Rafał Celadyn pisze:Bartek Pacuk pisze:Wyrostek obrzeżony, szczecin nie widać, więc albo ich nie ma, albo są obłamane. Nie wiem,
...dla mnie raczej ich nie ma ,a punktów też żadnych tam nie widzę ,dodaję inne ujęcie, na którym widać po jednej szczecinie na udzie(czerwone strzałki ) ,drugiej nie widzę...chyba, że chodzi o tą na krętarzu ...?...z drugiej strony patrząc, to 8-6 szczeci, to nie dwie ...ale i tak ,tego typu cechy zupełnie mnie nie przekonują... no,tak mam...
Ok., to ty masz okaz, więc widzisz lepiej, zatem można przyjąć, że punktów nie widać, bo ich tam nie ma, a nie że nie widać, bo ja ich nie widzę, albo że są, bo mi się tak wydaje

Jednak rzut z góry nie kłamał

Ta cecha ze szczeciami jest wygodna i łatwa do oceny, jeśli szczeci nie są połamane. Jeśli są (co się często zdarza), nie jest już tak łatwo.
Rafał Celadyn pisze:No i tak je oznaczyłem

,przy czym ten pierwszy okaz jakoś dziwnie mi wygląda(lśnienie półmatowe ,ale to moze dymorfizm ?)...
Oba okazy to A. montivaga - Darek ma rację

Ta z lewej dla mnie wygląda zupełnie normalnie, rzadko bo rzadko, ale w takiej wersji kolorystycznej też bywa. Podstawową cechą jest tu wyraźne odsunięcie chetopora postangularnego od bocznej krawędzi przedplecza - na zdjęciach widać to dobrze. Poza tym kształt przedplecza jest nieco inny niż u A. similata i A. ovata (od tej drugiej A. montivaga można też rozróżnić po nieco rozjaśnionych goleniach, ale to już mniej wyraźna cecha niż umiejscowienie chetoporów postangularnych).
Grzegorz strzelał blisko, ale trochę precyzji jednak zabrakło
A ostatnią trójkę zostawię innym
