Nieco spóźniona relacja, ale co tam. W dniach 29.04 - 15.05. 2012 byliśmy na wyprawie entomologicznej w północnej części Grecji i Macedonii. Ale najpierw Grecja. Mieliśmy trzy bazy. Pierwsza koło Katerini u podnóża Olimpu, druga w Kastraki (Meteora), trzecia koło Igoumenitsy. Z tych baz robiliśmy wypady - czasami ponad 1oo km dziennie. Dużo było chrząszczy z rodz. Glaphyridae, Scarabaeidae, Cerambycidae (ale widzieliśmy tylko pojedyncze Dorcadiony - w tym najpospolitszy D. bilineatus oraz D. thessalicum). Było też trochę bogatków, majek, stonek i ryjkowców, ale generalnie na nie było chyba trochę za wcześnie. W masywie Olimpu leżał jeszcze śnieg, a drzewa dopiero rozwijały liście. Trafiały się pojedyncze Geotrupidae, Elateridae, Ptinidae, Mycetophagidae, Melandryidae. W masywie olimpu duże wrażenie robiły na nas stare platany, i otwarte cerkwie, zagubione gdzieś w górach, przy których można było ugasić pragnienie źródlaną wodą. Sporo ciekawych gatunków odłowiliśmy w Meteora, w tym jakąś Hoplia, nieoznaczoną jeszcze Anthaxia (z podrodzaju Cratomerus), Herophila tristis i inne. Tu z kolei ogromne wrażenie wywarły umieszczone na skalach klasztory, chociaż i tu pojawiła się komercja (stragany, pamiątki, przewodniki - w tym po polsku), co popsuło magię tego miejsca (byłem tu 26 lat temu i wszystko inaczej wyglądało). bardzo ciekawe są okolice Igoumenitsy. Sporo tu dzikich zakątków, a krowy chodzą po stromych górach. Jest też tu przepiękna delta rzeki Kalami - obszar ochrony ptaków Natura 2000. Ogólnie w Grecji nie widać kryzysu, piwo powszechnie dostępne
