Może i szybki przeskok myślowy - bo jest czasem i nazbyt gorąco.
Generalnie obie sprawy się korelują są b. mocno z sobą sprzężone. Chodzi jak zwykle o forsę i jej właściwe spożytkowanie.
Finanse są podstawą zarówno gromadzenia, jak i zabezpieczenia danych.
Żeby cytować dane elektroniczne powinny być one aktualizowane systematycznie. Po co podawać i utrzymywać w necie coś, co jest nieaktualne i wprowadza ludzi w błąd? Można przecież napisać, że to dane aktualne do roku np. 2012 albo dać nagłówek - archiwalne!
Piszesz może i słusznie
Jacek Kurzawa pisze:Każdy sobie znajdzie w razie potrzeby takie źródła, jakie mu będą potrzebne i na bieżąco dokona oceny, który portal w jakim stopniu mu się przydał. A reszta odpadnie z automatu na dalsze miejsca, bo przestanie być odwiedzane przez użytkowników, którzy zorientują się, że np na FE nie ma aktualizacji danych... Problemu więc nie ma, bo każdy go rozwiązuje szybko.
.
Jest problem Jacku, na pewno natury ludzkiej. Wielu ludzi korzysta z baz takich podobnych, jak
FE i w zasadzie tylko na tym się opiera. Już tak miałem (2 czy 3 razy), że to moje niedopatrzenie, mój błąd, że dane np. Heleomyzidae są nieaktualne taksonomicznie (ktoś skrytykował brak update'u, a na serwerze brak było aktualizacji danych z jednego roku w grupie, w której podawany jestem za taksonoma specjalistę) ... No i wrzucają takie nieobiektywne i niekonstruktywne dedukcje (oceny) do publikacji cytując krytycznie bazę danych i określonego gościa z nazwiska i imienia... Nie wszyscy starają się być tak rzetelni w poszukiwaniu źródeł, jak Ty

.
Nie jestem zwolennikiem takiego cytowania (choć indeksacja parametryczna mego dorobku rośnie

). A co ja zawiniłem?

żeby mnie obarczać winą i krytykować. Nawet nie wiem komu i gdzie wysyłać aktualizacje, bo się reklamowali nowym serwerem i że się odezwą i przysłowiowa d... b ..a (proszę nie czytać tego skrótu, spolszczając np. jako De best

).
Pytanie zasadnicze brzmi: jak dociec, w takim przypadku, do źródła rzetelnej informacji, tak aby konstruktywnie i obiektywnie dążyć do prawdy (tej naukowej).
(kto jest tym źródłem i przyczyną? - stara baza danych, nowa baza, twórcy, eksperci, specjaliści czy może jakieś
organy UE?), Ja tego nie wiem a i czasu i kompetencji, żeby żeby dociec (przeprowadzić np. małe śledztwo w tym zakresie) nie mam

.