Migracje rusałek
-
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
- Lokalizacja: Gdynia
U mnie spotkykam co najmniej kilka sztuk przy każdym wypadzie w teren. Siedliska bardzo różne: ukwiecona łąka, tereny ruderalne, przytorze, ogrody, park miejski, skraj lasu, nawet wyrąb w środku lasu. Stan motyli bardzo różny - niektóre mocno zlatane, inne mają zupełnie świeży wygląd. Jeśli nie latały z wielką szybkością po okolicy, to odpoczywały albo odżywiały się, na mniszku, na bzie, albo na farbowniku, tak jak na zdjęciu.
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
w uzupełnieniu do informacji Dawida_Masło ( pozdrawiam Cię Dawidzie) dodam a właściwie zacytuję następną znalezioną informację o przelotach V. cardui
"Motyle i ćmy" Biblioteka Problemów tom 253 PWN W-wa 1979 Z. Meszaros, A. Vojnits
Rozdział " Prawdziwe wędrówki" i ekspansje
"Rusałka osetnik.... Na Węgrzech pierwsze, przybyłe z południa osobniki pojawiają się w maju i czerwcu, a od lipca latają już motyle miejscowego pokolenia. Druga, wrześniowo- październikowa generacja wedruje w kierunku południowym.W niektórych latach ( 1879, 1918, 1928, 1952 a ostatnio 1962 ) obserwowano ogromne nasilenie przelotu"
"Motyle i ćmy" Biblioteka Problemów tom 253 PWN W-wa 1979 Z. Meszaros, A. Vojnits
Rozdział " Prawdziwe wędrówki" i ekspansje
"Rusałka osetnik.... Na Węgrzech pierwsze, przybyłe z południa osobniki pojawiają się w maju i czerwcu, a od lipca latają już motyle miejscowego pokolenia. Druga, wrześniowo- październikowa generacja wedruje w kierunku południowym.W niektórych latach ( 1879, 1918, 1928, 1952 a ostatnio 1962 ) obserwowano ogromne nasilenie przelotu"
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
V.atalanta
Dziś godz.12 kwadrat UTM CA49 obserwacja pierwszy raz w tym sezonie: rusałka admirał.Pozdrawiam.Rafał.
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wczoraj 25 czerwca wypuściłem świeżego admirała z gąsienicy (prawie "dorosłej") znalezionej w dwa tygodnie temu- poczwarka 7 dni. Admirały musiały składać jajka w 2 lub 3 dekadzie maja - w czasie przelotów osetników.
Osetniki jeszcze są -choć to raczej niedobitki - bezskutecznie szukam ich gąsienic.
Dzisiaj 26 czerwca obserwowałem samicę C-album składającą jaja (właściwie jedno jajo - mam je).
Tomek
Osetniki jeszcze są -choć to raczej niedobitki - bezskutecznie szukam ich gąsienic.
Dzisiaj 26 czerwca obserwowałem samicę C-album składającą jaja (właściwie jedno jajo - mam je).
Tomek
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Brak gąsienic osetników też trochę mnie dziwi, przy takiej inwazji powinny być wszędzie . złapane przeze mnie 2 samice dosłownie obsypały mi jajeczkami pokrzywę. Mam już zresztą 2 poczwarki. Ale przeglądam osty, ślazy i nie za bardzo je widać. Co prawda cały czas widuję samice składające jaja (osty, pokrzywa żegawka)
Znalazłem taką informacje odnośnie migracji dla zainteresowanych :
A Painted Lady Invasion
Following many reports of Painted Lady butterflies making their
way north across Europe in large numbers, numbers have also
increased across the UK during May and early June 2009.
Most of these migrant individuals are looking rather
worn and pale as a result of their channel crossing
from Europe.
informacja z strony: http://www.britishbutterflies.co.uk/
A Painted Lady Invasion
Following many reports of Painted Lady butterflies making their
way north across Europe in large numbers, numbers have also
increased across the UK during May and early June 2009.
Most of these migrant individuals are looking rather
worn and pale as a result of their channel crossing
from Europe.
informacja z strony: http://www.britishbutterflies.co.uk/
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
Trudno powiedzieć kiedy się zaczęło nasze krajowe pokolenie, ponieważ osetniki latają u mnie cały czas. Spotkałem wczoraj kilkaset osobników, w tym jeden mocno przypominający w locie M. galathea...
- Załączniki
- osetnik3.jpg (140.27 KiB) Przejrzano 18326 razy
- osetnik2.jpg (103.3 KiB) Przejrzano 18328 razy
- osetnik1.jpg (79.85 KiB) Przejrzano 18327 razy
- osetnik4.jpg (114.43 KiB) Przejrzano 18325 razy
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Dawidzie - jutro postaram się załączyć kilka zdjęć z żerujących gąsienic osetnika - udało mi się "wytrenować" oko - wypuściłem już kilkanaście motyli gdzie gąsienice zbierałem w różnych stadiach. Trzymałem też gąsienice które wykluły się już u mnie w domu.
Szukaj z dala od lasu ( w ostateczności na skraju lasu może coś będzie).
Pozdrawiam,
Tomek
Gdybyś był bliżej przesłał bym Ci parę poczwarek.
Szukaj z dala od lasu ( w ostateczności na skraju lasu może coś będzie).
Pozdrawiam,
Tomek
Gdybyś był bliżej przesłał bym Ci parę poczwarek.
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
zalączam kilka zdjęć - wykonałem je w domu w czasie hodowli gąsienic osetnika. Gąsienice były zbierane z ostrożnia - ostów ( w większości) lub z pokrzyw - bywało, że nieświadomie przynosiłem gąsienice (lub jaja) z roślinami przeznaczonymi na pokarm dla hodowanych gąsienic.
Jedną partię gąsienic miałem ze zlożonych jaj - zbierałem te rośliny (całe) na których widziałem że samica sklada jajo (zwykle jedno lub dwa - zawsze oddzielnie na pojedyńczej roslinie).
Pozdrawiam,
Tomek
Jedną partię gąsienic miałem ze zlożonych jaj - zbierałem te rośliny (całe) na których widziałem że samica sklada jajo (zwykle jedno lub dwa - zawsze oddzielnie na pojedyńczej roslinie).
Pozdrawiam,
Tomek
- Załączniki
- XT92_P_v_cardui_home24h.jpg (87.48 KiB) Przejrzano 18328 razy
- XT81_L3_4_v_cardui.jpg (62.15 KiB) Przejrzano 18326 razy
- XT92_L4home_vcardui.jpg (72.33 KiB) Przejrzano 18328 razy
- XT92_L2_v_cardui_home.jpg (77.66 KiB) Przejrzano 18325 razy
- XT92_L2a_v_cardui_home.jpg (56.77 KiB) Przejrzano 18324 razy
- zerowisko_v_cardui.jpg (58.1 KiB) Przejrzano 18324 razy
- palipa
- Posty: 1142
- Rejestracja: czwartek, 2 lipca 2009, 15:22
- UTM: CF 34
- Lokalizacja: Poland, Gdynia CF34
U mnie w weekend 08-09.08 (CF34 - jeśli nie podaję lokacji to ta jest domyślna) zauważyłem bardzo znaczne zmniejszenie liczby pawików, zostało niewiele i to b. zlatane
osetnika aktualnie ani jednego - ostatni 04.08 fot 1
były jeszcze pokrzywniki fot 2 ale na samym skraju lasu przy rzeczce
admirał fot 3 pierwszego zobaczyłem 04.08 następnego 08.08 (CF 16) oraz 09.08 fot 4
było też kilka zlatanych kratkowców
01.08 zauważyłem pierwszego żałobnika (XA 80) a drugiego (CF 16) 08.08 niestety nie udało mi się go złapać w obiektyw
były jeszcze ceiki fot. 5
ogólnie w ciągu tygodnia zmniejszyła się drastycznie liczba rusałek
Pozdrawiam Paweł
osetnika aktualnie ani jednego - ostatni 04.08 fot 1
były jeszcze pokrzywniki fot 2 ale na samym skraju lasu przy rzeczce
admirał fot 3 pierwszego zobaczyłem 04.08 następnego 08.08 (CF 16) oraz 09.08 fot 4
było też kilka zlatanych kratkowców
01.08 zauważyłem pierwszego żałobnika (XA 80) a drugiego (CF 16) 08.08 niestety nie udało mi się go złapać w obiektyw
były jeszcze ceiki fot. 5
ogólnie w ciągu tygodnia zmniejszyła się drastycznie liczba rusałek
Pozdrawiam Paweł
- Załączniki
- IMG_4555.JPG (51.04 KiB) Przejrzano 18324 razy
- IMG_4541.JPG (63.71 KiB) Przejrzano 18324 razy
- IMG_4395.JPG (76.33 KiB) Przejrzano 18323 razy
- IMG_4581.JPG (70.9 KiB) Przejrzano 18324 razy
- IMG_4390.JPG (66.83 KiB) Przejrzano 18324 razy
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
W Wielkopolsce osetniki po kolejnym masowym pojawie w ostatnich dniach lipca teraz (dokładniej od 9 sierpnia) zniknęły - już trzeci kolejny dzień a żadnego nie spotkałem.
Na pokrzywach zatrzęsienie gąsienic pawika, sporadycznie przeleci admirał.
Wypuszczam właśnie (hodowla ze znalezionych młodych gąsienic) nastepne pokolenie kratkowca (A. levana) .
T.
Na pokrzywach zatrzęsienie gąsienic pawika, sporadycznie przeleci admirał.
Wypuszczam właśnie (hodowla ze znalezionych młodych gąsienic) nastepne pokolenie kratkowca (A. levana) .
T.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- palipa
- Posty: 1142
- Rejestracja: czwartek, 2 lipca 2009, 15:22
- UTM: CF 34
- Lokalizacja: Poland, Gdynia CF34
W sobotę 15 VIII byłem pod Kościerzyną i ok 2km od kornego UTM XA 80 trafiłem na ładne stanowisko rusałek fot 1 i fot 2. obecne były 3 gat Aglais urticae fot 3 i 4, Vanessa cardui fot 5 i Inachis io fot 6
i tak na boczku mam pytanie odnośnie polskiego nazewnictwa 2 rusałek mianowicie Nymphalis polychloros i N. xanthomelas
W Przewodniku Owady Jiri Zahradnik 2000 Multico s. 264
N. polychloros nazywany jest drzewoszkiem, a N. xanthomelas wierzbowcem
tak samo Spotkania z przyrodą Owady H. Bellman 2007 Multico s 402 z tym, że tam drzewoszek jest wręcz cytuję " zwany jest także r. wierzbowcem.
Natomiast na stronie K. Jonko N. xanthomelas - to drzewoszek, a N. polychloros - wierzbowiec
Nie żebym się czepiał której kolwiek strony ale czysta moja ciekawość pyta, która wersja jest poprawna. Oczywiście najlepiej używać łaciny
Pozdrawiam Paweł
i tak na boczku mam pytanie odnośnie polskiego nazewnictwa 2 rusałek mianowicie Nymphalis polychloros i N. xanthomelas
W Przewodniku Owady Jiri Zahradnik 2000 Multico s. 264
N. polychloros nazywany jest drzewoszkiem, a N. xanthomelas wierzbowcem
tak samo Spotkania z przyrodą Owady H. Bellman 2007 Multico s 402 z tym, że tam drzewoszek jest wręcz cytuję " zwany jest także r. wierzbowcem.
Natomiast na stronie K. Jonko N. xanthomelas - to drzewoszek, a N. polychloros - wierzbowiec
Nie żebym się czepiał której kolwiek strony ale czysta moja ciekawość pyta, która wersja jest poprawna. Oczywiście najlepiej używać łaciny
Pozdrawiam Paweł
- Załączniki
- IMG_4696.JPG (71.87 KiB) Przejrzano 18328 razy
- IMG_4695.JPG (78.26 KiB) Przejrzano 18322 razy
- IMG_4694.JPG (80.92 KiB) Przejrzano 18322 razy
- IMG_4674.JPG (73.04 KiB) Przejrzano 18322 razy
- IMG_4706.JPG (100.83 KiB) Przejrzano 18325 razy
- IMG_4702.JPG (132.26 KiB) Przejrzano 18329 razy
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
- Marcin Kutera
- Posty: 1160
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
tak błędny są w tych opracowniach po przekąłdzie na język polski.palipa pisze:i tak na boczku mam pytanie odnośnie polskiego nazewnictwa 2 rusałek mianowicie Nymphalis polychloros i N. xanthomelas
W Przewodniku Owady Jiri Zahradnik 2000 Multico s. 264
N. polychloros nazywany jest drzewoszkiem, a N. xanthomelas wierzbowcem
tak samo Spotkania z przyrodą Owady H. Bellman 2007 Multico s 402 z tym, że tam drzewoszek jest wręcz cytuję " zwany jest także r. wierzbowcem.
Natomiast na stronie K. Jonko N. xanthomelas - to drzewoszek, a N. polychloros - wierzbowiec
Nie żebym się czepiał której kolwiek strony ale czysta moja ciekawość pyta, która wersja jest poprawna. Oczywiście najlepiej używać łaciny
Pozdrawiam Paweł
Poprawnie jest w książkach Buszki, Masłowskiego i oczywiście na stronie Krzyśka Jonko
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
-
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
- Lokalizacja: Gdynia
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
W południowej części Wielkopolski w ciągu ostatnich dni obserwowałem tylko V. atalanta zwykle przy opadłych gnijących owocach, V.cardui mimo poszukiwań nie widziałem.
W Kotlinie Kłodzkiej - Lasówka,Zieleniec (dość wysoko) w drugiej dekadzie sierpnia obserwowałem gąsienice V. cardui zarówno b. małe jak i gotowe do przepoczwarczania. Lato tam było ponoć wyjątkowo chłodne - czy niskie temperatury mogły wstrzymać - opóźniać wybiórczo rozwój tych gasienic?
Jeszcze jedno pytanie pewnie retoryczne - czy te gąsienice mają jeszcze jakąś szanse - przy bardzo chłodnych nocach?
Tomek
W Kotlinie Kłodzkiej - Lasówka,Zieleniec (dość wysoko) w drugiej dekadzie sierpnia obserwowałem gąsienice V. cardui zarówno b. małe jak i gotowe do przepoczwarczania. Lato tam było ponoć wyjątkowo chłodne - czy niskie temperatury mogły wstrzymać - opóźniać wybiórczo rozwój tych gasienic?
Jeszcze jedno pytanie pewnie retoryczne - czy te gąsienice mają jeszcze jakąś szanse - przy bardzo chłodnych nocach?
Tomek
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9520
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
- Henryk Brzezina
- Posty: 320
- Rejestracja: piątek, 27 lutego 2009, 11:27
- UTM: CA40
- Lokalizacja: Ustroń
-
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
- Lokalizacja: Gdynia
W ostatnich kilku dniach widziałem V. cardui w różnych częściach Gdyni, po kilka sztuk, przeważnie świeżo wyglądających, żerujących na marcinkach i nawłoci kanadyjskiej na starych działkach, terenach ruderalnych i na skraju lasu. Admirały widywałem ostatnio w różnych częściach miasta (granice administracyjne), ale raczej pojedyncze egzemplarze, wszystkie świeżutkie. W niedzielę wyjątkowo trzy osobniki razem na nawłoci kanadyjskiej. Pozdrawiam. Piotr
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski