Może się Jacku nie zrozumieliśmy. Nie nie szukam w
Google Earth miejsca połowu jako takiego, ale jego współrzędne geograficzne, potrzebne do określenia kodu UTM. Nie znalazłem takiej opcji na podanej przez Ciebie stronie.
Ja też na każdej metryczce z polskim okazem podaję kod UTM. W Polsce jest wiele miejscowości o identycznej nazwie, i brak kodu, bądź dokładniejszej lokalizacji może prowadzić do pomyłek. Zresztą podanie kodu, nawet dla motyla dziennego nie jest nadmiernym ułatwieniem. Dobrze trzeba by się nachodzić, by przeszukać kwadrat 10x10 km.
Myśląc o podawaniu współrzędnych geograficznych nie miałem na myśli Polski. Kiedyś wszedłem w posiadanie okazu motyla, którego złowiono w Brzuchowicach. Kilka miesięcy szukałem tej miejscowości na najdokładniejszych mapach - bez skutku. Dopiero gdy pojawił się internet, i Google sprawa się wyjaśniła. To niewielka miejscowość na Ukrainie, w bliskim sąsiedztwie Lwowa. Ma obecnie na mapach inną nazwę i stąd kłopot.
Są zresztą na świecie olbrzymie obszary (Tybet, Amazonia) gdzie jedynym poprawnym określeniem miejsca jest podanie współrzędnych geograficznych. I to jest przyszłość w podawaniu lokalizacji. Nam w Polsce pewnie jeszcze długo wystarczał będzie kod UTM.