Obserwacje Mormo maura w UK
: sobota, 15 sierpnia 2015, 08:50
Kontynuacja z postu viewtopic.php?p=216100#p216100
Kilka dni temu wybrałem się na rekonesans w trochę inne miejsce, oddalone około kilometra od poprzedniego spotkania M.maura, kilkanaście metrów od cieku wodnego. Wybrałem się trochę spontanicznie bo nie miałem gotowej przynęty owocowej, więc kupiłem jakieś w miarę słodkie wino i wziąłem kilka kawałków materiału. Na miejscu nasączyłem kawałki materiału winem i zacząłem rozwieszać w różnych miejscach. Po zawieszeniu ostatniego kawałka poszedłem sprawdzić co się dzieje na pierwszym, gdy się zbliżałem zauważyłem w świetle czołówki, że jakaś duża ćma "kręci się" jakieś 2-3 metry od zawieszonego materiału, a że nie była zbytnio płochliwa zaraz wylądowała w siatce i w tym momencie pojawił się uśmiech na mojej twarzy
M.maura(fot1.) Około pół godziny później była podobna akcja przy innym kawałku i też M.maura(fot.2). Jako ciekawostka, żadna ćma nie usiadła na kawałki materiału nasączonego winem. Sprawdziłem jeszcze most który jest tuż obok ale tam tylko parę motyli Agonopterix sp.(fot.3) Następnym razem bedę miał przynętę owocową to wrzucę kilka fotek bardziej z natury. M.maura to generalnie szara ćma ale kto miał okazję bliżej się jej przyglądnąć ten wie jak się mieni.
Kilka dni temu wybrałem się na rekonesans w trochę inne miejsce, oddalone około kilometra od poprzedniego spotkania M.maura, kilkanaście metrów od cieku wodnego. Wybrałem się trochę spontanicznie bo nie miałem gotowej przynęty owocowej, więc kupiłem jakieś w miarę słodkie wino i wziąłem kilka kawałków materiału. Na miejscu nasączyłem kawałki materiału winem i zacząłem rozwieszać w różnych miejscach. Po zawieszeniu ostatniego kawałka poszedłem sprawdzić co się dzieje na pierwszym, gdy się zbliżałem zauważyłem w świetle czołówki, że jakaś duża ćma "kręci się" jakieś 2-3 metry od zawieszonego materiału, a że nie była zbytnio płochliwa zaraz wylądowała w siatce i w tym momencie pojawił się uśmiech na mojej twarzy
