szansa aby spotkać je znowu w tym samym miejscu?
Jak reagować, gdy zaniepokoją się obecnością człowieka?
Ala