Sprzedam kolekcję

[Tomasz Klon]

Kolekcja 35 letnia , cały świat. 44 gabloty otwieranie i trochę pojedynczych.,,towar raczej luksusowy,,

[Tomasz Klon]

Zdjęcia części kolekcji w załącznikach poniżej.

[rav79]

...no raczej luksusowo,ale...jak chce
Pan sprzedać kolekcję to trzeba będzie trochę czasu temu sprzedawaniu poświęcić.
Jest w kolekcji dużo owadów,które z metryczkami i "papierami " są warte kilkaset złotych i więcej za sztukę,ale jak były przechowywane jako wiszące na ścianach gablotki w pomieszczeniu gdzie docierało światło słoneczne a nawet bezpośrednio padało na gabloty to wartośc według mnie drastycznie się zmniejszyła.
Po pawicach widać,że przez dłuższy czas padało na nie światło słoneczne i brakuje im pigmentu.G.isabellae szczególnie traci na wyglądzie jak jest wyblakła.
Trzeba pomyśleć o sprzedawaniu pojedynczych
okazów,ale to kolekcjonerzy na pewno chcieliby zobaczyć "na żywo".Jak dysponuje Pan dużą ilością wolnego czasu to na pewno jacyś kolekcjonerzy się znajdą co zechcą kolekcję zobaczyć i ewentualnie kupić część okazów.

[Przestrojnik]

Kolekcja przepiękna. Choć widac że niektóre motyle wyblakłe, ale duża część w bardzo dobrym stanie. Jeśli sprzedaż sztuka po sztuce - dostaniesz dużo lepszą cenę niż za zbiorcze gabloty.
Same o. goliath parka potrafi kosztować obecnie ok. 1 tys, o.VICTORIIAE też myślę że z 1 tys, sama gablota z agriasami warta kilka? kilkanaście tys? Sam Bhutanitis lidderdalii (bo to chyba ten z tego co widzę) wart jest 3-4 tys. lekko.

Mega kolekcja, aż żal byłoby mi sprzedać gdybym miał taką !

Giełda w Czechach się zbliża - tam może spróbuj? Swego czasu znałem pewnego Czecha, który skupował takie okazy ale na dzień dobry zbijał 20-40% ceny motyla bo mówił że musi na nim też zarobić, ale brał wszystko co A1 i A1- (nie mam juz niestety na niego namiarów), tylko nie wiem jak z przewozem zagranicę bo kolekcja warta jest bardzo dużo i nie wiem jak kwestie celne.

Ewentualnie polecam ebuy lub actias - zawsze kwoty w euro dostaniesz, na ebuy jednak prowizja zje Ci dużo, zaś na actias - uważaj na osoby które mogą spróbować Cię oszukać lub znacznie zaniżyć cenę. Są też grupy na fb i od Amerykanców/Kanadyjczyków ładne kwoty mógłbyś dostać w USD - a lubią przepłacać nawet za pospolite gatunki tak jak np. a. pernei, czy a. dubernandi (ale zaś kwestia wysyłki/opłat i cła + aspekt prawny). Sam wysyłałem właśnie pernei i dubernabi do Kanady - w opisie celnym oznaczyłem "motyle jedwabniki" (poczta dopuszcza wtedy bezproblemowo), ale kompletnie nie mam pojęcia jak z innymi gatunkami.

[TomekK]

I do tej pory nikt nie uprzedził sprzedającego, ani nie zapytał czy są odpowiednie dokumenty na sprzedaż niektórych gatunków, np. Ornithoptera. Przy poradach o sprzedaży za granice chyba wartalo by o tym wspomnieć jeśli sprzedający nie ma takiej wiedzy?

[Grzegorz Banasiak]

Nie róbcie sprzedającemu nadziei na fortunę. Tak naprawdę to te okazy żeby były coś warte muszę mieć pewne i pełne etykiety, poza tym - przykro mi to napisać - mają wartość tylko dla samej chęci posiadania egzotów i cieszenia wzroku. Kto u nas zajmuje się na poważnie tropikalną fauną być może byłby zainteresowany ale nie za cenę rynkowo-giełdową.
Przedmioty do sprzedażty są tyle warte ile ktoś chce za nie zapłacić a nie wg abstrakcyjnych wycen internetowych. Poza tym - jak napisał mój przedmówca - citesy muszą mieć "papiery" - bez nich okazy są bezwartościowe bo nikt poważny nie posłuży się nimi w jakichkolwiek badaniach.
Cóż, mam nadzieję, że sprowadziłem dyskusję nieco bliżej trzeciej planety układu słonecznego.

[Jacek Kurzawa]

Ciekawe jest samo to, jak tego typu kolekcję sprzedać. Pierwsze podstawowe pytanie =- brakuje mi tego w treści ogłoszenia - czy w tylko całości czy możliwa jest sprzedaż części?
Jeśli w całości - kto ma ustalić cenę - Sprzedający czy Kupujący, w drodze hmmm. licytacji... kopertowych... jednoczesnych.... W wypadku sprzedaży całości powinno dać się dość łatwo ustalić cenę.
W wariancie możliwej wyprzedaży części kolekcji pojawia się kolejne pytanie - czy wchodzi w grę kupno/sprzedaż pojedynczych okazów.

I do tej pory nikt nie uprzedził sprzedającego, ani nie zapytał czy są odpowiednie dokumenty na sprzedaż niektórych gatunków, np. Ornithoptera. Przy poradach o sprzedaży za granice chyba wartalo by o tym wspomnieć jeśli sprzedający nie ma takiej wiedzy?

Zgadza się.
Trzeba zasygnalizować, że jest taka sytuacja, niekoniecznie sprawdzać, pytać. . Sprzedający być może nie wie i może się nieświadomie narazić na problemy (hipotetycznie).
PS. Swego czasu pewien kolega na ebay wystawiał Rosalie alpinę i kompletnie się nie zastanowił, że greckie R.alpina sprzedawane w Polsce (ebay.pl i polski adres sprzedawcy ) to narażanie się na problemy.

[Malko]

Wydaje mi się, że jak ktoś będzie zainteresowany to po prostu zapyta sprzedającego...

[Jakubbeetle]

taka kolekcja to wręcz dobro narodowe
brakuje tylko Ornithoptera alexandrae
Prośba do właściciela kolekcji o więcej informacji dotyczącej pochodzenia owadów i czy znalazł się już nabywca?