Co to za "stwory"?

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
zpmax
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 4 grudnia 2009, 16:48
Lokalizacja: Poznań

Co to za "stwory"?

Post autor: zpmax »

Witam

Mam maly problem, otoz prowadze sklep miesny i dostalem pojemnik z miesem w ktorym byly larwy. Dostawca upiera sie, ze larwy dostaly sie do miesa u mnie.
Jesli to mozliwe prosze o okreslenie jakiego owada sa to larwy.
Ponizej link do zdjecia, niestety nie najlepszej jakosci.


http://www.-wstawianie-linkow-z-zewnetrznych-serwerow-zabronione-/pokaz_obrazek/af5 ... ded70.html

Pozdrawiam
Piotr Kowalski
Posty: 571
Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Ciemne

Post autor: Piotr Kowalski »

No cóż mistrzowie forum zamilkli. Może jest w tym jakiś podstęp. Chcąc Ci pomóc długo wpatrywałem się w ten blady bandaż w centralnej części zdjęcia. Tak się wpatrywałem , aż mi się lekko zrobiło niedobrze. Po chwili dostrzegłem lekko po lewej blade skrzydełko chyba jakiegoś ptaka. Zdjęcie jest faktycznie mizerne. Jeśli to końcówka kury to stara czy młoda?
Bo jeśli słusznego wieku to larwy są pół centymetrowe. Jeśli są świeże to złap jedną zwiń i będziesz mógł stwierdzić jakie musiało by być jajo. Tak na moje oko pewnie wielkości dwu groszówki. Na twoim miejscu albo bym zrobił lepsze zdjęcie , albo poczekał co się wykluje lub trochę poczekał aż podrosną i poszedł razem z nimi na ryby. Przeprasza za sarkazm, długo się wahałem ale może od razu otworzyć sklep wędkarski.
Przepraszam
Piotr
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 885
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Dark »

Larwy wyglądają mi na pleśniakowca lśniącego Alphitobius diaperinus.

Owady musiały być w zakażonej ściółce ze zwierzętami. Nie wiem czego to mięso, ale gatunek ten najczęściej spotyka się w brojlerniach i królikarniach, co nie zmienia faktu, że i u innych zwierząt gospodarskich. Owady spotykane są też w magazynach produktów zbożowych. Logika podpowiada mi jednak, że to "coś" pochodzi od dostawcy.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Alphitobius jest rzeczywiście najbardziej prawdopodobny. Natomiast wnioskowanie skąd on się w takiej ilości do tego mięsa dostał wymaga wiedzy, gdzie i jak długo towar leżał. Sprawa dla Sanepidu, tak czy inaczej.

Paweł
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Brachytron »

...albo dla Policji, jeśli gra jest warta świeczki, mają tam coraz lepszych "entomologów śledczych" a ci mają padlinożerców na stadia, co do dnia, rozpykanych.
zpmax
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 4 grudnia 2009, 16:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zpmax »

Bardzo dziekuje za pomoc. Niestety nie mam juz tych larw poniewaz zrobilem tylko zdjecia telefonem i odmowilem przyjecia towaru. Niemniej mam prawie 100% pewnosc, ze macie racje co do gatunku. Ogladalem w internecie zdjecia larw plesniaka i to na pewno to.
Jeszcze raz dziekuje
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1202
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: krzem »

"szyneczka" drobiowa...... samo zdrówko :???:
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

jeżeli chodzi o zdrowie to lepsze larwy owadów niż niektóre brojlery
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 885
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Dark »

Z tym owadem mam do czynienia na tony (i ciut ciut) niemal codziennie. Moja lepsza połowa robi na nim doktorat, a dokładniej na biologicznych metodach jego zwalczania za pomocą nicieni entomopatogenicznych.

Owady masowo żyją w ściółce i w budynkach gospodarczych (zwłaszcza w warstwie termoizolacyjnej). Wystarczy, że podczas obróbki mięsa nie przypilnowano właściwych warunków sanitarnych, a to bydlę wlezie wszędzie. Mnoży się doskonale, jest w stanie wcisnąć się w każdą szparę, jest dość wytrzymałe na niesprzyjające warunki. Ale Paweł ma rację. Warto wiedzieć jak i gdzie to mięso było przygotowywane i przechowywane. W każdym razie nie najlepiej to świadczy o dostawcy i ewentualnym producencie. Choć pleśniakowiec jest niestety strasznie trudnym do zwalczenia szkodnikiem.

PS. Ja bym raczej nie polecał tego do jedzenia. Jest wektorem kilku groźnych chorób i pasożytów (min. tasiemców) drobiu, ale kto wie co jeszcze może przenosić (na pewno jest w stanie roznosić ptasią grypę).
PS 2. Ale nie zmienia to faktu, że to całkiem fajny owad karmowy dla owadów drapieżnych i pająków ;)
Piotr Kowalski
Posty: 571
Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Ciemne

Post autor: Piotr Kowalski »

Podoba mi się podejście do tematu. Z ciekawości sprawdziłem w google co to jest i czytam , że jest to owad , który głównie atakuje chore bądź martwe ptactwo i że jakiś grzyb z nim związany może powodować choroby nowotworowe. No bomba , pięknie. Ale ja zwykły zjadacz mięsa kurzego z tym się nie zgadzam. Temat dotyczy Poznańskiego dziś , jutro pewnie całej Polski. A właściwie już jest , problem może obejmuje Europę. Daleki jestem od siania paniki. Ale jak już to może kilka rad co z tym g... em zrobić. I tak codziennie jemy g....o. Czy może smażenie w głębokim tłuszczu problem niweluje?
Piotr
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 885
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Dark »

Owad przede wszystkim żeruje na ściółce, gnijącym ziarnie. Mięso to raczej sprawa "wtórna".
Problem z pleśniakowcem to kwestia ostatnich 20 lat. W USA pojawił się w brojlerniach w latach 50tych, do Polski zawleczono go w 70tych z importowaną paszą dla drobiu. Teraz występuje w niemal całym kraju i Europie. Żona pozyskała materiał do hodowli z jakichś podwarszawskich gospodarstw.

Zwalczanie jest dość problematyczne. Larwy wgryzają się głęboko w izolację budynków, zagrzebują w podłożu. Jest sporo środków chemicznych na te owady, obecnie planuje się używanie pasożytniczych nicieni. Mają bardzo wysoką skuteczność i wygląda na to, że może być to dobre rozwiązanie (teoretycznie nieszkodliwe dla ludzi).

Jeśli chodzi o mięso. Obróbka termiczna powinna załatwiać sprawę.

PS. Tu kilka ujęć spod mikroskopu skaningowego rzeczonego chrząszcza. Z bliska wygląda całkiem sympatycznie :D
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... 5&t=399037
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Alphitobius żre chyba wszystko, co organiczne, to wyjątkowo mało wybredne bydlę. W naturze spora populacja żyje w Rogalinie, w gniazdach ptaków (głównie bocianów i ptaków drapieżnych) i w próchnie drzew z takimi gniazdami. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w całej Polsce zamieszkiwał właśnie gniazda bocianów. Ku mojemu zdumieniu (a właściwie rozczarowaniu) udało mi się go odłowić nawet w oborze na skraju plantacji herbaty w Malezji, gdzie czekałem na chwilową przerwę w potopie...

Paweł
Piotr Kowalski
Posty: 571
Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Ciemne

Post autor: Piotr Kowalski »

Ku mojemu zdumieniu (a właściwie rozczarowaniu) udało mi się go odłowić nawet w oborze na skraju plantacji herbaty w Malezji, gdzie czekałem na chwilową przerwę w potopie...
te kropeczki mogą sygnalizować , że może masz ochotę rozwinąć temat. To zrób to , mnie interesuje wszystko , pewnie innych Forumowiczów również.
Piotr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Domowe robaczki.”