Spróbuję więc wyrwać z letargu kózkolubów:
Pewnego pięknego majowego dnia 2010 roku Wujek Kryzys zwiedzając góry Omalos w zachodniej części Krety zebrał konary tamtejszej endemicznej rośliny - zelkowy, w nadziei uzyskania z niej imponującej kózki: Trichoferus bergeri.
I rzecz mu się udała!
Kilka chrząszczy wygryzło się w roku pozyskania materiału i w latach następnych, a z przeżartego przez larwy materiału dochodziły zgrzyty i szmery jeszcze na początku 2013 r. I wtedy właśnie ja odziedziczyłem te gałęzie, a co się stało dalej pokażę na poniższych fotkach.
