Chrząszcze

Chrząszcze
Cezary
Posty: 178
Rejestracja: wtorek, 16 czerwca 2009, 13:57
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Chrząszcze

Post autor: Cezary »

Witam, w tym dziale nie piszę często gdyż interesują mnie bardzie motyle, choć obserwuję chrząszcze a nawet kilka już złowiłem no i mam problem gdyż Bardzo cuchną tzn. po 3 tyg. od zatrucia coraz bardziej śmierdzą. Co mam zrobić? Dodam że są otwartej gablotce żeby miały przewiew i schły. Jak pozbyć się tego nieprzyjemnego zapachu???
Pozdrawiam i czekam na porady :roll: :roll:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Post autor: Aneta »

Jakie chrząszcze są takie "aromatyczne"? Jeśli duże, typu kruszczyca - zapaszek pochodzi od rozkładających sie wnątrzności; można problematyczne okazy wyjąć na zewnątrz, postawić w przewiewnym miejscu i poczekać, acz z doświadczenia wiem, że całego zapachu i tak się nie pozbędziesz. Biegaczowate natomiast potrafią waniać swoim specyficznym smrodkiem - wtedy pozostaje gablotę zamknać, zapomnieć, w razie potrzeby otwierać na wstrzymanym oddechu i przyzwyczaić się, że ten stan potrwa dość długo :cool:
Cezary
Posty: 178
Rejestracja: wtorek, 16 czerwca 2009, 13:57
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: Cezary »

Aneta pisze:Jakie chrząszcze są takie "aromatyczne"? Jeśli duże, typu kruszczyca
mam dwie i to od nich właśnie najgorzej zajeżdża;( Wczoraj złapałem dwa biegaczowate ciekawe czy będą za kilka dni też tak śmierdzieć. A jak bym na cały dzień na balkon wystawił to nic by nie zjadło takich chrząszczy?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Post autor: Aneta »

Trudno powiedzieć, zależy co tam u Ciebie lata ;) W każdym razie na pewno nie wystawiaj bezpośrednio na słońce. BTW, moje kruszczyce też tak trupkiem zajeżdżały, ale nie przejmowałam się tym i normalnie zamknęłam gablotkę. Po jakimś czasie swądek osłabnie sam z siebie :grin:
Cezary
Posty: 178
Rejestracja: wtorek, 16 czerwca 2009, 13:57
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: Cezary »

Postwie na cały dzień na balkonie w cienie i żeby był przewiew to w pudełko po butach bez pokrywy tylko z firanką zamknę i troszkę może wywietrzeje. :lol: :lol:
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1202
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: krzem »

:mrgreen: olfaktorycznie jestescie fuj ....
Cezary
Posty: 178
Rejestracja: wtorek, 16 czerwca 2009, 13:57
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: Cezary »

krzem pisze::mrgreen: olfaktorycznie jestescie fuj ....
Nie rozumiem??? :neutral: :neutral:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Post autor: Aneta »

Krzem się po prostu zdysgustował nasza rozmową o zapachach; domniemywam, że to dobór słownictwa tak zadziałał mu na wyobraźnię węchową :lol:
xczarekxx pisze:żeby był przewiew to w pudełko po butach bez pokrywy tylko z firanką
W pudełku, nawet i bez pokrywy, nie będzie porządnego przewiewu, lepiej zrobić coś w stylu "namiotu" z firanki - chrząszcze wpiąć w styropian, naokoło nich powbijać coś dłuższego - ołówki, drewienka do szaszłyków itd., na nich rozpostrzeć firankę. Osłoni i będzie przewiewne.
Awatar użytkownika
Andrzej 54 †
Posty: 239
Rejestracja: niedziela, 13 lutego 2005, 19:46
UTM: CC71
Specjalność: Staphylinidae
profil zainteresowan: rencista o szerokim spektrum zainteresowań
Lokalizacja: Łask

Zapaszki

Post autor: Andrzej 54 † »

Ja do gablot nasypałem co nieco tymolu, nie śmierdzi. Ale jak kiedyś szukałem kusaków i grabaży w pobliżu zdechłego kota, to niestety kolega nie zdzierżył.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16725
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 32 times

Post autor: Aneta »

Ja łapałam chrząszcze na zdechłym kocie i potwierdzam, że zapaszek jest przedni :mrgreen:
Bartek Pacuk
Posty: 3310
Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: Bartek Pacuk »

Aneta pisze:Ja łapałam chrząszcze na zdechłym kocie
Ja też, choć właściwsze jest chyba określenie "wewnątrz" tegoż kota :mrgreen:
Na zapaszki jestem mało wrażliwy (nie wiem, jak by to było przy jakiej większej padlinie), bardziej przeszkadzała mi konsystencja trupa, w którym grzebałem jakimś kijkiem, z braku czegoś innego pod ręką :mrgreen: Widok można powiedzieć dość obleśny :mrgreen:
Awatar użytkownika
Andrzej 54 †
Posty: 239
Rejestracja: niedziela, 13 lutego 2005, 19:46
UTM: CC71
Specjalność: Staphylinidae
profil zainteresowan: rencista o szerokim spektrum zainteresowań
Lokalizacja: Łask

zapaszki

Post autor: Andrzej 54 † »

Z delikatności dla co wrażliwszych nie podawałem szczegółów ale widzę że nie jestem odosobniony. Najgorsze były chwile gdy trzeba było zassać ekshaustorem. Ale dotadek środków dezynfekcyjnych w postaci 50 g chleba zrobił swoje :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rudziński Krzysiek
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 8 lipca 2008, 11:25
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: Rudziński Krzysiek »

Kotek, kura, wiewiórka...to nic w porównaniu z sarną, tam są dopiero aromaty.
Kilkanaście lat temu porządnie skuło jeziora, podusiło wszystko co tam żyło.
Wczesną wiosną brzeg jeziora wyglądał jak cmentarzysko, wielkie, grubaśne tołpygi nierzadko jedno metrowe leżały jedna koło drugiej, to były zapachy :lol:
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1202
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: krzem »

to ja juz wole jak łapiecie motylki na kwiatkach :mrgreen:
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „COLEOPTERA”