MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
Witam.
Sprawa przedstawia się następująco:
(10/9 przypadków) na ścianach zacząłem znajdywać od około 5 lat brązowe robaczki 3mm, LEKKO (NIE bardzo) owłosione (coś jak larwa w pancerzyku z nóżkami).
Od 2 lat dodatkowo na meblach i ścianach zacząłem znajdywać BIAŁE robaczki NIE owłosione tej samej budowy ciała, tylko 1-2mm (także larwa z nóżkami)
W okolicach kwietnia do maja tego roku, zacząłem znajdywać żuczki brązowego koloru NIE owłosione 4mm (sądzę że dorosły osobnik)
Budowa osobnika 2 stadium jest identyczna z wyglądu, jak i rozmiaru do MUSZKI OWOCÓWKI (nie licząc wiekszej liczby mniejszych nóżek i braku skrzydeł)
Po zgnieceniu zostawiają żółte bebechy.
NIE SĄ PODŁUŻNE - bardziej jajowate w proporcjach długości do szerokości 5:3
Najmłodsze larwy znajdywałem (po półgodzinnym oglądaniu ścian itp.) średnio 5/tydzień - potem 3 miesiące spokoju.
Doroślejsze 3/2miesiące
żuczki - 7 sztuk przez 2 miesiące (kwiecień,maj).
Zwykle, gdy znajdywałem te "larwy" kierowały się one od podłogi do sufitu.
Co jakiś czas znajdywałem we wcześniejszych latach, coś jak zrzucony brązowy, owłosiony pancerzyk.
Dzisiaj, po 1,5 rocznej przerwie znalazłem taki w opakowaniu na płytę na półce (właściciela nie było).
Dotychczas (5 lat) znalazłem 1 osobnika 2 stadium na prześcieradle (chyba zgniotłem go podczas snu).
Teraz sprawa "czystości" pokoju...
Od 2006-2009 roku ani razu nie odsunąłem mebli w pokoju - odkurzałem tylko podłogę która była odsłonięta. Pokój o wymiarach 4x3m (dodatkowo ukośny sufit - poddasze - utrudnione przesuwanie mebli). Pokój został w 2003 roku wyremontowany (strych -> pokój). Dom jednorodzinny, wybudowany w 85 roku.
W roku 2010 oprócz cotygodniowego odkurzania 4 razy odsuwałem i odkurzałem pod meblami. W lipcu dodatkowo cały pokój opryskałem środkiem owadobójczym,
opryskując głównie miejsca styku ścian z podłogą (podłoga z paneli imitujących drewno, pod spodem płyta pilśniowa, ściany zwykłe, malowane - nie tapety)
Oprócz mojego pokoju znalazłem jeszcze 2 sztuki w łazience, obok której jest mój pokój. Pierwszą znalazłem 4 lata temu, drugą tydzień temu. Trzymam jednego osobnika w szczelnym plastikowym pojemniku i o dziwo od 9 dni jeszcze nie zdechł - co kilkanaście godzin jest w innym miejscu pojemnika.
Błagam was, powiedzcie mi co to jest i jak się tego pozbyć... naprawdę ulegam strasznemu stresowi i jestem prawie na skraju załamania nerwowego. Ja nie chcę mieć żadnych żyjących stworzeń w pokoju oprócz ludzi.... błagam, pomóżcie!!! (pisząc tego posta po prostu trzęsą mi się dłonie)
Sprawa przedstawia się następująco:
(10/9 przypadków) na ścianach zacząłem znajdywać od około 5 lat brązowe robaczki 3mm, LEKKO (NIE bardzo) owłosione (coś jak larwa w pancerzyku z nóżkami).
Od 2 lat dodatkowo na meblach i ścianach zacząłem znajdywać BIAŁE robaczki NIE owłosione tej samej budowy ciała, tylko 1-2mm (także larwa z nóżkami)
W okolicach kwietnia do maja tego roku, zacząłem znajdywać żuczki brązowego koloru NIE owłosione 4mm (sądzę że dorosły osobnik)
Budowa osobnika 2 stadium jest identyczna z wyglądu, jak i rozmiaru do MUSZKI OWOCÓWKI (nie licząc wiekszej liczby mniejszych nóżek i braku skrzydeł)
Po zgnieceniu zostawiają żółte bebechy.
NIE SĄ PODŁUŻNE - bardziej jajowate w proporcjach długości do szerokości 5:3
Najmłodsze larwy znajdywałem (po półgodzinnym oglądaniu ścian itp.) średnio 5/tydzień - potem 3 miesiące spokoju.
Doroślejsze 3/2miesiące
żuczki - 7 sztuk przez 2 miesiące (kwiecień,maj).
Zwykle, gdy znajdywałem te "larwy" kierowały się one od podłogi do sufitu.
Co jakiś czas znajdywałem we wcześniejszych latach, coś jak zrzucony brązowy, owłosiony pancerzyk.
Dzisiaj, po 1,5 rocznej przerwie znalazłem taki w opakowaniu na płytę na półce (właściciela nie było).
Dotychczas (5 lat) znalazłem 1 osobnika 2 stadium na prześcieradle (chyba zgniotłem go podczas snu).
Teraz sprawa "czystości" pokoju...
Od 2006-2009 roku ani razu nie odsunąłem mebli w pokoju - odkurzałem tylko podłogę która była odsłonięta. Pokój o wymiarach 4x3m (dodatkowo ukośny sufit - poddasze - utrudnione przesuwanie mebli). Pokój został w 2003 roku wyremontowany (strych -> pokój). Dom jednorodzinny, wybudowany w 85 roku.
W roku 2010 oprócz cotygodniowego odkurzania 4 razy odsuwałem i odkurzałem pod meblami. W lipcu dodatkowo cały pokój opryskałem środkiem owadobójczym,
opryskując głównie miejsca styku ścian z podłogą (podłoga z paneli imitujących drewno, pod spodem płyta pilśniowa, ściany zwykłe, malowane - nie tapety)
Oprócz mojego pokoju znalazłem jeszcze 2 sztuki w łazience, obok której jest mój pokój. Pierwszą znalazłem 4 lata temu, drugą tydzień temu. Trzymam jednego osobnika w szczelnym plastikowym pojemniku i o dziwo od 9 dni jeszcze nie zdechł - co kilkanaście godzin jest w innym miejscu pojemnika.
Błagam was, powiedzcie mi co to jest i jak się tego pozbyć... naprawdę ulegam strasznemu stresowi i jestem prawie na skraju załamania nerwowego. Ja nie chcę mieć żadnych żyjących stworzeń w pokoju oprócz ludzi.... błagam, pomóżcie!!! (pisząc tego posta po prostu trzęsą mi się dłonie)
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
Rysunek i opis sugerują, że mogą to być larwy i imago chrząszczy z rodziny Dermestidae. Zobacz tutaj: http://www.colpolon.biol.uni.wroc.pl/dermestidae.htm
Re: MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
Dorosłe osobniki wyglądają jak Anthrenus pimpinellae, ale te... larwy? wyglądają jak Anthrenus polonicus....
JAK TO WYTĘPIĆ, żebym miał pewność że coś na mnie z jakiegoś kąta nie gapi?
Aż dziw mnie bierze, że nie którzy sobie takie coś hodują w domach dla przyjemności.....
JAK TO WYTĘPIĆ, żebym miał pewność że coś na mnie z jakiegoś kąta nie gapi?
Aż dziw mnie bierze, że nie którzy sobie takie coś hodują w domach dla przyjemności.....
- Rafał Celadyn
- Posty: 7509
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Podziękował(-a): 11 times
- Podziękowano: 7 times
- Kontakt:
Re: MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
...najlepiej wyjść z pokoju na bardzo dłuuuuugi spacer,po drodze napić się czegoś mocniejszego(to zalecane przy trzęsących się rękach ),i przemyśleć czy warto sobie(i innym) zaprzątać tym głowę,dodając przy okazji, niby od niechcenia, teksty odnośnie hodowli owadów i ludzi, którym pewnie sprawia to radość...Lektor pisze: żebym miał pewność że coś na mnie z jakiegoś kąta nie gapi?
Rafał.
Re: MAŁE BRĄZOWE ROBAKI
Żeby nie mieć w pokoju żadnych "robaków" musiałbyś z niego zrobić sterylne laboratorium. Ponoć w ciągu całego życia podczas snu,nawet zjadamy ich spore ilości, nie mówiąc już o życiu pod jednym dachem.
Niestety musisz się z tym pogodzić, bo skoro już jesteś na skraju załamania, to co będzie jak za szafą znajdziesz pajęczynę albo co gorsza pająka, lub też przez okno wleci ci pluskwiaczek, kusaczek, lub nawet biedronka.
Niestety musisz się z tym pogodzić, bo skoro już jesteś na skraju załamania, to co będzie jak za szafą znajdziesz pajęczynę albo co gorsza pająka, lub też przez okno wleci ci pluskwiaczek, kusaczek, lub nawet biedronka.