wstrętne muchy!!! na pomoc!!!

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
andziasle
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: kielce

wstrętne muchy!!! na pomoc!!!

Post autor: andziasle »

Bardzo proszę o pomoc. Od dwóch lat walczę z muchami w kuchni. Okno jest na wschód więc od rana zaczyna się atak na nie. Przylatują chyba z dworu i siedzą tylko na tym oknie. Zazwyczaj jest kilka zielonych. Po około godzinie, na blacie pod oknem leży zdechła zielona i wokół niej mnóstwo równiez nieżywych, ale małych muszek. Nie wiem co to jest, skąd się bierze i dlaczego tylko na tym jednym oknie. Obserwowałam co się dzieje jak spadną te zielone. Bzyczą skrzydłami i kręcą się w kółko, a z odwłoka wysuwa im się taka jakby rurka... Wpadło mi do głowy, że one może są żyworodne, ale nie zauważyłam nigdy takiego "porodu".
Chemii nie chcę stosować, bo mam male dzieci, a poza tym to kuchnia i jedzenie. A najgorsze jest to, że na tym blacie przyrządzam jedzenie!!!!!OHYDA
Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale jakieś 200 m. od tego okna jest ferma kur. Poczytałam o tych muchach, wyglądają jak lucilia??? Pomóżcie mi je wyplenić!!! Tu jest foto: album_page.php?pic_id=2354
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: wstrętne muchy!!! na pomoc!!!

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Identyfikujemy, podajemy informacje o trybie zycia, pomagamy zalozyc kolekcje lub rozpoczac studiowanie owadow. Tepieniem i pomoca w tym procederze zajmuje sie Sanepid i inne tego typu instytucje.

Recepty na twoj problem sa dosc proste:

- wybic wszystkie muchy w promieniu kilku kilometrow od domu za pomoca chemii, ognia, betonu, lub (jak kto woli) packi;
- przeprowadzic sie na stacje kosmiczna ISS, Antarktyde lub na wysokie pietro w drapaczu chmur;
- zalozyc siatki w oknach i przyzwyczaic sie do tego, ze Ziemie zamieszkuja tez inne istoty niz samochody i kuchenki mikrofalowe.

Pawel
Awatar użytkownika
transformer85
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 30 lipca 2009, 10:15
Lokalizacja: Jarocin

Post autor: transformer85 »

Radził bym się dowiedzieć czy właściciel tej kurzej fermy nie stosuje jakichś środków chemicznych na muchy. Jeśli tak to po "podtruciu u sąsiada po prostu padają tam gdzie doleciały. Owady nie powinny padać od tak sobie na twoim blacie, oknie czy parapecie.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Daj se siana i zaakceptuj jak radzi Paweł.
Czy teraz ludzie nie potrafią już żyć z niczym innym wokół siebie oprócz bocianów i psów? Przecież muchy towarzyszą człowiekowi nie od roku. Czy na serio nie znasz metod walki z tymi owadami, packi, lepy, czy zwykła szmata itp.?

Swoją drogą ciekawe jest jedno - czemu po godzinie padają a obok jest kupa innych również martwych. Czy masz w domu jakąś trutkę w stylu jakiejś płytki na mole lub inny środek np. zapachowy ?
andziasle
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: kielce

Post autor: andziasle »

Daj se siana i zaakceptuj jak radzi Paweł.
Czy teraz ludzie nie potrafią już żyć z niczym innym wokół siebie oprócz bocianów i psów? Przecież muchy towarzyszą człowiekowi nie od roku. Czy na serio nie znasz metod walki z tymi owadami, packi, lepy, czy zwykła szmata itp.?
Jakby to nie był problem, to bym tutaj nie trafiła. I jakby pomagały szmaty, lepy, czy spraye to tym bardziej nie szukałabym pomocy u specjalistów. A ja się chciałam tylko dowiedzieć, czy takie zachowanie tych much to naturalna sprawa... I co to za gatunek. I nic więcej, ale dziękuję, dobre rady zawsze w cenie!!!!
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:13 przez andziasle, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Roman Królik
Posty: 311
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 14:19
Lokalizacja: Kluczbork

Post autor: Roman Królik »

Szczerze mówiąc w zeszłym roku miałem podobny problem. Inwazja "obcych" w postaci setek much dziennie z pobliskiej fermy trzody chlewnej. W tym roku przygotowałem się i w kilku oknach + drzwi tarasowe wprawiłem siatki. Ilość much w domu spadła do przyzwoitej. Łapię tyko kilka na dobę :) Przy okazji ustrzegłem się tegorocznej plagi komarów.
To według mnie jedyna "NIECHEMICZNA" i naprawdę SKUTECZNA metoda. Chyba, że lubisz polować :P
Dlaczego padają? Może masz za czysto w kuchni i nie mają co żreć?
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Ojoj, no nie obrażaj się już od razu.
Przecież każdy żyje z muchami i cierpi katusze... Wiadomo siadają na kupie ale motyle też siadają. A chrząszcze się nawet w kupie taplają ;)

Moim zdaniem to jest dziwne zachowanie, że te muchy padają "jak muchy" ;), trudno powiedzieć czy to jest naturalne czy nie. No masz ten jakiś środek owadobójczy w domu co napisałem w ostatnim zdaniu czy nie masz?
andziasle
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: kielce

Post autor: andziasle »

Moim zdaniem to jest dziwne zachowanie, że te muchy padają "jak muchy" ;), trudno powiedzieć czy to jest naturalne czy nie. No masz ten jakiś środek owadobójczy w domu co napisałem w ostatnim zdaniu czy nie masz?
Nie mam nic, bo nic nie działało. Próbowałam je truć, ale ciagle były nowe. Nad siatkami myślałam, ale starałam się zamykać okna i balkony, sprawdze, czy poskutkuje...Już mi nawet przyszło do głowy, że one się lęgną gdzieś w parapecie, pod parapetem...?
w każdym razie, czy to możliwe, zeby te małe, padłe muszki, były dziećmi tych zielonych much???
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:11 przez andziasle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Roman Królik
Posty: 311
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 14:19
Lokalizacja: Kluczbork

Post autor: Roman Królik »

andziasle pisze:czy to możliwe, zeby te małe, padłe muszki, były dziećmi tych zielonych much???
Nie, to z pewnością różne gatunki. Te małe to być może Drosophila czyli owocówka. Może masz okresowo bardzo gorąco w tym pomieszczeniu a jednocześnie brak wilgoci. Choć to drugie chyba w kuchni mało możliwe.
Są rośliny, które działają owadobójczo, może masz na parapecie jakąś lawendę czy coś innego?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:15 przez Roman Królik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ptica
Posty: 233
Rejestracja: poniedziałek, 15 listopada 2004, 20:54
Lokalizacja: Lubin / Rudziniec

Post autor: ptica »

andziasle pisze:Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale jakieś 200 m. od tego okna jest ferma kur.
Prawdopodobnie to jest przyczyną. Podajesz, że mieszkasz w Kielcach. To w mieście jest ferma kurza?, czy też mieszkasz pod miastem ewentualnie na przedmieściu?
Jedynym wyjściem jest wstawienie w okna ramek z gęstą siatką z firanki lub szyfonu lub siatki na przylepce. Mieszkałem kiedyś koło jednej pani, która hodowała barany wiec wiem co to za przyjemność z muchami :evil:
Jeszcze zostaje jedna możliwość ad. dużych much. Czy ktoś z domowników jest wędkarzem lub sąsiad np. na górze?. Ja i syn intensywnie łowimy ryby. Zdarza się, że larwy much tzw. "Pinki" lub białe robaki wyjdą z opakowania. Mnie i synowi zdarzało się po parę razy nie domknąć pudełka w lodówce. Larwy wyłażą i szukają ciemnego miejsca, aby się przepoczwarczyć. Po pewnym czasie lata sporo much po mieszkaniu. No i unikam wtedy mojej koleżanki żony :twisted: ze zrozumiałych wzdlędów :mrgreen: :twisted:
andziasle
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: kielce

Post autor: andziasle »

Prawdopodobnie to jest przyczyną. Podajesz, że mieszkasz w Kielcach. To w mieście jest ferma kurza?, czy też mieszkasz pod miastem ewentualnie na przedmieściu?
Mieszkam na przedmieściu, w domku jednorodzinnym więc wędkujący sąsiad z góry odpada. Nie są to też drosofile, bo moje są wieksze i całe czarne.
Na parapecie mam fikusa, ale w innych oknach też, a tam nie padają. A co to takiego dziwnego wysuwa się z odwłoka muchy zielonej???
pzdr
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:28 przez andziasle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Roman Królik
Posty: 311
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 14:19
Lokalizacja: Kluczbork

Post autor: Roman Królik »

andziasle pisze:A co to takiego dziwnego wysuwa się z odwłoka muchy zielonej???
To zależy czy samiec, czy samica :)
Samce niekiedy zdychając wysuwają aparat kopulacyjny a samiczki pokładełko.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Domowe robaczki.”