Mam pytanie dotyczące wieszania zbiorów na ścianę, nie jestem do końca przekonany, czy z okazami się nic nie stanie?
I czy sprawa tak samo się ma z egzotycznymi, zakupionymi owadami w gablotkach?
I jeszcze czy najlepsze miejsce do przechowywania zbiorów entomologicznych to szafka?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Na ścianie okazy zdecydowanie szybciej tracą barwy, nawet jeśli nie wiszą tam, gdzie bezpośrednio pada słońce. IMO jedyne słuszne miejsce dla zbiorów to zamykane szafki.
Chrząszcze jeszcze można jako tako. Wisi u mnie jeden ładny Eupholus od prawie 10 lat i wciąż wygląda znakomicie. Z motylami jest dużo gorzej. Miałem kiedyś gablotkę z jakimiś ładnymi sówkami i po kilku latach mam prawie same bielinki
Z doświadczenia wiem, że to kiepski pomysł. Moją przygodę z motylami zaczynałem właśnie od takich pojedynczych gablotek z motylami. Ile się dało, wyjąłem, bo bardzo szybko blakną. Zdecydowanie odradzam, zwłaszcza nocne. Natomiast wydaje mi się, że np Morpho nie blakną, ze względu na to że załamują światło, ale musiałby to ktoś potwierdzić
Nie blakną motyle, u których przeważają barwy strukturalne, np. właśnie Morpho, ale to rzadkie wyjątki. Absolutnie odradzam wieszania gablot na ścianach. Chyba że gablotkę z jednym Morpho - by znajomi mieli co obejrzeć
Jakieś 30-ści lat temu odwiedziłem osobę, która zakupiła kolekcję motyli i powiesiła na ścianie. Był to jak się domyślam rodzaj szpanu. Ściana z gablotami była zasłaniana kotarą. Pomysł z różnych względów chybiony.
a ja w pracy mam u siebie w gabinecie powieszone gabloty z egzotyką. Z prostej przyczyny, nie dla szpanu a z chęci oszczędzenia miejsca w domu. Zaprzestałem gromadzenia egzotyki czas jakiś temu. Egzoty wyglądają malowniczo, jak maja gabloty leżeć w piwnicy z braku miejsca to niech cieszą moje i pracowników oko Wszystkim sie podobają, a że wygląda pokój trochę muzealnie to już sam urok jak dla mnie. Ale zbiory o wartości większej, naukowe, porównawcze, tylko w pozycji poziomej.
Miejsce motyli jest w gablotach i szafach. Jak chcesz mieć fajny widok na ścianach to wydrukuj ciekawsze zdjęcia i powieś. Ja tak robię od dawna. Dzięki temu przebywam głównie wśród tropikalnych lasów deszczowych
Miałem takie przeczuci związane z blaknięciem u motyli.
Jednak zaryzykuję i powieszę parę gablotek z chrząszczami, ptasznikiem, patyczakiem i właśnie z Morpho.
Zawieszę je na ścianę na którą nie padają promienie słońca, raczej nie powinno się z nimi nic dziać, w razie zaobserwowania jakiś zmian ściągnę gablotki.
Chce po prostu nacieszyć oko tymi fascynującymi owadami