Wieczorami przy otwartym oknie balkonowym lecą do światła, są ich dziesiątki. Pierwszy raz coś takiego widzę. Tydzień temu były biedronki, kiedyś komary, a teraz to. I do tego kąsają i latają na oślep, myślałem że jeden nawet wleciał mi do ucha. Czy mam się bać?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.