Atlas owadów (Ł.Przybyłowicz)

[jon]

Przy okazji tematu związanego z Łukaszem Przybyłowiczem, rodzimym autorem "Atlasu owadów" wydanego przecież nie tak dawno, bo w zeszłym roku, chciałbym zapytać dlaczego na forum entomologicznym jakoś tak cicho na temat tej książki?.
Dlaczego Łukasz nie posłużył się możliwością zareklamowania tej pozycji tutaj? Ja osobiście dokonałem tego odkrycia zupełnie przypadkowo, robiąc zakupy w tesco.
Może sam autor napisze nam parę słów o pracy nad swoim dziełem, których przecież tak niewiele, biorąc pod uwagę wydawnictwa rodzime.

[Marcin Kutera]

Przy okazji tematu związanego z Łukaszem Przybyłowiczem, rodzimym autorem "Atlasu owadów" wydanego przecież nie tak dawno, bo w zeszłym roku, chciałbym zapytać dlaczego na forum entomologicznym jakoś tak cicho na temat tej książki?.
Dlaczego Łukasz nie posłużył się możliwością zareklamowania tej pozycji tutaj? Ja osobiście dokonałem tego odkrycia zupełnie przypadkowo, robiąc zakupy w tesco.
Może sam autor napisze nam parę słów o pracy nad swoim dziełem, których przecież tak niewiele, biorąc pod uwagę wydawnictwa rodzime.

ja też mam tą pozycję od chyba stycznia tego roku. Sprezentowano mi ją - jest spoko.
Może nie każdy lubi pisac o sobie (jedni wolą jak się ich znajdzie, inni pisza gdzie ich można znaleźć etc...)

[jon]

Mowa o pisaniu nie o sobie, lecz o książce którą się opracowało. To zwykłe działanie marketingowe. Jak najbardziej pożądane, aby cokolwiek sprzedać.

[brakkonta]

Mowa o pisaniu nie o sobie, lecz o książce którą się opracowało. To zwykłe działanie marketingowe. Jak najbardziej pożądane, aby cokolwiek sprzedać.

i całkowicie Janusza popieram. Tylko i wyłącznie dzięki właśnie takiemu "pisaniu" dowiedziałem się o nowowydanym onegdaj atlasie motyli dziennych, atlasie, który to w zasrane dni zimowe leje miodek na me serce spowite syfem zimowo-jesiennym. Atlas cudny, i Januszu rzuconej rękawicy (rękawiczki ) nie ma co podejmować. Reklama dźwignią handlu i jako rzekłem - popieram (i na pewno nie ja jeden).
Mazep

[Łukasz Przybyłowicz]

Mowa o pisaniu nie o sobie, lecz o książce którą się opracowało. To zwykłe działanie marketingowe. Jak najbardziej pożądane, aby cokolwiek sprzedać.

Skoro juz zostałem wywołany do tablicy to...
Jeśli książka się spodobała to bardzo mi miło, choć wydawniectwo PASCAL nieco .... zdjęcia - większośc z nich jest za ciemna i ma dziwną dominantę.
Dużo fotografuję a moim ulubionym tematem są bezkręgowce.
Oczywiście nie było by tej książki gdyby nie pomoc moich kolegów, którzy oznaczyli lub zweryfikowali oznaczenia części owadów (głównie muchówki, chrząszcze, chruściki itp).
A jak już o marketingu mowa to zapraszam na www.lukaszprzybylowicz.com

[admin]

Mam pytanie, o jaki atlas (-y) chodzi???
Warto dodać jakieś linki, żeby informacja była jednoznaczna.

W sieci znalazlem od razu dwa atlasy:
http://www.lideria.pl/Atlas-owadow-Luka ... r=161358#o
http://www.lideria.pl/Atlas-owadow-pols ... r=192558#o

Jeden z 2008 wydany przez PASCALA drugi z 2009 wydany przez PUBLICAT

Probkę pierwszej pozycji mozna pobrać ze strony PASCAL-a:
http://ksiegarnia.pascal.pl/data/produk ... C3%B3w.pdf

PASCAL:
Atlas owadów http://ksiegarnia.pascal.pl/ksiazka.php?id=1819
Atlas pająków http://ksiegarnia.pascal.pl/ksiazka.php?id=1987

Tych książek jest więcej......

[PawełB]

Fakt że pojawia się teraz sporo rodzimych a nie przedrukowanych książek, ale mam na ich temat mieszane uczucia. Przeważnie są na zasadzie "wszystkiego po trochu" (pod tym względem trudno doścignąć wydane parę lat temu owady Bellmana.) przez to są bardzo wyrywkowe, raczej do oglądania niż użytku jako atlasy. Przygotowanie atlasu z prawdziwego zdarzenia, zwłaszcza ze zdjęciami z natury, to raczej nie praca na jednego autora. Najlepsza wydaje mi się wydana ostatnio przez Multico "Owady Polski" M.W. Kozłowskiego (zresztą też na forum, a jakoś nie widziałem o niej dyskusji ) - sporo ciekawych zdjęć i ogromna dawka wiedzy. Technicznie - miejscami zdjęcia może trochę słabsze, ale skądinąd wiem, że niektóre zdjęcia mają ponad 20 lat, a trudno niektóre rzeczy powtórzyć. Zresztą w założeniu -pokazuje życie owadów, a nie "cukiereczki do oglądania".

Co do wspomnianej książki to uważam, ze jest położona edycyjnie, zdjęcia są za słabo przygotowane, lub druk źle zrobiony - miejscami to wygląda jak stare niedoświetlone fotki z ORWO (zresztą autor jak widzę, tez nie jest zachwycony efektem - zapewne winne jest wydawnictwo). Dzisiaj wymagania techniczne są bardzo wysokie, mnóstwo programów do obróbki zdjęć i wielka jej łatwość w porównaniu z epoką slajdową + nowoczesne techniki druku. Dlatego takie wydanie książki słabo świadczy o Pascalu.

[Malko]

Najlepsza wydaje mi się wydana ostatnio przez Multico "Owady Polski" M.W. Kozłowskiego (zresztą też na forum, a jakoś nie widziałem o niej dyskusji ) -

Ten atlas ma wyjść 15 października:) jest w zapowiedziach na multicobooks.pl

[PawełB]

Chyba 15 października 2008
Od dawna leży w księgarniach, duży format + płyta DVD

[Marek Przewoźny]

Na 15 października zapowiedziana jest część druga Owadów Polski - Chrząszcze przyjrzyj się dobrze
http://www.multicobooks.pl/
http://www.multicobooks.pl/przyroda/zwi ... _8888.html

[Rafał Ruta]

Czekam z niecierpliwością. Swoją drogą, co najmniej 6810 gatunków chrząszczy w Polsce? Coś przegapiłem?

[mwkozlowski]

tak, każdemu gatunkowi poświęcony będzie oddzielny tom, taka polityka... (żarcik...)
naprawdę jednak, jeżeli nie schrzanią drukownia to "chrząszcze PL (też PRL!)" jawią mi się (przejrzałem pedeefy) o jeden stopień solidniejsze w robocie niż "owady PL", też dzięki konsultacjom "pięt achillesowych" na chrząszczowej działce forum entomo.pl (chwała konsultantom!!!); dostaję tylko 10 egzemparzy autorskich i to jest straszne, bo nie mogę wszystkim się odwdzięczyć...

[PawełB]

W każdym razie gratuluję szybkiej kontynuacji. Pierwszy tom pochwaliłem nie po znajomości Wyróżnia się niesamowitą ilością wiedzy, do której trudno jest dotrzeć w dziesiątkach rozrzuconych publikacji i rzadkich książek. No i oczywiście własne obserwacje, lata fotografowania i czekania na ciekawe sceny. To nie są fotki pstryknięta tak ot sobie, robaczek na łące, jakich teraz wszędzie pełno (dobrodziejstwo, ale i zmora cyfrowej fotografii). Aż się nie mogę doczekać co tam masz sfotografowane w ryjkowcach....

Śmieszna historyjka z I tomem - kupiłem zaraz jak się ukazał, ale wkrótce potem miałem entomologiczną pogadankę dla dzieci w szkole mojej córy (Dzień Nauki, no cóż udzielałem się coby trochę sobie chody wyrobić w dyrekcji no i oczywiście propagować naszą niewdzięczną dziedzinę) i wziąłem tę ciepłą jeszcze knigę do pokazania. Trafiła się dziewczynka-pasjonatka, chyba z jakiejś 4-5 klasy, tak "obkuta" z owadów, z dużą wiedzą, komentująca co drugie pokazywane zdjęcie, cytująca ciągle jakieś filmy z Dicsovery itp, że po prostu musiałem jej dać tę książkę na dalszą zachętę.

W związku z tym nie mam znowu I tomu i zastanawiam się, czy multico wyda potem oba w takim wspólnym etui jak "ptaki Polski" Kruszewicza?

[jon]

Hehe, fajna historia z tą dziewczynką... A potem okaże się, że będzie to jakaś pani profesor entomologii. Kto wie? Tego bakcyla ma się chyba w sobie, bo ujawnia się często właśnie tak wcześnie. A wracając do tematu książek Łukasza, to warto w końcu kupić coś nie czeskiego autora nt. owadów. Gratuluję Łukasz! Zdjęcia w tej pierwszej części faktycznie trochę ciemne i jak sam widzisz, nie zawsze wszystko zależy od autora, od przygotowania. Ale treść zdjęć jest wartościowa i to się liczy.

[Łukasz Przybyłowicz]

Dzięki "jon". PASCAL to ma chyba generalnie problemy z drukarnią, ale w tym temacie to ja jestem za mały żuczek żeby im coś zmieniać.
...a co do tekstów to trochę mnie czasu kosztowało pozbieranie tych wszystkich informacji.
Generalnie praca była fajna choć żmudna - najlepsze z tego było focenie.
Chwilowo podziałałem bardziej naukowo w niedźwiedziówkach (looknij na stronkę)
Owady Marka Kozłowskiego też mam i sobie chwalę.

[Marcin Kutera]

Mowa o pisaniu nie o sobie, lecz o książce którą się opracowało. To zwykłe działanie marketingowe. Jak najbardziej pożądane, aby cokolwiek sprzedać.

Tak tylko, ze niektórzy chyba poprostu mają taką osobowość, zę nie lubią pisać o swoich sukcesach.
Ty cieszysz się że coś nowego wydałeś i my z Tobą.

Przypomniała mi się wypowiedź jednego z artystów malarzy "niszowych", który powiedział coś takiego...
" nie sztuka wyprodukowac coś oryginalnego, dobrego, zgustowanego etc... sztuka jest mieć też pewnych odbiorców i sztuką jest to sprzedać.
Ten artysta zajął się centralnie marketingiem swoich prac.

Janusz to taka analogia do Ciebie, choć wiadomo, że masz swoich odbiorców czyli entomologów, którzy Twoje dzieło kupią na pewno, ale faktycznie trzeba uderzać po różnych kanałach komunikacyjnych, by zainteresowani tematem mogli się o tym dowiedzieć.

I oczywiście taka forma to nic złego - to zdecydowanie dobre. Nawet trzeba się promować i trzeba się cenić - tak ma być!!!.
Ja tylko chciałem napisać, że niektórzy, nawet jak mają super talent do czegoś, to jednak wolą być skromni.

Różne są po prostu osobowości czy charaktery

Promocja samego siebie i Twoich dokonań (no z Twoim nazwiskiem jakby nie było są dwa polskie dzieła, bez których było by trudno) w Twojej wersji jest szczera przynajmniej i otwarta, bez dystansu. A o to dzisiaj trudno. Spójrzmy co się dzieje w pseudo show bussinesie, mediach czy polityce.... żenua...
Kurna ależ się rozpisałem ech...

[Marcin Kutera]

Trafiła się dziewczynka-pasjonatka, chyba z jakiejś 4-5 klasy, tak "obkuta" z owadów, z dużą wiedzą, komentująca co drugie pokazywane zdjęcie, cytująca ciągle jakieś filmy z Dicsovery itp, że po prostu musiałem jej dać tę książkę na dalszą zachętę.

W związku z tym nie mam znowu I tomu i zastanawiam się, czy multico wyda potem oba w takim wspólnym etui jak "ptaki Polski" Kruszewicza?

dobry z Ciebie człowiek Pawle - myślę, że los sprzyja takim spontanicznym zachowaniom jak Twoje. Założe się, że szybciej ją dostaniesz niż Tobie samemu się wydaje

[jon]

I oczywiście taka forma to nic złego - to zdecydowanie dobre. Nawet trzeba się promować i trzeba się cenić - tak ma być!!!.
Ja tylko chciałem napisać, że niektórzy, nawet jak mają super talent do czegoś, to jednak wolą być skromni.

Różne są po prostu osobowości czy charaktery

Wiem, że czasem peplam jak najęty, ale dzięki temu parę osób z forum zainteresuje się publikacją Łukasza, która nie powinna być pominięta.
Nadmienię tylko, że jestem z reguły na co dzień małomówny. Tak twierdzi rodzina. Fascynuje mnie entomologia, więc tu bywam i piszę (może czasem zbyt wiele i dekadencko)? Ale trudno.

[Marcin Kutera]

Wiem, że czasem peplam jak najęty, ale dzięki temu parę osób z forum zainteresuje się publikacją Łukasza, która nie powinna być pominięta.
Nadmienię tylko, że jestem z reguły na co dzień małomówny. Tak twierdzi rodzina. Fascynuje mnie entomologia, więc tu bywam i piszę (może czasem zbyt wiele i dekadencko)? Ale trudno.

No i dobrze, że tu piszesz, bywasz i nie masz nosa w chmurach he, he
pozdrawiam serdecznie