Co to jest ? Brązowe podłużne 3 mm. Pilne !

[mampytanie]

Czym jest owy robaczek ? Wydaje mi się , że jest to żuk , a raczej mini żuk , rozpoczynający dopiero swoje życie . Te u mnie w garderobie {jedynym pomieszczeniu gdzie je znalazłam} mają zaledwie 3-4 mm długości . Jest brązowy , mieniący się pod kolor rdzawy . Na grzbecie widoczne sa prążki . Jest podłużny i spłaszczony . Na przodzie widnieją krótkie czułki , a po bokach odstają krókie i chudziutkie nóżki . Tak jak pamiętam , to posada ich 6 lub 8 . Z początku zauważyłam jednego na bluzce , 5 innych natomiast na podłodze , które przewrócone były na plecy , i nie mogły poradzić sobie z przewróceniem się na równe nogi . Wydawałoby sie , że one spadają ze ściany , albo z mebli , lecz ani na ścianie , ani na meblach nie widzę żadnego robaczka . Owe owady zauważyłam dopiero niespełna 3 dni temu . proszę o pomoc w rozpoznaniu owego robaczka .
<a href="http://pl.-wstawianie-linkow-z-zewnetrznych-serwerow-zabronione.com" target= ... yPic"></a>

[Aneta]

Poszukaj w grafice "Anthrenus", ewentualnie "Attagenus". A najlepiej zrób zdjęcie, o ile to możliwe.

mini żuk , rozpoczynający dopiero swoje życie .

Dorosłe owady nie rosną. Osobnik, który wyszedł z poczwarki mając 3 mm zostanie takim mikrusem do końca życia

[mampytanie]

[/img]http://i45.-wstawianie-linkow-z-zewnetrznych-serwerow-zabronione.com/w6tc3t.jpg[/img]


Trzeba je powiększyć
Oto zdjęcia tego robala , bo wcześniej nie dodały się . Proszę o rozpoznanie
No i mam pytanie , czy jest możliwe , aby akurat w garderobie sie rozprzestrzeniały , a po za tym w tym pomieszczeniu nie ma okna i mieści się na 1 piętrze.

[Aneta]

Z tych zdjęć (u mnie się nie powiększają) powiedziałabym, że to jakiś trojszyk (Tribolium). Sugeruję poszukać bazy wypadowej w artykułach spożywczych.

[maras_81]

Witam wszystkich
mieszkam w nowym domu od jakiś 2 miesięcy, a w ciągu ostatniego tygodnia zauważyłem takie robaczki w jednym z pokoi, nie mam ząłożonych listew przypodłogowych więc widzę że wychodzą tamtędy. Na podłodze mampołożone panele oraz podkład polistyrenowy (więc nie wiem co one mogą tam jeść. Zrobiłem oprysk brosem o przedłużonym działaniu ale po nocy widzę ciągle że jakieś sztuki leżą na plecach na panelach.
Proszę o pomoc bo nie wiem co mam robić, nowy dom i takie problemy.

Pozdrawiam
Marek

[Aneta]

Najpierw zrób zdjęcie, bo to co laikom może wydawać się takie samo, w rzeczywistości bywa czasem czymś zupełnie innym A potem się zobaczy czy faktycznie to jakiś problem.

[maras_81]

Witam
nie wiem czy udało mi się dołączyć zdjęcie bo robię to pierwszy raz.

[maras_81]

Jednak mi się udało
to jest robak który nęka moje nerwy, ten osobnik ma około 1cm długości ale zdarzają się mniejsze i większe sztuki. Są w pomieszczeniu w którym nie ma kompletni nic do jedzenia i najprawdopodobniej wychodzą z pod paneli (nie mam listew jeszcze przypodłogowych) ponieważ rano zawsze w okolicy styku ściany z podłogą znajduję kilka sztuk leżących na plecach. Mam również przypuszczenia że mogą być na nieużytkowym poddaszu i spadają szczeliną w wyłazie na poddasze.
Proszę o pomoc co robić

Pozdrawiam

[Wojtek M]

To nie robak, to chrząszcz I raczej włazi jakąś dziurą z zewnątrz niż lęgnie się w mieszkaniu. Zoom na intruza.

[maras_81]

no tak ale jest tylko w jednym pomieszczeniu w którym nawet zbyt często nie otwieram okna. Jedyna opcja to jest taka że ze strychu może spada wyłazem dachowym ale co one by tam robiły ?

[Aneta]

To któryś z drobniejszych biegaczowatych (Harpalus?) - na pewno przychodzi z zewnątrz, w domu się nie rozmnaża. To pożyteczne owady, więc oprócz wynoszenia ich na dwór nie robiłabym z nimi nic.

[maras_81]

Wiem że zanudzam, ale czy jest możliwe żeby jednak się mnożyły w domu?? bo regularnie rano około 10 szt znajduję w jednym pomieszczeniu na obrzeżach gdzie nie ma liste przypodłogowych. czy te owady chodzą pionowo po ścianach ?? jedyne którędy mogłyby wchodzić to gdzieś w miescu gdzie zchodzi się dach z nieużytkowym poddaszem.
Martwię się trochę

[Aneta]

Nie, w domu nie będą się mnożyć. Może co najwyżej mają tam jakąś bazę pokarmową (jakieś inne bezkręgowce, ewentualnie coś pochodzenia roślinnego) i stąd te częste wizyty w mieszkaniu. Po ścianie wejdą, jeśli jest chropowata.
To, co IMO można zrobić, to posprawdzać potencjalne miejsca "inwazji" pod kątem szpar i szczelin i pozatykać je jakimś silikonem czy innym uszczelniaczem - może to coś da. Ale nie ma się co martwić - te chrząszcze nikomu krzywdy nie zrobią.

[Rafał Celadyn]

bo regularnie rano około 10 szt znajduję
Martwię się trochę

Harpalusy dobrze latają ,i można je często spotkać przy lampach,może w pobliżu jest jakieś źródło światła i to je przywabia ,a za dnia wchodzą do chaty żeby zdrzemnąć się chwile i rozprostować stawy w cieniu .
Pozdrawiam Rafał.

[Bartek Pacuk]

Bez wątpienia Harpalus, ten ze zdjęcia wygląda na H.affinis. Zupełnie nieszkodliwe stworzenie, zatem opryski czymkolwiek możesz sobie spokojnie darować. Piszesz maras o strychu i poddaszu, ale nic o tym, na jakim poziomie jest pomieszczenie, w którym znajdujesz te biedne chrząszcze. Jeśli to parter, to mogą włazić z dworu przez jakiekolwiek szpary i jest to bardziej prawdopodobne niż spadanie ze strychu przez jakiś właz. W domu się nie rozmnażają, zatem nic Ci nie grozi. Jak słusznie zauważył Rafał, może je zwabiać światło, nie raz obserwowałem znaczne ilości rozmaitych biegaczowatych włażących przez szczelinę między drzwiami a podłogą do pomieszczenia, w którym paliło się wieczorem światło. Oczywiście są w stanie się wspinać, ale jeśli szpara jest na poziomie gruntu, to jest to dla nich ułatwienie. Uszczelnienie tego typu szpar, jak radzi Aneta, może się okazać skutecznym rozwiązaniem. Przede wszystkim jednak odstaw chemię, w tym wypadku nie ma żadnego uzasadnienia do jej stosowania, a trwałego efektu i tak nie osiągniesz, bo chrząszcze przychodzą i będą przychodzić z zewnątrz.

[maras_81]

No więc udało mi się zlokalizować źródło tych chrząszczy. Jest to na 100 % moje nieużytkowe poddasze. Mieszkam w domu jednorodzinnym i mam dach kopertowy pod którym znajduje się nieużytkowe poddasze. Nie jest to szczelne pomieszczenie i na pewno są jakieś miejsca gdzie owady mogą sobie wchodzić do środka. Ale pewności nabrałem w momencie kiedy opuściłem właz na poddasze (ostatni raz robiłem to może na początku roku) i spadło mi z niego bardzo dużo padniętych much (które z dworu kiedyś nawchodziły i pewno na bieżąco wchodzą nowe) a razem z nimi kilkanaście sztuk już padniętych chrząszczy i kilka małych wijących się robaków (czy to mogą być larwy tych chrząszczy?? też były ciemne). Ewidętnie żywią się tymi muchami no bo czego by tam szukały w takich ilościach. Czy jest to możliwe żeby się tam jakoś zagnieździły i rozmnażały bo codziennie szparami w wyłazie na poddasze spada kilka do kilkunastu sztuk mniejszych i większych. Obecność mniejszych może świadczyć że może gdzieś jednak się tam mnożą. Na stropie jest 20 cm wełny więc mają miękko
Co o tym sądzićie? czy warto tam przeprowadzić dezynsekcję - trochę mnie wkurzają te robaczki.
Pozdrawiam

[Pawel Jaloszynski]

Ewidętnie żywią się tymi muchami no bo czego by tam szukały w takich ilościach.

"Ewidętnie" to porady mądrzejszych od siebie masz dokładnie w tym samym miejscu, co ortografię. Ile jeszcze razy trzeba ci napisać, że te chrząszcze nie mnożą się w domu?

Paweł

[Bartek Pacuk]

Ewidętnie żywią się tymi muchami no bo czego by tam szukały w takich ilościach.

Fakt że znajdujesz te chrząszcze i muchy razem nie musi oznaczać, że je cokolwiek łączy.

Czy jest to możliwe żeby się tam jakoś zagnieździły i rozmnażały bo codziennie szparami w wyłazie na poddasze spada kilka do kilkunastu sztuk mniejszych i większych.

Jeszcze raz powtórzę-chrząszcze takie jak ten na Twoim zdjęciu nie rozmnażają się w domu. Koniec kropka. Skoro są też inne, to najpierw należałoby stwierdzić co to, bo się może okazać, że to przedstawiciele zupełnie innej rodziny, może i nawet mogące się rozmnażać w pomieszczeniach. Albo to po prostu inne biegaczowate, różne gatunki trafiają przypadkiem do mieszkań - bez zdjęcia nie sposób zgadnąć, co Ty tam jeszcze masz na poddaszu.

Obecność mniejszych może świadczyć że może gdzieś jednak się tam mnożą.

Obecność mniejszych świadczy o tym, że to inne gatunki, a nie że się tam mnożą. Chrząszcze po wyjściu z poczwarki już nie rosną, więc te duże to nie "rodzice", a te małe to nie "dzieci".

Co o tym sądzićie? czy warto tam przeprowadzić dezynsekcję - trochę mnie wkurzają te robaczki.

Czytaj uważnie - już o tym pisałem. Co Ci da dezynsekcja, skoro źródło chrząszczy znajduje się na zewnątrz budynku, a nie w środku?