Uważajcie prowadząc badania

Awatar użytkownika
Marek Przewoźny
Posty: 1414
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Uważajcie prowadząc badania

Post autor: Marek Przewoźny »

Do poczytania ku przestrodze. Uważajcie gdzie stawiacie pułapki na owady, byście potem kłopotów nie mieli:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... y_sie.html
Ostatnio zmieniony sobota, 24 kwietnia 2010, 18:36 przez Marek Przewoźny, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1202
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: krzem »

jak dla mnie, dramatyczna niefrasobliwość.... ("a gdyby tu było przedszkole w przyszłości") a rozstawianie niezabezpieczonych trucizn to -> prokurator...
Awatar użytkownika
Marek Przewoźny
Posty: 1414
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Marek Przewoźny »

Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Brachytron »

Ciekawe ile lali tego glikolu. Według przepisu ma być 5% i nie sądzę by takie stężenie mogło załatwić psa.
Awatar użytkownika
Marek Przewoźny
Posty: 1414
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Marek Przewoźny »

Można przypuścić, że pewnie roztwór glikolu i wody dest. był robiony na oko, wlejemy trochę glikolu i rozcieńczymy wodą.
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Brachytron pisze:ma być 5% i nie sądzę by takie stężenie mogło załatwić psa.
może z powodzeniem, zależy ile tego wypił i w jakiej był kondycji zdrowotnej.
Przemo
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2009, 18:30

Re: Uważajcie prowadząc badania

Post autor: Przemo »

Zauważcie, że w 2 części tego artykułu zamieścili takie zdanie:
Tymczasem w donicach znajdował się trujący glikol.
Jakby unikali słów "roztwór" lub "mieszanina"... dużo osób (nie entomologów), którzy się nie znają i przegapili jakoś pierwszą część artykułu, mogło pomyśleć, iż w takich pojemnikach znajdował się sam glikol ! ! !
Niestety polskie prawo nie przewiduje zadośćuczynienia za straty moralne związane z utratą zwierzęcia - tłumaczy Janowski.
Szkoda mi tych psów, ale moje zdanie jest takie: To nie Uniwersytet Przyrodniczy powinien zapłacić odszkodowanie, lecz właściciele tych psów, ponieważ oni dopuścili do wypicia przez psy tego roztworu, być może psując w ten sposób to, co Uniwersytet Przyrodniczy chciał osiągnąć... ale to w najgorszym przypadku. Tak na prawdę to powinni siedzieć cicho i cieszyć się, że to tylko pies (choć, jak już pisałem, bardzo ich szkoda) a nie np.: jakieś dziecko.
Awatar użytkownika
SiejeOwies
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
Lokalizacja: Białystok

Re: Uważajcie prowadząc badania

Post autor: SiejeOwies »

Sami właściciele prawdopodobnie złamali prawo wyprowadzając psy bez smyczy. Nie jest to w tekście jednoznacznie wyjaśnione jednak wątpię aby było inaczej. Jeśli tak było to powinni jeszcze dostać mandat. Wyprowadzasz psa to się nim zainteresuj.

I taka mała historyjka.
Dawno temu, jeszcze za czasów PRLu Koło Naukowe Biologów UwB (wtedy fillia UW;)) prowadziło akcję poszukiwania małych ssaków w parkach na terenie Białegostoku. Na drzewach między innymi zostały rozwieszone pułapki żywołowne. Któregoś dnia przyszli harcerze, zniszczyli wszystkie pułapki, a następnego dnia w gazecie ukazał się artykuł o dzielnych obrońcach przyrody walczących z kłusownikami... Oczywiście reakcja była błyskawiczna, jak i sprostowania ale pułapki i praca włożona w badania poszła na marne...
Awatar użytkownika
Witek Płachta
Posty: 787
Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12

Re: Uważajcie prowadząc badania

Post autor: Witek Płachta »

SiejeOwies pisze:Sami właściciele prawdopodobnie złamali prawo wyprowadzając psy bez smyczy. (...) Jeśli tak było to powinni jeszcze dostać mandat.

Na pewno popełnili wykroczenie które kwalifikuje się do nałożenia mandatu w wys. bodajże 200 zł. chociaż równie dobrze za takie coś można dostać upomnienie, wszystko zależy od interweniującego funkcjonariusza.
Tyle że przecież do tej substancji miały dostęp nie tylko psy. Pewnie nie jeden inny zwierz by zaspokoić pragnienie korzystał z tego płynu, np. wszędobylskie miejskie koty lub wszelkiego rodzaju ptactwo, których agonii nikt nie był świadkiem więc się o ich nie mówi. Ci naukowcy jednak trochę ciała dali bo przecież:
Artykuł pisze:Na Zachodzie pojemniki wykorzystywane do badań zawsze są ogradzane siatką. I zawsze widnieje przy nich etykieta informacyjna.

U mnie co roku z samolotu rozrzucane są po lasach, przeznaczone dla lisów, doustne szczepionki przeciwko wściekliźnie. I komuś się chce obejść setki hektarów i rozwiesić co jakiś czas ostrzeżenie a tu miejski park i co?
Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Re: Uważajcie prowadząc badania

Post autor: Piszczałka »

pieski na smyczy teoretycznie powinny być, to raz, a dwa - jak rozwieszałam swoje to kazali mi na każdej umieścić widoczny napis: uwaga trucizna! / zawiera glikol etylenowy / nie spożywać / badania naukowe tej a tej uczelni pomimo że wywieszane było w miejscach gdzie teoretycznie nikogo (kto by o nich nie wiedział) nie powinno być.

czy mi się wydaje czy to świadczy właśnie o uczelni i jej kadrze...
Awatar użytkownika
SiejeOwies
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
Lokalizacja: Białystok

Re: Uważajcie prowadząc badania

Post autor: SiejeOwies »

Witek Płachta pisze:U mnie co roku z samolotu rozrzucane są po lasach, przeznaczone dla lisów, doustne szczepionki przeciwko wściekliźnie. I komuś się chce obejść setki hektarów i rozwiesić co jakiś czas ostrzeżenie a tu miejski park i co?
Na Podlasiu chodzą po każdej szkole i informują żeby dzieci przypadkiem nie chciały zjeść szczepionek;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „*** HYDEPARK ***”