Prośba o identyfikację

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
klaudia90
Posty: 3
Rejestracja: środa, 9 października 2024, 11:58
Gender: women

Prośba o identyfikację

Post autor: klaudia90 »

Witam, proszę o identyfikację. Podejrzewam gryzka zakamarnika. Znajduję formy czarne, niektóre ze skrzydłami, jak i mniejsze, a nawet jak główki od szpilki. Największe czarne mają może 0.5 cm.

Swoją drogą, czy ma ktoś wiedzę czy dezynsekcja przeprowadzona przez firmę DD jest bezpieczna dla kobiety w ciąży? Ma być oprysk i zamgławianie, nie wiem co z ewentualną fumigacją?

Będę wdzięczna za odpowiedź.
Załączniki
10.10.2024 chodzą po ścianie lub przy podłodze
10.10.2024 chodzą po ścianie lub przy podłodze
1.jpg (93.3 KiB) Przejrzano 1202 razy
10.10.2024 kuchnia
10.10.2024 kuchnia
2.jpg (97.42 KiB) Przejrzano 1202 razy
10.10.2024
10.10.2024
3.jpg (96.87 KiB) Przejrzano 1202 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16594
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 30 times

Re: Prośba o identyfikację

Post autor: Aneta »

Tak, to gryzki.
Ale w ich przypadku nie jest potrzebna aż tak ciężka artyleria jak dezynsekcja (chyba że w grę wchodzą inne, gorsze insekty, jak karaczany czy pluskwy), wystarczy zmniejszyć wilgotność w mieszkaniu.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3374
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 13 times
Podziękowano: 3 times

Re: Prośba o identyfikację

Post autor: Jacek Kalisiak »

Dawno, dawno temu ... nie, nie w odległej galaktyce, ale u mnie w mieszkaniu, niedługo po remoncie, pojawiły się gryzki, które namiętnie zjadały mi grzbiety katalogów KFP :( Pojawiły się w pokoju z regałami na książki i gablotami z owadami, więc było to dosyć niepokojące. Po kilkumiesięcznej walce zniknęły na zawsze. Bardzo mnie to dziwiło. choć może wtedy nie wiązałem ich występowania z podwyższoną wilgotnością. Sprawa się wyjaśniła po ponad 20-stu latach, kiedy przenosiłem swój gabinecik entomologiczny do innego pokoju. Po wystawieniu regałów bibliotecznych ukazała mi się plama po zalaniu / wilgoci na ścianie. Okazało się, że w czasie remontu hydraulik nie dość starannie podłączył kran w łazience po drugiej stronie ściany :) W łazience kafle, więc nic nie było widać, w gabinecie regały więc też nic nie było widać. A wyciek musiał być na tyle mały, że po prostu woda nigdzie się nie pojawiła. Wsiąkała w ścianę, a po niedługim czasie instalacja się samo uszczelniła.
Tajemnica pojawienia się gryzków wyjaśniła się po wielu latach :) A owady są wśród nas i tylko czyhają na sprzyjające okoliczności, aby zwiększyć swoją liczebność ;)
Napisałem to, bo pomieszczenie było wietrzone i suche, a jednak mimo to przyczyna była taka, jak to zwykle jest sugerowane: lokalna wilgoć! Czasami trudno ustalić przyczynę pojawienia się owadów, tak było np. tu viewtopic.php?t=8035&hilit=Necrobia . A na ten wyciek wody w ścianie nie wpadłem :hahaha:
klaudia90
Posty: 3
Rejestracja: środa, 9 października 2024, 11:58
Gender: women

Re: Prośba o identyfikację

Post autor: klaudia90 »

Niestety, u mnie może być inna przyczyna pojawienia się gryzka niż czaszka.
Zawsze było dość nachlapane między wanną a zlewem w łazience, więc rzuciłam tam raz zwinięty ręcznik. I go zostawiłam - zdaje się że na dłużej - tak wyszło... Po jakimś czasie, poszukując przyczyny pojawienia się robali, w końcu go podniosłam. I to co zobaczyłam, na zawsze zostanie w mojej pamięci.

Więc owszem, podejrzewam że zaczęło się od tej wilgoci, pleśni, czy cokolwiek tam było, ale robale - chyba młode - rozlazły się po mieszkaniu. Po drodze zahaczyły o leki. A teraz wędrują po ścianach i nie wiem czy na nich też mogą składać jaja? Że tak ich pełno na ścianie? Czytając jakiś artykuł na entomo dowiedziałam się, że mogą być same samice :o

A co do wilgoci - specjalnie załączam wszystkie grzejniki, już mnie samej jest słabo z gorąca - a znajduję je nawet koło włączonego kaloryfera... Chyba, że jest jeszcze jakaś niespodzianka, jakieś lokum.

Robię "obchód" rano z latarką i znajduję około 50 sztuk, w większości tych małych, maluśkich. Są wszędzie i za długo to trwa, więc decyzja o firmie DD zapadła, jednak nadal obawiam się chemii. Niby po 8 godzinach można wrócić do mieszkania, oczywiście wszystko po tej akcji trzeba wyprać i wymyć.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3374
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 13 times
Podziękowano: 3 times

Re: Prośba o identyfikację

Post autor: Jacek Kalisiak »

Tak jak napisała Aneta, przyczyną jest prawdopodobnie wilgoć. Ten przykład z czaszką nie dotyczy gryzków, a jedynie pokazuje, że najczęściej daje się namierzyć przyczynę, tak jak w przypadku moich gryzków nie byłem dość dociekliwy.
To nie chodzi o grzanie, w cieplejszym powietrzu może być więcej wilgoci, jeżeli nie usuniesz źródła tej wody / pary. Doradzam wietrzyć i szukać źródła wilgoci.
klaudia90
Posty: 3
Rejestracja: środa, 9 października 2024, 11:58
Gender: women

Re: Prośba o identyfikację

Post autor: klaudia90 »

Witam ponownie, mam kolejne zapytania co do gryzka.

Jesteśmy po dwóch dezynsekcjach (ostatnia jakoś miesiąc temu), nadal wybijam gryzki, ale już pojedyncze sztuki, takie 3 gryzki dziennie. Nie wiem czy to "norma"? Staram się nie stwarzać już warunków im sprzyjających. Czy można to tak zostawić, czy taka ilość sztuk grozi rozmnożeniem???

Ciągle spotykam jednego lub dwa gryzki w tym samym miejscu, tj. na parapecie w rogu. Budynek jest stary, są szczeliny. Czy jest możliwe, żeby gryzki wchodziły teraz z zewnątrz? Podobno lubią wilgoć i chłód, to po co się pchają do mieszkania?

Zauważyłam też (nie przecieraliśmy jakoś dokładnie parapetów po oprysku, żeby jeszcze działało), że każdy owad który wleciał do mieszkania - pada na parapecie. Tylko nie gryzek, gryzek chodzi dalej i nic mu nie ma. Jak to możliwe, one są jakoś inaczej odporne?

Będę wdzięczna za odpowiedź.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Domowe robaczki.”