Tak, to wynik tłumaczenia tekstu przez automaty. Takie portale są jednak konstruowane tylko dla oglądalnosci w celach komercyjnych.
Antek Kwiczala pisze: Jak jednak pisze Jacek, polskie nazwy (Boroń, derosz, pręgiel, świeczynka) też są mocno udziwnione, więc problemy będą zawsze.
To wszystko są nazwy
nomen nudum. Jestem ich autorem, ale nie mają jeszcze przypisanych gatunków
To też pokazuje, ze takie polskie nazwy mogą nie mieć żadnego źródłosłowia i brak relacji nazwy do czegokolwiek. Przy nadawaniu nazwy łacińskiej autor kierował się i dotąd kieruje czymś, co pozwoli takson skojarzyć z nazwą (lub odwrotnie). W przypadku nazw polskich brzmią one zazwyczaj tak abstrakcyjnie, że mogą posłużyć prędzej jako imiona dla postaci 10 serii Gwiezdnych Wojen niż dla owadów. Dlatego pozwoliłem sobie na ich wymyślenie bez atrybucji konkretnych taksonów.
Dalszy ciąg wymyślania polskich nazw:
Uwalik, siedzisz, komporek, barolik, fujatek, paciotek, duralik, pędlik, osuwek, asidek, pierdutek, kozojebek.... itd
To ostatnie to nazwa już zarezerwowana dla kózkarzy
Brzmi wyjątkowo. Trudno o analogię w innych grupach.
Pozowolę sobie na utworzenie definicji kozojebcy:
Kozojebca - człowiek oddający się bez reszty poznawaniu i zbieraniu kózkowatych (Cerambycidae).
Cechy charakterystyczne:
Najczęsciej w terenie zachowuje się w taki sposób, jak gdyby nie istniały owady z innych grup
Zbieraniu kózek poświeca większość dnia terenowego
kózkami zajmuje się codziennie, w godzinach pracy oraz w czasie wolnym od pracy, również w weekendy
w czasie przeznaczonym na sprawy socjalno-bytowe, rodzinnne etc również zjamuje się Cerambycidae
życie podporządkowane jest tej jednej pasji
korespondencja monotematyczna
żeglowanie w sieci w celu odszukiwanai informacji o Cerambycidae
sny zdominowane są tematyką Cerambycidae
Kozojebcy najczęsciej ciągle mówią o kózkach i na nie polują i ich szukają, uporczywie, dniami, latami... ....itd.
Jako partner na ekspedycjach wyjątkowo monotematyczny, nie przejawiąjący zrozumienia dla innych czynności poza tematycznych. Rodzina, pieniądze, życie, praca, pasja - wszędzie obecne są kózki.
PS. Mam nadzieję, że dostarczyłem wielu osobom powodów do śmiechu, taki mialem zamiar. Wszelkie podobieństwa do jakichkolwiek osób są niezamierzone, nie mam nikogo konkretnego na mysli. Poza tym uważam, że prawdziwy kozojebca nie obrazi się po przeczytaniu tego tekstu
Zatem: "Jesli nie poczułeś się obrażony a wręcz doceniony... ten tekst może być o Tobie".
serdecznie pozdrawiam!