Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Witam
Na początku chciałem się przywitać.
Dziś spotkałem pod moim domkiem takiego "chrząszcza"
Mam pytanie czy może mi ktoś powiedzieć co to za
zwierz ???
Pozdrawiam
Na początku chciałem się przywitać.
Dziś spotkałem pod moim domkiem takiego "chrząszcza"
Mam pytanie czy może mi ktoś powiedzieć co to za
zwierz ???
Pozdrawiam
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Michał Brzeski
- Posty: 228
- Rejestracja: poniedziałek, 3 sierpnia 2009, 01:50
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Rymanów/Dębica/Kraków
- Podziękowano: 2 times
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Turkuć podjadek (Gryllotalpa gryllotalpa). Nie jest to chrząszcz a o owad należacy do rzędu prostoskrzydłych.
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Dzięki wielkie
Nazwa znana ze słyszenia a osobnik nieznany mi bliżej.
Pozdrawiam
Nazwa znana ze słyszenia a osobnik nieznany mi bliżej.
Pozdrawiam
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Rozumiem, że Twój las, to las sosnowy. Turkuć żeruje płytko pod powierzchnią ziemi, pozostawiając na powierzchni ślad w postaci uniesionej ziemi nad jego tunelami. Te charakterystyczne "wałeczki" czasem przecinają w poprzek leśne, piaszczyste ścieżki, sprawiając frajdę rowerzystom, którzy je przejeżdżają. No, przynajmniej mi sprawiały, gdy jeszcze szalałem rowerem marki "Wagant" w podtoruńskich lasach
Turkuć jest szkodnikiem - niszczy systemy korzeniowe młodych sosen. Ponadto kiedyś czytałem, że jest uważany za owada niebezpiecznego dla zdrowia. Może ponoć użreć do krwi, a że stale tarza się w glebie to przy okazji zakazi tężcem
Turkuć jest szkodnikiem - niszczy systemy korzeniowe młodych sosen. Ponadto kiedyś czytałem, że jest uważany za owada niebezpiecznego dla zdrowia. Może ponoć użreć do krwi, a że stale tarza się w glebie to przy okazji zakazi tężcem
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
....no właśnie. Też to słyszałem od mego Ojca, że upierniczyć potrafi sakramencko (a On też znał to z opowieści). Ale....jeno same zasłyszenia i tak po prawdzie tom nigdy nie spotkał człeka, którego turkuć ugryzł by osobiście. I tu pytanie. Czy jest wśród nas takowy poszkodowany? Czy to prawda o zjadliwości tegoż bydlęcia? Wiele razy miałem ochotę podstawić palucha na próbę, ale właśnie ten tężec mnie jakoś powstrzymuje. Pysk ma to to taki pasikonikowaty, to i nie taki groźny, ale opowieści straszliwe za nim idą i swoje robią.Jarosław Wenta pisze:Może ponoć użreć do krwi, a że stale tarza się w glebie to przy okazji zakazi tężcem
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Ja się też boję turkucia i chwytam go za przedplecze. Ale dzielni Koledzy z Wydziału Leśnego AR w Krakowie na tegorocznych Dniach Owada wyjmowali na moich oczach żywe turkucie z terrarium jak by to były jakieś szprotki i nic nie było mowy uryzieniach. Może więc to przesąd że ón gryzie?!!
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Zgadza się, miałem go w rękach już kilkakrotnie jednak nigdy mnie nie ugryzł, wypuszcza tylko cuchnącą substancję. Bardzo możliwe że mówiąc o ugryzieniach ludzie mieli na myśli jego pierwsze odnóża które mogą uszkodzić skóręmwkozlowski pisze:dzielni Koledzy z Wydziału Leśnego AR w Krakowie
-
- Posty: 204
- Rejestracja: środa, 2 czerwca 2010, 18:07
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Okaz z mojego lasu prośba o identyfikacje
Swoją skromną osobą zabiorę zdanie w tejże sprawie. Zaprawdę powiadam Wam ja, dziesiątki razy brałem turkucie wszelkich rozmiarów gołą ręką, stworzonko zaś krzywdy nie jest w stanie wyrządzić:) Będąc w lesie, czy na działce rodziców podczas rozkopywania kompostownika tego tałatajstwa poniewierało się co niemiara, czasem do 30 osobników. Najprawdopodobniej pogląd o ugryzieniach bierze się stąd, iż jegomość turkuć próbuje się "wkopać" w rękę, więc grzebie pp skórze, ale raczej to łaskocze niż drapie. jest tak zarówno w przypadku osobników pięciocentymetrowych jak i mniejszych. Większych niż 5-5,5cm nie spotkałem. Małe są urocze-repliki rodziców, ledwo zauważalne. Najmniejszy jakiego znalazłem miał ok 1cm długości.
Odnośnie szkodliwości w szkółkach i uprawach - owszem, ścina korzonki jeśli tylko na nie wpadnie. Warto wspomnieć iż owady te wydają całkiem donośne dźwięki podobnie jak świerszcze, za pomocą aparatu strydulacyjnego.
Reasumując-moim zdaniem powodów do obawy nie ma. Można zwierzątko pogłaskać bo ma ładny meszek na przedpleczu
Pozdrawiam
Tomek
Odnośnie szkodliwości w szkółkach i uprawach - owszem, ścina korzonki jeśli tylko na nie wpadnie. Warto wspomnieć iż owady te wydają całkiem donośne dźwięki podobnie jak świerszcze, za pomocą aparatu strydulacyjnego.
Reasumując-moim zdaniem powodów do obawy nie ma. Można zwierzątko pogłaskać bo ma ładny meszek na przedpleczu
Pozdrawiam
Tomek
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 293 Odsłony
-
Ostatni post autor: brat
-
- 9 Odpowiedzi
- 2725 Odsłony
-
Ostatni post autor: deterek123@wp.pl
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 780 Odsłony
-
Ostatni post autor: stober
-
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 2101 Odsłony
-
Ostatni post autor: ADAM LACH
-
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 529 Odsłony
-
Ostatni post autor: busia4
-