Polskie Forum Entomologiczne

Wiem, że już było, ale jestem zafascynowany urodą tych chrząszczy i ich nieco tajemną biologią. Od trzech lat obserwuję je licznie na niewielkiej leśnej polanie w Puszczy Białowieskiej. Pierwszy raz zobaczyłem je zupełnie przypadkowo. Pojawiają się po zachodzie Słońca i aktywne są przez 30 minut - nie mniej i nie więcej. Wykonałem już ok 20 obserwacji i zawsze jest tak samo. Latają na wysokości, na jaką sięgają trawy i pozostałe rośliny. Jeżeli jest wykoszona, to tuż nad powierzchnią ziemi. Lot jest powolny i jeżeli raz zobaczy się chrząszcza w locie, to później nie można go z niczym pomylić. Z oddali chrząszcz wygląda jak mała czarno-czerwona plamka (tu niezbędna jest lama czołowa). Co ciekawe, na wszystkich obserwowanych i koszonych polanach w Puszczy spotykałem ten gatunek i odnoszę wrażenie, że jest liczniejszy niż powszechnie się uważa. Trzeba tylko wiedzieć, jak go obserwować. Po więcej informacji zapraszam do naszego artykułu w najnowszych Wiadomościach Entomologicznych.

Pozdrawiam

...jest przecudny . Nigdy żywego nie widziałem
Czy Wiadomości będą nadal ukazywać się w formie pedeefów? Pytam, bo były przewałki z Biblioteką, to i nie wiadomo co dalej. Polish Journal of Entomology zniknął jako pedeef (rok 2011 i 12 ). A dla mnie pdf, to jedyne dojście do tych wydawnictw.
Mazep

Tomku! Gratulacje, czy mogę poprosić pdf na maila? Na stronie PTEnt jeszcze nie jest dostępny...
pozdrawiam
Przemek

Gratuluję obserwacji i ciekawego artykułu!
Trochę zazdroszczę tych obserwacji lotu i kopania norki, niestety sam obserwowałem tylko przy ekranie

Tomasz Mokrzycki pisze:Po więcej informacji zapraszam do naszego artykułu w najnowszych Wiadomościach Entomologicznych.

A wiesz coś może na temat tego, kiedy ma się ów numer ukazać? Bo mamy końcówkę sierpnia, więc niby trzeba wypatrywać nr.3, a tu jeszcze drugiego nie było...

J.M. pisze:Polish Journal of Entomology zniknął jako pedeef (rok 2011 i 12 ).

Nigdzie nie zniknął, ino jest w innym miejscu
http://versita.metapress.com/content/12 ... 2f963&pi=0
Ze strony PTE da się też wejść, trzeba kliknąć na tytuł czasopisma w lewym górnym rogu.

Hej

Tomku! Gratulacje, czy mogę poprosić pdf na maila? Na stronie PTEnt jeszcze nie jest dostępny...

Przemku - artykuł wysłałem.

Trochę zazdroszczę tych obserwacji lotu i kopania norki, niestety sam obserwowałem tylko przy ekranie

Jacku zapraszam w przyszłym roku do Białowieży. Noclegi można załatwić w internacie technikum Leśnego.

Dziękuję Koledzy za słowa uznania. Toast za Was

Wspaniałości, dzięki za podesłanie artkuliku, gratuluję, jest super. W miejscu gdzie go odłowiłem jest on spotykany dosyć często, widziałem na drodze rozjechane dwa osobniki. Niestety nadmiar spraw w tym roku skomplikował mi życie na tyle, że poza sporadycznymi odłowami w Chorwacji nie odłowiłem praktycznie ani jednego owada. A miałem w planie zainteresować się ta roztoczańską populacyjką O.armiger Ale chyba w przyszłym roku nadrobię zaległości.
pozdrawiam
P.

Artykulik przepiękny bez dwóch zdań -szacunek dla autorów ,ale jedną rzecz dla dobra ogółu muszę sprostować ,dane z kwadratów :Trzebinia ad Chrzanów (CA-95),Regulice ad Chrzanów (CA94),przypisano ,przez przeoczenie(wiem od jednego z autorów ) do Górnego Śląska.Jako że to moje dane ,to czuję się zobowiązany poinformować, że rzeczone kwadraty i miejscowości znajdują się na Wyżynie Krakowskiej.Błąd wynika z dawnej interpretacji granic KFP ,gdzie Chrzanów i Trzebinia były umownie przypisane do Górnego Śląska

B.Burakowski,M.Mroczkowski,J.Stefańska,1973 KFP część XXIII
t.2,Biegaczowate -Carabidae,.cz1.
"(...)do Śląska Górnego zaliczono Zawiercie, Myszków i
Trzebinię(...)drobne korekty granic wprowadzono tak aby w miarę
możliwości i rozsądku (...),przeprowadzać je wzdłuż administracyjnych
granic powiatów czy województw(...) "

Tak się składa ,że administracyjnie powiat Chrzanowski należał przez jakiś czas do Śląska i stąd zamieszanie...
Problem ten definitywnie rozwiązuje ta publikacja

PIOTR TYKARSKI
P O L I S H J O U R N A L
O F E N T O M O L O G Y
P O L S K I E
P I S M O
E N T O M O L O G I C Z N E
VOL. 80: 155-183 Gdynia 30 June 2011
Towards redefining the regional division of Poland
for faunistic studies

i tylko tyle


..ale na Śląsku mam paru kumpli

Pozdrawiam
Rafał

Rafale

Dzięki za sprostowanie

Czy mogę również dostać artykuł na maila? Z góry dziękuję. M.

Marku

Wysłałem

Pozdrawiam

Jeżeli można - też chętnie zapoznam się z treścią tego artykułu...

Jarek

Wysłałem

Pozdrawiam

Bardzo dziękuję!

Rafał Celadyn pisze:dane z kwadratów :Trzebinia ad Chrzanów (CA-95),Regulice ad Chrzanów (CA94),przypisano ,przez przeoczenie(wiem od jednego z autorów ) do Górnego Śląska.Jako że to moje dane ,to czuję się zobowiązany poinformować, że rzeczone kwadraty i miejscowości znajdują się na Wyżynie  Krakowskiej.Błąd wynika z dawnej interpretacji granic KFP ,gdzie Chrzanów i Trzebinia były umownie przypisane do Górnego Śląska

W każdej pracy powinno się zaznaczyć wg jakiego źródła przyjęto podział na krainy. Często domyślnie jest to KFP i podobnie podejrzewam było w przypadku komentowanej pracy. W takiej sytuacji stanowiska zostały prawidłowo przypisane do Śląska Górnego, nawet jeśli z różnych względów należy to uznać za mylące. Można oczywiście korygować granice, przyjmować inne podziały (np. wspomnianą propozycję Piotra Tykarskiego), ale trzeba to zaznaczyć w publikacji.

Rafał Ruta pisze:W każdej pracy powinno się zaznaczyć wg jakiego źródła przyjęto podział na krainy. Często domyślnie jest to KFP i podobnie podejrzewam było w przypadku komentowanej pracy. W takiej sytuacji stanowiska zostały prawidłowo przypisane do Śląska Górnego, nawet jeśli z różnych względów należy to uznać za mylące. Można oczywiście korygować granice, przyjmować inne podziały (np. wspomnianą propozycję Piotra Tykarskiego), ale trzeba to zaznaczyć w publikacji.

...ale ja tylko wyjaśniłem problem ,nothing else ,to co jest napisane nie zmienia faktów...
Pozdrawiam
Rafał

Koledzy

Macie racje. W publikacjach powinno się podawać, wg jakiego podziału na krainy się korzysta. My korzystaliśmy z KFP i ponieważ dla nas to było tak oczywiste, że nie podaliśmy źródła

...Tylko, że ja nie widzę żadnego problemu ,ale miałem juz raz sytuację przy artykule o Acmeopsie ,gdzie ktoś pytał mnie o moje dane użyte w publikacji i nie mógł ogarnąć dlaczego stanowisko z P.Dulowskiej jest przypisane do Wyżyny Krakowsko -Wieluńskiej -proste, bo P.Dulowska leży w Rowie Krzeszowickim, który jest częścią Wyżyny Krakowskiej ...Przez zapiski w publikacjach naukowych, lądolodu ani się nie cofnie , ani nie pchnie do przodu .

Pozdrawiam
Rafał

Now I'm writing a paper dealing with distribution and bionomy of O. armiger in the Czech Republic and Slovakia. Here are my interim results in the map:

And here is distribution of O. armiger in Hungary from the following paper:

NÁDAI L. 2006: A Bolboceratinae alcsalád magyarországi fajainak lelőhelyadatai (Coleoptera, Scarabaeoidea: Geotrupidae). (Hungarian localities of the species of Bolboceratinae (Coleoptera, Scarabaeoidea: Geotrupidae)). Fol. Hist. Natur. Mus. Matraensis, 30: 205-210 (in Hungarian, English abstr.).

By the way, the valid generic name is Odonteus Samouelle, 1819 - see:

I.C.Z.N., 2006: Opinion 2138 (Case 3097). Bolboceras Kirby, 1819 (July) (Insecta, Coleoptera): not conserved; priority maintained for Odonteus Samouelle, 1819 (June). Bulletin of Zoological Nomenclature, 63(1): 62-64.

Here is the distribution of O. armiger in Poland acording to Byk et al. (2012), Wiad. Entomol., 31(2): 100-112:

Here is updated map of distribution of O. armiger in CZ and SK:

This probably is not a rare species in the Czech Republic and Slovakia?

In CZ and SK, it's widely distributed but mosly rare, only sometimes locally common species.

Similarly, as in Poland. Thanks and best regards

Kilka dni temu podczas nocnego świecenia na Mielniku przyleciały do ekranu dwa samczyki tego gatunku. Jeden okaz wziąłem ale brakuje mu nogi. Gdyby ktoś był chętny to mogę go przekazać.

Mam co prawda jeden okaz ale chętnie przygarnę

Przemku

Szkoda, że nie dałeś znać wcześniej. Mam ok 20 okazów bawolca i mógłbym się podzielić....

Hmmmm nie wiedziałem Tomku bo bym Cie poprosił przed Pińczowem...Mam jednego samca spod Tomaszowa Lub. w sumie lubię dłuższe serie zwłaszcza z różnych regionów, a samicy jak na lekarstwo...Nastawiałem się na świecenie kiedyś i większe odłowy ale sprawy jakoś nie doszły do skutku. Zresztą z tego co widzę, aż tak masowo do światła nie zalatuje, albo jest go po prostu jednak mało, bionomia do końca nie wyjaśniona, ciekawy gatunek!!

Updated map of distribution of O. armiger in the Czech Republic and Slovakia:

Today I have new updated map of distribution of O. armiger in CZ + SK: