hodowla znamionówki starki 2
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Mogą to być dane przybliżone, są one czasem niezbędne przy oznaczaniu.
Posty ze zdjęciami bez takich danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Mogą to być dane przybliżone, są one czasem niezbędne przy oznaczaniu.
Posty ze zdjęciami bez takich danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 17:42
- Lokalizacja: Warszawa
hodowla znamionówki starki 2
Witam ponownie!
Pisałem wczoraj w sprawie poczwarki Znamionówki starki i mam odnośnie jej jeszcze kilka pytań: czy jakieś czynniki mogą wpłynąć na czas trwania w stadium poczwarki (np temperatura, nasłonecznienie, wilgotność itp.)? tzn czy w jaki kolwiek sposób da się kontrolować ten czas? i czy będą jakieś oznaki tego, że poczwarka będzie się już niedługo przeobrażać?
Pisałem wczoraj w sprawie poczwarki Znamionówki starki i mam odnośnie jej jeszcze kilka pytań: czy jakieś czynniki mogą wpłynąć na czas trwania w stadium poczwarki (np temperatura, nasłonecznienie, wilgotność itp.)? tzn czy w jaki kolwiek sposób da się kontrolować ten czas? i czy będą jakieś oznaki tego, że poczwarka będzie się już niedługo przeobrażać?
Zawsze na poczwarkę pozytywnie wpływa temperatura, im cieplej - tym szybciej się rozwija. Oczywiście są pewne granice, bo przy 35 stopniach mógłbyś już poczwarkę zabić. Wilgotność ma czasem wpływ na szybkość wzrostu gąsienic, ale to się tyczy bardziej egzotycznych. Przy polskich gatunkach powinno być niezbyt wilgotno, ale też nie za sucho. Nasłonecznienie - lepiej z tym nieeksperymentować, bo raczej być usmażył gąsieniczki. Jedynie dbaj żeby były w miejscu gdzie dociera światło, po prostu unikaj sytuacji że hodowlarka jest w miejscu gdzie przez cały dzień jest ciemno.
A konkretnie co do twojen poczwarki znamionówki - jak samiczka będzie chciała się już wykluć, to na 1-2 dni przed tym poczwarka zrobi się miękka, brązowawa, jakby szklista.
A konkretnie co do twojen poczwarki znamionówki - jak samiczka będzie chciała się już wykluć, to na 1-2 dni przed tym poczwarka zrobi się miękka, brązowawa, jakby szklista.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Samicę otrzymasz w ciągu dosłownie tygodnia od przepoczwarczenia.
Ona bardzo szybko się rozwija, więc lepiej nie eksperymentować jak radzi Łukasz bo szkoda ryzykować. Tydzień chyba da się wytrzymać
Jeśli wyciągniesz poczwarkę z oprzędu (bo mimo że jest nieco prześwitujący to jednak na tyle nie widać) to zobaczysz że teraz jest poczwarka raczej zielonkawa. Tuż przed wykluciem będzie bardziej żółtawa i wyraźnie prześwitująca. Po tym rozpoznasz że już lada chwila.
Z bezskrzydłymi motylami jest o tyle lepiej że nie masz niebezpieczeństwa że nie rozprostuje skrzydeł. Jeśli chcesz obserwować zmiany wyciągnij ostrożnie z oprzędu (o ile dobrze pamiętam to chyba jest podwójny)
Ona bardzo szybko się rozwija, więc lepiej nie eksperymentować jak radzi Łukasz bo szkoda ryzykować. Tydzień chyba da się wytrzymać
Jeśli wyciągniesz poczwarkę z oprzędu (bo mimo że jest nieco prześwitujący to jednak na tyle nie widać) to zobaczysz że teraz jest poczwarka raczej zielonkawa. Tuż przed wykluciem będzie bardziej żółtawa i wyraźnie prześwitująca. Po tym rozpoznasz że już lada chwila.
Z bezskrzydłymi motylami jest o tyle lepiej że nie masz niebezpieczeństwa że nie rozprostuje skrzydeł. Jeśli chcesz obserwować zmiany wyciągnij ostrożnie z oprzędu (o ile dobrze pamiętam to chyba jest podwójny)
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 17:42
- Lokalizacja: Warszawa
A mnie tutaj jedno dziwi, że Marcin znalazł tę gąsieniczk aż tak późno. Teraz to już w zasadzie powinien być absolutny koniec z pojawem znamionówki, gdzieżby gąsienice... Ja też miałem gąsieniczkę, ale znalazłem ją ponad półtora miesiąca temu I to też było drugie pokolenie, od jakichś 5 tygodni mam jajka i cierpliwie czekałem na wylęg. Ale nic nie wyszło. Więc chyba będę musiał zmartwić Marcina, bo do tej samiczki prawdopodobnie już chyba nic nie przyleci... Ale próbuj, a nuż. Przedwczoraj dałem do lodówki część jajek swojej antiquy i do tego dispara, zrobię im dwutygodniową zimę. Dawno nie hodowałem antiquy, więc będę miał zajęcie na jesień
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 17:42
- Lokalizacja: Warszawa
Mnie również ta gąsienica zdziwiła bo: po pierwsze, kiedy zobaczyłem jaki to gatunek to okazało się że o tej porze roku gąsienice już dawno nie powinny być gąsienicami , a po drugie, to że nigdy wcześniej u siebie w ogródku takiej nie widziałem, a na pewno bym zauważył bo przyznacie, że to charakterystyczny stwór. Myślę, że to dziwne najście dokonane przez znamionówkę może mieć związek z tym, że w tym roku tuż przy drzwiach do ogródka wyrosła mi samosieja dzikiej róży (teraz już porządnie objedzonej). Było ich też więcej bo na parapecie mam "ususzoną" drugą taką gąsienicę, ciekawe tylko o ile więcej?(chyba że to jakieś dwie, które spóźniły się z przepoczwarzeniem).