Październikowa Vanessa cardui
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Październikowa Vanessa cardui
Wg strony Krzysztofa Jonko motyl ten już nie lata a jednak widziałem dzisiaj jedną. Mam więc pytanie na jakiej podstawie sporządza się te wykresy i czy pojaw poza podanymi tam terminami jest czymś wyjątkowym? Zdjęcie (niestety jedno) jeszcze w aparacie choć pewnie nie jest ono tu żadnym dowodem i trzeba mi wierzyć na słowo.
Dziękuję i pozdrawiam.
Witek.
Dziękuję i pozdrawiam.
Witek.
- red45
- Posty: 795
- Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 10:49
- UTM: CC83
- profil zainteresowan: Fotografia przyrody astronomia samoloty
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Październikowa Vanessa cardui
Z własnego doświadczenia wiem, że pojaw w październiku nie jest niczym wyjątkowym, przynajmniej w Łodzi. Obserwowałem te motyle w tym miesiącu przez kilka ostatnich lat (nie pamiętam czy każdego roku).
Re: Październikowa Vanessa cardui
Te paski pojawu to statystyka, jakby je "ciągnąć" do momentu ostatniej udokumentowanej obserwacji osobnika danego gatunku to by się zrobiła jedna krecha od wiosny do jesieni. A tak po odfiltrowaniu wyników mniejszościowych, tj obserwacji z okresów w których ich liczebność spada poniżej pewnej wartości wychodzą na wierzch oprócz pojawu (który ja interpretuję jako wysokie prawdopodobieństwo spotkania gatunku) inne informacje jak np wielopokoleniowość. Tak więc coś "poza paskiem" jak najbardziej w naturze się pojawia. Dzisiaj widziałem szybującą atalantę, w wyścigu pasków trochę mniejsza rewelacja od cardui, niebawem ktoś znajdzie świeżo wyklutą i przymrożoną do kwiatka A.levana i dopiero będzie sensacja 

- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Re: Październikowa Vanessa cardui
Heh
Oprócz tego osetnika w tym samym miejscu widziałem też któregoś z bielinków i Issoria lathonia a tej ostatniej, jak przed chwilą sprawdziłem, wg lepidoptera.eu okres występowania imago kończy się jeszcze wcześniej od V. cardui.
A. io, V.atalanta i A. urticae spotykam jeszcze dosyć często no ale przy takiej pogodzie jak dzisiejsza to chyba normalka. Niestety zbliżają się chłody...
Dzięki.
Witek

Oprócz tego osetnika w tym samym miejscu widziałem też któregoś z bielinków i Issoria lathonia a tej ostatniej, jak przed chwilą sprawdziłem, wg lepidoptera.eu okres występowania imago kończy się jeszcze wcześniej od V. cardui.
A. io, V.atalanta i A. urticae spotykam jeszcze dosyć często no ale przy takiej pogodzie jak dzisiejsza to chyba normalka. Niestety zbliżają się chłody...
Dzięki.
Witek
- Jakub Liberski †
- Posty: 294
- Rejestracja: środa, 16 lutego 2005, 16:18
- profil zainteresowan: Tylko fotografuje ale nie bardzo wiem co fotografuję
- Lokalizacja: Śląsk, CA75
Re: Październikowa Vanessa cardui
Ja zawsze wychodzę z założenia, że owady ni cholery nie chcą patrzeć na kalendarz
Ewentualnie interesuje je pogoda
- i to od niej zależy, czy będziemy mieli późniejsze (lub wcześniejsze) obserwacje. W każdej grupie owadów możemy znaleźć takie rekordy. Np świtezianki błyszczące w tym roku widziałem jeszcze w październiku, a wg. klucza Jacka Wendzonka spotykane są do sierpnia. Dziś też dowiedziałem się o obserwacji szlaczkonia sylwetnika z 1-go grudnia. Takie pojedyncze obserwacje wcale nie świadczą o ciągłym występowaniu danego gatunku w tym okresie - świadczą jedynie o tym, że danego roku była sprzyjająca pogoda.


- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Październikowa Vanessa cardui
Na stronach "Motyle Europy" pod nazwą gatunku jest taki zielony kwadracik z literą "O" - to faktyczne obsrewacje konkretnego gatunku. Wystarczy to sprawdzić np. dla wspomnianej Issoria lathonia, by się dowiedzieć, że tego motyla spotyka się nawet w listopadzie, październikowe obserwacje więc to niemal standard.Issoria lathonia a tej ostatniej, jak przed chwilą sprawdziłem, wg lepidoptera.eu okres występowania imago kończy się jeszcze wcześniej
Re: Październikowa Vanessa cardui
Dzisiaj sporo motyli latało. Widziałem bielinki, siareczniki, cytrynki, rusałki, a najwięcej było Issoria lathonia.
Vanessa cardui natomiast nie spotkałem, jak również szlaczkonia sylwetnika.
Znane są listopadowe pojawy Colias croceus (najpóźniejsza obserwacja Jarka Burego - 21.11. 2009).
Vanessa cardui natomiast nie spotkałem, jak również szlaczkonia sylwetnika.
Czy ta obserwacja jest z zeszłego roku?Jakub Liberski pisze:Dziś też dowiedziałem się o obserwacji szlaczkonia sylwetnika z 1-go grudnia
Znane są listopadowe pojawy Colias croceus (najpóźniejsza obserwacja Jarka Burego - 21.11. 2009).
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 21:21 przez brat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jakub Liberski †
- Posty: 294
- Rejestracja: środa, 16 lutego 2005, 16:18
- profil zainteresowan: Tylko fotografuje ale nie bardzo wiem co fotografuję
- Lokalizacja: Śląsk, CA75
Re: Październikowa Vanessa cardui
To nie moja obserwacja. Z tego, co pamiętam z rozmowy, chodziło o 2000 rok. Ja wtedy też miałem obserwacje z drugiej dekady listopada.
- PawełB
- Posty: 1669
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 2 times
Re: Październikowa Vanessa cardui
W niedzielę byłem z dzieciakami w ZOO i tam na astrach (tzw marcinkach) Uwijało się sporo osetników i admirałów, co by raczej świadczyło o tym, ze już nie wrócą na południe. Oprócz tego - oczywiście pawiki, pokrzywniki, ceiki.....
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Październikowa Vanessa cardui
Co do admirałów, to brak danych w literaturze, że wracają jesienią na południe, wręcz przeciwnie, sporo obserwacji potwierdza, że próbują u nas przezimować, co im się niestety nie udaje. Natomiast powrotne migracje osetników są znane (na ogół końcem lata). Być może ocieplanie klimatu powoduje, że coraz więcej motyli z tych gatunków zostaje na zimę, a nawet pewien procent przeżywa. Widziałem ostatnio w TV, że również sporo bocianów pozostaje na zimę. Tu jednak problem jest inny. Czasem choroba bądź kontuzja uniemożliwia odlot, ptak zostaje, i jeśli znajdzie pomoc wśród ludzi, decyduje się, że nie będzie odlatywał w następnych latach. Ptaki mają jednak pamięć indywidualną, i takież doświadczenie. Owad nie - decydują zakodowane genetycznie czynniki (pewnie temperatura).
Re: Październikowa Vanessa cardui
A czy zmiany klimatyczne nie są zbyt powolne? Szczególnie, że mrozy były nie byle jakie ostatnio,a i w tym roku są przypuszczenia, że -20 a nawet -30 ma być i to dłuższy czas.Antek Kwiczala pisze:Być może ocieplanie klimatu powoduje, że coraz więcej motyli z tych gatunków zostaje na zimę, a nawet pewien procent przeżywa.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Październikowa Vanessa cardui
Całe szczęście, że te zmiany są powolne. Gdyby były zbyt szybkie, to wiele gatunków nie byłoby się w stanie przystosować. Poza tym, Europa ma wyjątkowo ciepły klimat, jak na tą szerokość geograficzną (wpływ ciepłego prądu zatokowego). Zauważmy, że np. południe Kanady leży na szerokości geograficznej 42-43˚ N, a więc takiej, jak w Europie płn. Hiszpania, a mrozy tam mają nawet do -30˚C. Od czasu do czasu ta szerokość geograficzna silniej wpływa na temperaturę w Europie i mamy te 30 stopniowe mrozy - tego pewnie nie unikniemy nawet po częściowym ociepleniu i ciepłolubne gatunki (nie przystosowane do diapazy zimowej) dalej mogą mieć problem z przetrwaniem naszych zim.
Re: Październikowa Vanessa cardui
Chodzi o to, że zrozumiałem Twoją poprzednią wypowiedź "coraz więcej motyli z tych gatunków zostaje na zimę, a nawet pewien procent przeżywa" w ten sposób, że obserwacji tych jest z roku na rok więcej, podczas gdy zmiany klimatyczne są bardzo powolne i nieznaczne-> więc to nie one są chyba powodem tego zachowania motyli, a po prostu przystosowywanie się do panujących u nas warunków?
Re: Październikowa Vanessa cardui
Taka mała dygresja. Gdzie Wy widzicie te wszystkie motyle??? Ja od 3 tygodni nie widziałem kompletnie żadnego, nie licząc masowo występujących gąsienic admirała i pawika. Od końca września nawet regularnie urządzam sobie 'polowania' na szlaczkonie, ale w tym roku nie ma kompletnie nic. Rozumiem, może pogoda, ale nawet gdy mieliśmy 12-15 stopni i pełne słońce, żadnych motyli nie było.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Październikowa Vanessa cardui
W Zakopanem jeszcze wczoraj mojej ciężkiej pracy, polegającej na zmianie kół z ogumieniem letnim na te z zimowym, przyglądały się rusałki: pawik, pokrzywnik. W piątek (8.10) w Kuźnicach widziałem żałobnika. A w niedzielne fotki załączam - zwraca uwagę młoda gąsieniczka pazia królowej. Chyba nie zdąży...
- Załączniki
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2010:10:10 11:24:37Image taken on:niedziela, 10 października 2010, 09:24Focus length:44.3 mmShutter speed:1/400 SecF-number:f/7.1ISO speed rating:100Camera-model:DMC-FZ50
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2010:10:10 12:00:07Image taken on:niedziela, 10 października 2010, 10:00Focus length:17.9 mmShutter speed:1/200 SecF-number:f/7.1ISO speed rating:100Camera-model:DMC-FZ50
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2010:10:10 12:57:28Image taken on:niedziela, 10 października 2010, 10:57Focus length:27.3 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/7.1ISO speed rating:100Camera-model:DMC-FZ50
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2010:10:10 13:18:25Image taken on:niedziela, 10 października 2010, 11:18Focus length:23.2 mmShutter speed:1/250 SecF-number:f/7.1ISO speed rating:100Camera-model:DMC-FZ50
-
-> Pokaż EXIFOriginal image recording time:2010:10:10 14:16:24Image taken on:niedziela, 10 października 2010, 12:16Focus length:25.8 mmShutter speed:1/200 SecF-number:f/7.1ISO speed rating:100Camera-model:DMC-FZ50
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Październikowa Vanessa cardui
To racja. Wydaje mi się jednakże, że jest to spowodowane większą liczbą obserwatorów, i ich chęcią do dzielenia się z innymi swoimi obserwacjami, choćby na tym forum.obserwacji tych jest z roku na rok więcej
Tu jestem bardziej sceptyczny. Takie przystosowanie musiałoby mieć podłoże genetyczne (np. zmiana składu chemicznego hemolimfy, lub płynów komórkowych tak, by owad wytrzymywał niższe temperatury), i te cechy musiałyby być przekazywane potomstwu (dziedziczone). Nie sposób bowiem mówić o przystosowaniu konkretnych osobników - za krótko żyją. Takie zmiany oczywiście mogą zachodzić i w procesie doboru naturalnego kształtować nowe cechy przyszłych pokoleń, ale do tego jest potrzebne sporo czasu - kilkanaście lat na pewno nie wystarczy - musieliby się tu wypowiedzieć genetycy.po prostu przystosowywanie się do panujących u nas warunków?
- PawełB
- Posty: 1669
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 2 times
Re: Październikowa Vanessa cardui
po prostu Golfstrom, któremu zawdzięczamy ciepły klimat, słabnie. Czytałem gdzieś artykuł na ten temat - jego efektywność zależy od różnicy temperatur powietrza i poszczególnych warstw wody. Paradoksalnie ocieplenie klimatu może spowodować, że zmniejszy się ta różnica temperatur i Golfstrom stanie (przypuszczalnie może się to stać gwałtownie, w ciągu jednego sezonu - stad podobno znajdujemy w wiecznej zmarzlinie mamuty z trawą w żołądku - przecież nie było to zwierze żyjące na lodzie !) i czeka nas coś w rodzaju epoki lodowcowej......Antek Kwiczala pisze:Całe szczęście, że te zmiany są powolne. Gdyby były zbyt szybkie, to wiele gatunków nie byłoby się w stanie przystosować. Poza tym, Europa ma wyjątkowo ciepły klimat, jak na tą szerokość geograficzną (wpływ ciepłego prądu zatokowego). Zauważmy, że np. południe Kanady leży na szerokości geograficznej 42-43˚ N, a więc takiej, jak w Europie płn. Hiszpania, a mrozy tam mają nawet do -30˚C. Od czasu do czasu ta szerokość geograficzna silniej wpływa na temperaturę w Europie i mamy te 30 stopniowe mrozy - tego pewnie nie unikniemy nawet po częściowym ociepleniu i ciepłolubne gatunki (nie przystosowane do diapazy zimowej) dalej mogą mieć problem z przetrwaniem naszych zim.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Październikowa Vanessa cardui
Golfstrom rozpoczyna swój bieg w ciepłych wodach Morza Karaibskiego, opływa wschodnie wybrzeże Ameryki Płn. i poprzez Atlantyk kieruje się ku Europie Płn. Paradoksalnie, jego kierunek i natężenie zależy od kanadyjskich rzek wpływających do Atlantyku (gł. rz. Św. Wawrzyńca)- czytałem o tym kiedyś bodaj w National Geographic. Dodatkowym elementem jest odsuwanie się Ameryki Płn. od Europy (trwa to już kilkadziesiąt mln. lat). Te wszystkie czynniki wpływały w przeszłości, i nadal wpływają na nasz europejski klimat, i rzeczywiście ma Paweł rację, pisząc o możliwości niespodziewanego ochłodzenia w Europie.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Październikowa Vanessa cardui
Nie tylko temperatura wody, ale także zasolenie.
Słodka woda jest lżejsza, jeśli zbyt dużo słodkiej i zimnej wody z topniejącej pokrywy lodowej zostanie uwolnione do Atlantyku, grozi to "zawałem" Golfstromu, Golfstrom nie tylko osłabnie, ale i da nura w głąb Atlantyku, cyk i przestawienie cyklu.
Słodka woda jest lżejsza, jeśli zbyt dużo słodkiej i zimnej wody z topniejącej pokrywy lodowej zostanie uwolnione do Atlantyku, grozi to "zawałem" Golfstromu, Golfstrom nie tylko osłabnie, ale i da nura w głąb Atlantyku, cyk i przestawienie cyklu.
- PawełB
- Posty: 1669
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 2 times
Re: Październikowa Vanessa cardui
i będziemy łapać u nas Oeneis glacialis, Oeneis norna , Erebia embla, Erebia disa, Clossiana thore...
miodzio !!!! Nie mogę sie doczekać
miodzio !!!! Nie mogę sie doczekać

- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Październikowa Vanessa cardui
Dodam,że dwukrotnie widziałem zimującego admirała w nieogrzewanym pomieszczeniu o temperaturze lekko plusowej.Antek Kwiczala pisze:Co do admirałów, to brak danych w literaturze, że wracają jesienią na południe, wręcz przeciwnie, sporo obserwacji potwierdza, że próbują u nas przezimować, co im się niestety nie udaje. Natomiast powrotne migracje osetników są znane (na ogół końcem lata). Być może ocieplanie klimatu powoduje, że coraz więcej motyli z tych gatunków zostaje na zimę, a nawet pewien procent przeżywa. Widziałem ostatnio w TV, że również sporo bocianów pozostaje na zimę. Tu jednak problem jest inny. Czasem choroba bądź kontuzja uniemożliwia odlot, ptak zostaje, i jeśli znajdzie pomoc wśród ludzi, decyduje się, że nie będzie odlatywał w następnych latach. Ptaki mają jednak pamięć indywidualną, i takież doświadczenie. Owad nie - decydują zakodowane genetycznie czynniki (pewnie temperatura).
Przezimowały,lecz sytuacja taka jest wyjątkowa.