PS. Wszystkim cierpiącym na nadmiar złego cholesterolu dziś polecam zacne, argentyńskie wino Phebus (czerwone, wytrawne). Idealne do sutego obiadu (Spaghetti) po torfowiskowej wyrypie! To ono ma wpływ na rozwlekłość moich dzisiejszych postów...

Myślę, Szanowny Kolego, że komentarz jest zbędnyJarosław Wenta pisze:PS. Wszystkim cierpiącym na nadmiar złego cholesterolu dziś polecam zacne, argentyńskie wino Phebus (czerwone, wytrawne). Idealne do sutego obiadu (Spaghetti) po torfowiskowej wyrypie! To ono ma wpływ na rozwlekłość moich dzisiejszych postów...![]()
Ale o sssso chozzzzzi? Ty se zobacz w necie ile ta kuracja mnie kosztuje! To nie byle sikacz!Witas pisze:Myślę, Szanowny Kolego, że komentarz jest zbędny
Dzięki za wyjaśnienie. A teraz: przypuśćmy [czysto hipotetycznieJarosław Bury pisze:...szkoda, że nie zabierasz takich gąsieniczek do dalszej hodowli, moglibyśmy dowiedzieć się co z tego rzeczywiście wyrośnie...
Załączam najnowsze (04 maja). Robione przy blasku lampy więc nie najlepsze. Gąsieniczka jednak je ledum palustre, pozostawiając szkielety listków (załączam zdjęcie żerowiska).Sergio pisze:Na zdjęciu, ta gąsienica dopiero co się wyliniała .
Czy ty masz zdjęcia zrobione ostatnio?
SW
Spędziłem dużo czasu oglądając różne stronki o noctuidae i A.oxyacanthae również szybko wykluczyłem. Poszukiwania prowadziłem głównie wg rośliny żywicielskiej i, jak widać nie mogło mnie to doprowadzić do celu. Mam przed sobą oryginał i porównuję go z fotkami z "ukleps"; Gąsienica Polia hepatica jest identyczna. Myślę, Aneta że jak zwykle trafiłaś w dziesiątkę. Oby hodowla się udała, wówczas otrzymamy potwierdzenie. Fakt, że żarła ledum palustre też chyba byłby jakąś w miarę cenną obserwacją?Aneta pisze:Im bardziej patrzę na tę obywatelkę, tym mniej mi ona wygląda na A. oxyacanthae... A w zasadzie to wcalePo dłuższym szperaniu mam trzy inne kandydatki - Polia hepatica, Diarsia dahlii i Lasionycta imbecilla - z lekkim wskazaniem na tę pierwszą:
http://www.ukleps.org/Noctuids/2149s.jpg
http://www.ukleps.org/Noctuids/2121s.jpg
http://www.ukleps.org/Noctuids/2175s.jpg
No właśnie. Tu moja skromna wiedza wymaga uzupełnienia. Byłem bowiem przekonany, że jeśli polifag zacznie żreć jakąś roślinę, to już przyzwyczajeń nie zmieni. Teraz widzę, że się myliłem, chociaż może dotyczy to tylko niektórych gatunków. Czy jest jakiś podział polifagów na te, które zmieniają nawyki oraz na "konserwatystów"?Jarosław Bury pisze:Wiele gatunków motyli w stadium gąsienicy to polifagi, które potrafią zmieniać rośliny żywicielskie - wszyscy to wiemy, ale co innego obserwować to na konkretnym osobniku
Promowane strony:
Dachy. Pokrycia dachowe |
Folia do oczek wodnych |
Opony Bełchatów Wulkanizacja |