
Co mogłoby sobie żyć w takim oto wiwarium:

1,4 x0,4 x 0,7m więc trochę przestrzeni tam jest. Wszystkie rośliny są wilgociolubne więc raz dziennie są obficie spryskiwane. Temperatura - taka jak w mieszkaniu, ok. 22 stopni. Oświetlenie 11 godzin.
Lista życzeń jest następująca: żyjątka musiałyby być wielkości takiej, żeby je było widać i można je było wygodnie obserwować, nie mogą też być za małe żeby się nie rozlazły po mieszkaniu przez szparę w np. nie do końca dosuniętych szybach. Karmienie też raczej nie powinno być kłopotliwe (czy ja nie za dużo wymagam?

Żyje tam co prawda kilka małych wijów przyniesionych razem z mchem i drewnem z lasu + inna drobnica trudna nawet do zaobserwowania "zaszczepiona" tu razem z wijami + miniślimaki, ale tak sobie myślę że może bym tam wpuścił jakiegoś owada/owady celowo żeby móc to podglądać jak sobie żyje (tak jak rybki w akwarium).
Czy jakieś owady, które można złapać w kraju nad wisłą by się do tego nadawały czy lepiej iść do sklepu zoologicznego i kupić jakieś coś egzotyczne?