Imprezowy, bo wypatrzyłem go w toalecie podczas wczorajszej (22 lipca) parapetówki w Lusowie pod Poznaniem.
Wydał mi się interesujący więc najpierw go sfociłem, a potem złapałem w znaleziony na imprezce słoik.
Niestety uciekł przez nieostrożność.
No i moje pytanie: co to może być?
Może ktoś go oznaczy...
Wyznaję jednak zasadę że jak coś z owadów mi zwiało, mam wątpliwości co to mogło być, a tym bardziej kojarzy się z jakimś tam ekscesem - jak najszybciej zapomnij
Marek, dzięki za radę!
Zarówno rada jak i metoda słuszna...
Dla mnie na szczęście nie jest to "moja" grupa, więc rozpamiętywał nie będę.
Ale ślad w postaci foty pozostał!
Co innego gdyby to było spotkanie w cztery oczy i można by się odwołać tylko do pamięci.
Może więc ktoś obeznany z tą rodziną pomoże oznaczyć - ja mam tylko hipotezy...