Diapauza u Lymantria dispar

georgetuchola
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 23 maja 2010, 15:15
Lokalizacja: Działdowo

Diapauza u Lymantria dispar

Post autor: georgetuchola »

Witam. Zamierzam napisać pracę na temat chemicznego zwalczania brudnicy nieparki. W jaki sposób można przyspieszyć diapauzę jaj (złożonych w lipcu), aby w tym jeszcze roku wylęgły się gąsieniczki??? Podobno można na jakiś czas przenieś jaja do lodówki??? Nie znam jednak szczegółów (po jakim czasie od złożenia wsadzić je do lodówki?, na jak długo?, w jakiej temperaturze? przy jakiej wilgotności?). Byłbym wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Grzegorz
georgetuchola
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 23 maja 2010, 15:15
Lokalizacja: Działdowo

Post autor: georgetuchola »

Jakby ktoś miał ciekawą bibliografię dla tego gatunku to również proszę pisać :smile:
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Post autor: Grzegorz G »

Mnie się udało zrobić coś takiego z O. antiqua. Jajeczka chyba z tydzień albo 2 po złożeniu trafiły do lodówki (około 6 stopni C) na 2 tygodnie. Wylęgły się po 1-2 tygodniach. Nie wiem, jak to jest u nieparki, ale gatunek z tej samej rodziny.
georgetuchola
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 23 maja 2010, 15:15
Lokalizacja: Działdowo

Post autor: georgetuchola »

Grzegorz G, Kiedy zostały zebrane jajeczka?Pytam, gdyż znamionówka ta ma 2 pokolenia. Temperatura jaj była stopniowo obniżana czy od razu doznawały szoku z +20C do +5C?
georgetuchola
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 23 maja 2010, 15:15
Lokalizacja: Działdowo

Re: Diapauza u Lymantria dispar

Post autor: georgetuchola »

Kurcze, chyba nikt mi nie pomoże :?
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Re: Diapauza u Lymantria dispar

Post autor: Grzegorz G »

Wydawało mi się, że odpisywałem, ale to szczegół. Napiszę więc jeszcze raz. Jajeczka nie były zbierane, a z hodowli. Wyhodowana w połowie sierpnia samiczka została wyniesiona na jakieś 3 godzinki do lasu. Następnie naskładała mi jajeczek, które gdzieś na początku września włożyłem do lodówki (nie mogłem im zapewnić mniejszego skoku temperatur, niż z 15 stopni do 5 stopni). Po 2 tygodniach, czyli już chyba koniec września, wyciągnąłem z lodówki prosto do pokoju (u mnie lato - 25 stopni, wiosna jesień 20 stopni, zima - 18, a raz było i 13) więc około 20 stopni. Po 2 tygodniach wykluły się gąsieniczki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „MOTYLE NOCNE”