Andrzeju
Ja tego samego dnia co TY tj: 08.08.2009 też zanotowałem Aeshnia mixta oraz A. isoceles. Środowiskiem były wydmy nadmorskie w miejscowości Jantar koło miejscowości Stegny UTM CF 72
Zawsze obserwowałem ten gatunek w maju i czerwcu. Dijkstra pisze że może latać w sierpniu ale Seidenbusch z kolei , że przeobraża się u nas do końca maja. Łabędzki badając długość życia ważek wykazał, że żagnice mogą żyć ok 70 dni. Jeśli założyć, że wszystko było ku temu sprzyjające to jest to możliwe choć na pewno wzbudzające wątpliwości.
A może część osobników z tej populacji wyleciała drugi raz w tym sezonie
Nie wiem, czy ktokolwiek pracował na tym gatunku, jeżeli chodzi o jego sezonową regulację rozwoju embrionalnego i larwalnego. Jeśli A. isosceles ma nieregulowany rozwój, który jest uzależniony przede wszystkim od temperatury (jest tak u wielu południowych gatunków ważek, które nie mają diapauzy), oczywiście pomijając pozostałem biotyczne czynniki w siedlisku, no i biorąc pod uwagę tegoroczne temperatury , stawiam na drugi wylot w tym sezonie.
Münchberg (1930b) napisał, że na 52 N szerokości geograficznej, A. isosceles jest semivoltine (potrzebuje dwa lata na jedno pokolenie). Więc chyba moje wcześniejsze przypuszczenie, że niektóre osobniki mogły wylecieć drugi raz w tym sezonie są mało prawdopodobne. Zostańmy raczej przy sugesti Jacka Chociaż w przyrodzie zawsze są wyjątki...
To była A. isoceles - specjalnie ją złapałem w siatkę - przyjrzałem się jej i wypuściłem. Teraz żałuję, zę nie zrobiłem zdjęcia. Była bardzo zlatana - z typowymi cechami. Ten rok mógł zaburzyć jej cykl rozwojowy ze względu na pogodę. W tym roku np. dużo wczesniej widziałęm modraszka telejusa (początek lipca - a zaczyna generalnie lot od połowy lipca najwcześniej, okazuje się, zę nie do końca), a w 2004 roku widziałem w sierpniu motyla modraszka eumedona latającego wg literarury i wczesniejszych swoich obserwacji tylko do końca czerwca.
Generalnie pojawy większości motyli dziennych w skali ostatniego 20 lecia są dużo wcześniejsze z wyprzedzeniem około 2 tygodnie. Jest to wspólna zgodność entomologów lepideptorologów podczas wspólnych dyskusji, czyli nie tylko moja teoria. Może coś podobnego dziać się u ważek? Może macie jakieś własne spostrzezenia?.
Ja pozwolę sobie dodać, że A. isoceles z A. grandis nie pomyliłem, a na pewno nie pomylił bym jej już już kompletnie z Anax parthenope. Rozróżniam te gatunki, choć rozumiem Wasze wątpliwości (ten rok był bardzo deszczowy, warto to wziąc pod uwagę). Zamierzam wybrać się w to samo miejsce za rok, najlepiej z początkiem sierpnia - może przywiozę dowód, choć faktycznie za rok w sierpniu może tego gatunku już tam nie być. Przynajmniej warto potwierdzić ten gatunek ponownie na tym stanowisku.
A. mixte wziąłem natomiast jako materiał dowodowy, mogłem zrobić odwrotnie.
Trudno się mówi.
Przejrzałem jeszcze taką publikację: Kuhn, Burbach. 1998. Libellen in Bayern. Okazuje się, że w tym landzie A. isoceles pojawia się w czerwcu do końca lipca. Okaz m.in. stwierdzony 21 lipca 1988. Jest to tak naprawdę tylko ponad 2 tygodnie wcześniej od daty stwierdzenia mojego okazu w Polsce nad Mierzeją Wiślaną.
pozdr
Mk
Chyba jeszcze za młody jestem, żebym mógł mieć własne spostrzeżenia jeżeli chodzi o zmiany terminów wylotów poszczególnych gatunków ważek.
Christopher Hassall et al. (2007) zebrali dane w U.K. z kilkudziesięciu lat i napisali fajny artykył, który opisuje właśnie ten problem. Polecam z całego serca przeczytanie artykułu.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2009, 03:19 - ndz przez Szymon Śniegula, łącznie zmieniany 2 razy.
Podczas penetracji doliny Warty natrafiłem na ważke. Wielkości trzepli zielonej ale ciemniej ubarwiona z dominacją ciemnoniebieskich barw zamiast żółtej i zielonej.
Ważka ta przemielała w powietrzu ogromne ilości komarów, czekałem 20 minut aż sobie przysiądzie a ona nic :/. W końcu odstraszyły mnie roje komarów - takiej ilości jedna ważka nie dawała rady pożreć. Ja ściągałem komary a one ważke która latała mi nad głową.
Wiem, że to słaby opis ale może podacie mi kilka gatunków które pasują do opisu?
Jakaś rada jak to sfotografować??
Jakaś rada czym się na przyszłość nasmarować aby komary nie "gryzły" ?
Ostatnio zmieniony 02 września 2009, 19:37 - śr przez eutanatos, łącznie zmieniany 3 razy.
Aeshna mixta. Gatunek poluje w ten sposób, często większą ilością osobników. Spektakularnie wygląda to po wylocie, na przełomie lipca i sierpnia, kiedy duże jej ilości polują z dala od zbiorników, zajmując stanowiska np. na skrajach lasów. Tworzą wtedy "ścianę śmierci" - mało co się przez nią przedostaje...
Aeshna mixta.
1 - wpisałem w googlach i wyskoczyły mi zdjęcia ważki którą obserwowałem - zgadza się
2 - zgadza się również, że było to na skraju lasu w pewnej odległości (około 300 metrów) od zbiornika wodnego.
Brachytron pisze:Aeshna mixta. Gatunek poluje w ten sposób, często większą ilością osobników. Spektakularnie wygląda to po wylocie, na przełomie lipca i sierpnia, kiedy duże jej ilości polują z dala od zbiorników, zajmując stanowiska np. na skrajach lasów. Tworzą wtedy "ścianę śmierci" - mało co się przez nią przedostaje...
Warto czytać forum "od dechy do dechy" Właśnie po półwieczu potrafię zinterpretować więc "atak stada kilkudziesięciu ważek" na mnie u dziadków pod lasem Wesoło mi nie było, bo one nie odpuszczały nawet podczas wycofywania się i czuliśmy się wraz z kolegą jakt obiekty polowania... ważek
Chyba, że...
Pzdr Jurek