
Tak więc kompletnie bezradny pytam: czy ktoś może wie czym to cudo mogło być? (myślę, że w tym przypadku najważniejszą informacją są, o dziwo, truskawki...)
Zanim babcia doszła ze słoikiem do proboszcza to sołtys już opowiadał pani Kazi z monopolowego o półmetrowym karaluchu, który jednej kobiecie ze wsi zeżarł kozę.Deadache pisze:naprawdę sądzisz, że cała wieś nie poznałaby turkucia? Wygląda prawdopodobnie z opisem, ale żeby nikt nie poznał?
Nobla za humorPawel Jaloszynski pisze:Zanim babcia doszła ze słoikiem do proboszcza to sołtys już opowiadał pani Kazi z monopolowego o półmetrowym karaluchu, który jednej kobiecie ze wsi zeżarł kozę.Deadache pisze:naprawdę sądzisz, że cała wieś nie poznałaby turkucia? Wygląda prawdopodobnie z opisem, ale żeby nikt nie poznał?
Paweł